logo-web9
Kultura

Pamięć o Emilu Bieli zapisana w kamieniu. Tak uczczono postać myślenickiego nauczyciela, pisarza i poety

Wiele pokoleń myśleniczan uczył tego w jaki sposób posługiwać się językiem polskim, a w wolnych od pracy chwilach oddawał się pasji jaką było pisanie.

Piątek 20 sierpnia stał się dniem, w którym pamięć o Emilu Bieli została zapisana w kamieniu złotymi zgłoskami

Na monumencie, który stanął przed Szkołą Podstawową nr 2 w Myślenicach im. Bohaterów Westerplatte można przeczytać następujące epitafium:

"Szlachetnej pamięci DOKTORA EMILA BIELI, który w latach 1961-1988 był wspaniałym polonistą i oddanym wychowawcą w Szkole Podstawowej nr 2 im. Bohaterów Westerplatte w Myślenicach. W sali nr 12 tejże szkoły kształtował miłość do języka ojczystego, bo sam był cenionym poetą, prozaikiem i krytykiem literackim. Całe życie wierzył Opatrzności Bożej. Wdzięczni burmistrz miasta i gminy Myślenice, uczniowie wychowankowie i społeczność myślenicka. Wrzesień 2021".

Jego odsłonięcia dokonała żona profesora Teresa Biela wraz z burmistrzem Jarosławem Szlachetką. Uroczystość stała się okazją do wspomnień, a w parku przy szkole zebrała się nie tylko rodzina, ale również byli uczniowie, znajomi i samorządowcy.

- Od serca chcę podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, by postać mojego męża pozostała upamiętniona w ten sposób – mówiła żona profesora Teresa Biela. Następnie każdy z biorących udział w uroczystości mógł zabrać głos i podzielić się swoimi wspomnieniami po zmarłym myśleniczaninie. Co mówiono? 

Wzór i inspiracja

Dyrektor SP2 Justyna Otfinowska: Pozwolę sobie przytoczyć cytat z książki Krystyny Siesickiej „Ludzie jak wiatr”:

"Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje; drudzy dmą jak wichry, więc zostają po nich serca złamane jak jakieś drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba. Tyle, żeby wszystko na czas mogło kwitnąć i owocować. I po tych zostaje piękno naszego świata”.

Taki właśnie był doktor Emil Biela, człowiek niezwykły, który całe swoje życie poświęcił młodzieży. Człowiek, który stał się wzorem i inspiracją wielu młodych pokoleń i swoich wychowanków. Poeta, prozaik i krytyk literacki, ale przede wszystkim wspaniały polonista sercem oddany młodzieży. Tablica pamiątkowa znajduje się w miejscu szczególnym, pozostawiając ślad przyszłym pokoleniom po nauczycielu wyjątkowym.

To tu dr Emil Biela poświęcał się dla dobra swoich uczniów oraz z ogromnym zainteresowaniem wykonywał swoją pracę. Jak powiedział ksiądz Jan Twardowski; "nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych". Panie Emilu, jesteśmy wdzięczni i będziemy pamiętać.

Talenty umysłu i serca

Proboszcz Zdzisław Balon: Doktor Emil Biela w pełni wykorzystał talenty umysłu i serca jakimi został obdarzony. Tymi talentami służył innym, kształtując serca, umysły, charaktery dzieci, młodzieży i mieszkańców myślenickiej ziemi. Również poprzez swoją poezję. Boże spraw, aby jego trud nieustannie owocował w sercach i życiu tych, którym służył.

Duma z obywatela

Burmistrz Jarosław Szlachetka: Bardzo się cieszę, że możemy się razem tutaj spotkać na terenie Szkoły Podstawowej nr 2 w Myślenicach i upamiętnić obywatela tego miasta, wspaniałego poetę, prozaika, ale przede wszystkim wychowawcę wielu pokoleń myśleniczan. Osobę ciepłą, która na pewno zapisała się w historii naszego miasta.

