Sport

Weronika Kaleta w reprezentacji Polski na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie

Weronika Kaleta w reprezentacji Polski na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie
Fot. fb.com/LKS Markam Wiśniowa-Osieczany

Zawodniczka LKS Markam Wiśniowa-Osieczany znalazła się w składzie reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie

Zarząd PZN zatwierdził skład reprezentacji Polskiego Związku Narciarskiego na XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie, które od 4 do 20 lutego 2022 roku odbywać się będą w Pekinie.

Weronika Kaleta reprezentować będzie Polskę w biegach narciarskich. Kadrę kobiet w tej kategorii tworzą zawodniczki: Izabela Marcisz (Stowarzyszenie Sportowe Prządki-Ski), Monika Skinder (MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski), Weronika Kaleta (LKS Markam Wiśniowa-Osieczany), Magdalena Kobielusz (KS AZS AWF Katowice), Zuzanna Fujak (NKS Trójwieś Beskidzka).

W jakich konkurencjach wystartuje? Będzie to bieg łączony 7,5 km + 7,5 km, sprint stylem dowolnym, 10 km stylem klasycznym, sprint drużynowy stylem klasycznym, bieg masowy stylem dowolnym.

Weronika pochodzi z Kasiny Wielkiej i należy do klubu LKS Markam Wiśniowa-Osieczany. Na co dzień studiuje i trenuje w USA (Kolorado).

„Wcześniej nie miałam takiego marzenia, aby wyjechać do USA, nie myślałam o tym. Dostałam taką propozycję i w dużej mierze dzięki tacie skorzystałam z niej. Powiedział mi: głupia jesteś, czemu nie chcesz spróbować. Dzięki temu zdaniu przekonałam się do tego pomysłu” - powiedziała PAP zawodniczka ur. w czerwcu 1999 r. w Limanowej.

Wyjaśniła, że historia z jej studiami w USA rozpoczęła się w niecodzienny sposób. Przez jeden z portali społecznościowych skontaktowała się z nią pochodząca z Estonii, a teraz będąca w Stanach Zjednoczonych trenerka: „Napisała do mnie czy chcę do nich przyjechać, że szukają osób do międzynarodowego teamu na Uniwersytecie”. W Kolorado przebywa od lata 2020 roku. Ma czteroletnie stypendium, potem będzie mieć szansę zostania na miejscu rok dłużej.

Nie kryje, że już znalezienie się w kadrze na igrzyska jest dla niej osiągnięciem. Nie ma bowiem, do tej pory wielkich osiągnięć sportowych: „Jadę po naukę, zdobycie doświadczenia. Cieszę się bardzo, że mam taką możliwość mimo początku sezonu, z którego nie jestem zadowolona”.

Pochodzi z rodziny, w której są bogate tradycje sportowe. Jej ojciec, Zbigniew Kaleta był m.in. biathlonistą, członkiem kadry narodowej, startował w Pucharze Świata. Jej ciocia Krystyna Kaleta, reprezentowała Polskę na zimowej uniwersjadzie. Trenowała biegi narciarskie, jak mama Weroniki – Dorota.

Jak przyznała zawodniczka duże znaczenie w jej wyborach życiowych miała m.in. klubowa trenerka i jednocześnie prezes LKS Markam Wiśniowa-Osieczany Anna Bubula. To ona przekonała ją, aby poszła do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. Sama narciarka chciała początkowo zdobyć zawód fryzjerki. Ostatecznie ukończyła szkołę średnią, następnie dostała się na AWF w Katowicach, aby obecnie kontynuować naukę w Stanach Zjednoczonych.

W tym samym klubie co Kaleta, trenowała zdobywczyni brązowego medalu MŚ w narciarstwie klasycznym w 2015 r., w sprincie drużynowym Sylwia Jaśkowiec (pojechała trzy razy na ZIO, zakończyła karierę, a obecnie nie ma nic wspólnego ze sportem) czy wielokrotna mistrzyni Polski Urszula Łętocha (też zakończyła karierę, obecnie pomaga w klubie Bubuli).

Komentarze (3)

Zobacz więcej