Myślenice. Urządzili sobie kulig na parkingu. O karze zdecyduje sąd. Mamy nagranie
Zaśnieżony parking na Zarabiu grupie młodych ludzi posłużył za miejsce do zorganizowania kuligu. "Za takie zachowanie kierowcom grozi do 500 zł mandatu. Sprawa trafi do sądu"
Był piątek (15 stycznia) tuż przed północą, kiedy dyżurny myślenickiej komendy zauważył na miejskim monitoringu, że na jednym z parkingów na Zarabiu dwa samochody jeżdżą w kółko ciągnąc za sobą osoby na sankach.
Na miejsce został skierowany patrol, który wylegitymował uczestników tego zajścia. - Za takie zachowanie kierowcom grozi do 500 złotych mandatu, sprawa może również trafić do sądu i tak będzie w tym przypadku – informuje Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Jak dodaje; znacznie wyższe kary są przewidywane dla kierowców, którzy spowodują wypadek podczas kuligu. Jeśli dojdzie w nim do śmierci któregoś z uczestników kuligu, grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Rzecznik zwraca uwagę, że sanki nie są przystosowane do szybkiej jazdy za samochodem. - W razie hamowania nie ma jak skutecznie ich zatrzymać - uczestnicy kuligu mogą uderzyć w ciągnące je auto, a potem wpaść na siebie. Nad sankami trudno też zapanować w zakrętach i łukach. Nawet odrobinę zbyt duża prędkość auta, a ciągnięte osoby wypadną z trasy. Na drodze publicznej mogą wpaść pod koła jadącego samochodu. Także wpadnięcie do rowu lub w drzewo może zakończyć się tragedią. W poniedziałek w gminie Elbląg podczas podobnego kuligu za samochodem ranne zostały dwie nastolatki. Jedna z nich walczy o życie w szpitalu – argumentuje Dawid Wietrzyk.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.