Chciałbym podziękować panu radnemu Czesławowi Bisztydze, który razem ze mną był inicjatorem tego upamiętnienia. Kiedy rozmawialiśmy, zastanawiając się w jaki sposób upamiętnić osobę pana profesora, doszliśmy do przekonania, żeby zrobić to w ten sposób - tu na myślenickiej "dwójce", że właśnie tu pan profesor powinien mieć swoje miejsce. Myślę, że było mu bardzo bliskie nie tylko ze względu na lata pracy, ale też ze względu na bliskość domu rodzinnego. Miejsce, gdzie jako dziecko po sąsiedzku, bo nie miałem okazji być uczniem pana profesora widywałem go tutaj, kiedy jeszcze miał siły, kiedy spacerował, kiedy jeździł na rowerze.

Mam nadzieję, że patrzy z góry, jest z nami i cieszy się razem z nami, że miasto Myślenice pamięta o nim. Jako władze miasta będziemy starać się pamiętać o innych zacnych osobach, które tworzyły historię Myślenic, pracowały w różny sposób wnosząc wkład w kulturę, rozwój przemysłu, czy przedsiębiorczości. Mam nadzieję, że przy współpracy z radą miejską, kolejne osoby doczekają się upamiętnienia. Panie Emilu, jesteśmy dumni, że Myślenice miały takiego obywatela.

Możliwość życia z niezwykłym człowiekiem

Radny Sejmiku Wojewódzkiego Stanisław Bisztyga: Z wielu powodów się wzruszam, również dlatego że to była moja szkoła. Cała moja historia edukacji w podstawówce i szkole średniej była związana z profesorem Bielą. Moje spojrzenie na Emila Biela jest niezwykle subiektywne. Jego ojciec był mistrzem krawieckim, też wielkim artystą w swoim fachu, podobnie jak mój ojciec był mistrzem ślusarskim i te dwie zacne rodziny bardzo się szanowały i lubiły.

Miał niezwykły szacunek do uczniów, każdego traktował indywidualnie i zawsze miał czas na rozmowę. Niezwykle zafascynowany i kochający swoją żonę, córkę i syna. W jego twórczości widać miłość, ale też fascynację dekalogiem i Biblią. Widziałem go wielokrotnie modlącego się w kaplicy Matki Boskiej Myślenickiej, ale również gdy był już bardzo chory w kaplicy na Zarabiu.

Pani Tereso, mieliście możliwość życia z niezwykłym człowiekiem. Pamięć o panu profesorze będzie. To niezwykle barwna postać z której Myślenice mogą być dumne.

"Jesteś Błękitem"

Radny gminny Józef Błachut: Z dumą staję na tym miejscu, przy tym pomniku. Emil Biela był moim wychowawcą w ósmej klasie szkoły podstawowej. To było ponad 50-lat temu. Kiedy ubiegałem się o przyjęcie do technikum mechanicznego napisał o mnie opinię. Zatrzymałem ją do dzisiaj; jestem dumny z tego dokumentu i pięknie mu za to dziękuję.

Podobnie jak za wiele spotkań, jakie mieliśmy w moim, już dorosłym życiu. Zwłaszcza za te w jego rodzinnym domu, który znajduje się na Zarabiu i nosi piękną nazwę „Deo Gratias”. Panuje w nim taki zwyczaj, że odwiedzający to miejsce wpisują się do księgi pamiątkowej, a tę prowadzi żona profesora. Dziękuje, że mogłem wpisać się do tej księgi w kwietniu 2017 roku pod numerem 720. Jak bardzo to otwarty dom; nikomu nie trzeba mówić.

Dziękuję Ci profesorze za autografy, które mi przekazałeś i swoim uzupełniłeś moją kolekcję, która zbieram od kilkudziesięciu lat. Zawsze pisał Pan "Józiowi", "Kochanemu Józiowi", a ostatnia z września 2012 roku brzmi "Kochanemu Józiowi Błachutowi, myślenickiemu archiwiście z życzeniami, aby zawsze był błękitem" - w swojej książce pt. "Jestem Błękitem". Panie profesorze nie zawsze jestem błękitem, ale taki chcę być.

Wieczne odpoczywanie

Ks. Miłosz Biela, syn: O ile pamiętam był 1978 rok, duża przerwa - ojciec mój siedział tam na ławce. Zawsze jak była możliwość, to wystawiał twarz do słońca. Siedział z zamkniętymi oczami. Podszedłem do niego na chwilę, nic się nie odzywał. W pewnym momencie podszedł wuefista śp. pan Franciszek Szlachetka. Trąca mojego tatę i mówi; -Emil co, opalasz się? A on nie otwierając oczu powiedział "modlę się za zmarłych". Odmówmy za niego wieczne odpoczywanie…

Pisarz, felietonista, nauczyciel pokoleń myśleniczan

Pokolenia myśleniczan pamiętają go nie tylko jako nauczyciela, pisarza i poetę, ale również jako niezwykle ciepłą i pogodną osobę. W poniedziałek 19 kwietnia w wieku 82 lat odszedł jeden z najbardziej zasłużonych mieszkańców miasta – Emil Biela.

Doktor nauk humanistycznych, nauczyciel, poeta, prozaik i felietonista. Jego mini opowiadania przez lata można było czytać na łamach Gazety Myślenickiej.

Przez lata uczył języka polskiego pokolenia myśleniczan, którzy uczęszczali do Szkoły Podstawowej nr 2. Był członkiem krakowskiego oddziału Związku Literatów Polskich, współzałożycielem myślenickiego Klubu Inteligencji Katolickiej (1981). Został uhonorowany m.in. tytułem „Przyjaciela Myślenickiego Ośrodka Kultury” (1997).

Spod jego pióra wyszły m.in. takie pozycje jak „Pasaże” (powieść, 1967), „Srebrna gałąź” (poezje, 1968), „Fascynacje” (poezje, 1968), „Jasnowdzięczni” (powieść, 1970), „Księga stwarzania świata” (powieść, 1971), „Powrót marnotrawnego” (powieść, 1972), „Papierowe okręty” (poezje, 1979), „Fontanna” (powieść, Wydawnictwo Śląsk 1980), „Cztery baśnie w jednej baśni” (utwory dla dzieci, 1984).

„To znamienita postać życia intelektualnego, duchowego i artystycznego naszej urokliwej nad Rabą krainy. Twórca pokaźnego, niekwestionowanego dorobku. Artysta słowa i koloru, krajobrazu duszy. W jednej osobie Poeta – pisarz, Poeta – malarz, a przy tym wytrawny scenarzysta i reżyser wielorakich zdarzeń, dotykających jakże wielu odmiennych w charakterze sfer życia i pracy człowieka mądrego i poczciwego, czasem zagubionego. To wreszcie TWÓRCA mający w sobie moc kreowania rzeczy ważnych i istotnych, pięknych, szlachetnych, a zarazem prawdziwie ludzkich i… boskich.

Od kilkudziesięciu lat zachęca nas do kontemplowania nad urodą świata i dziełem Stwórcy, nad zawiłościami ludzkiej egzystencji i zmagań człowieka z nie/codzienną i zawiłą często rzeczywistością. Jakże piękna i zdumiewająca jest Jego aktywność estetyczno-artystyczna. Myślenicki twórca to niestrudzony pielgrzym ochoczo i kompetentnie poruszający się po rozległych, zawiłych często zaułkach i przestrzeniach sztuk zarówno pięknych, jak i przepięknych. To bez wątpienia wypróbowany Przyjaciel – Orędownik Sztuki Piękna… Piękna mowy i polszczyzny… Piękna „mądrych słów” i mądrych myśli…” – pisał o nim Jan Koczwara, były dyrektor Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu.

Artykuł został przedrukowany w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo:

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!