Psie zaprzęgi. Mikołaj Włodarczyk podwójnym Mistrzem Polski
Zawodnik Orła Myślenice zdobył dwa złote medale w zawodach zaliczanych do Mistrzostw Polski psich zaprzęgów
Wyścigi psich zaprzęgów w słowackim Zubercu były jednocześnie zaliczane do tegorocznych Mistrzostw Polski. W rywalizacji wzięła udział trójka zawodników sekcji psich zaprzęgów w klubie Orzeł Myślenice i wszyscy wrócili z medalami Mistrzostw Polski. Dwa złota zdobył Mikołaj Włodarczyk, srebro Alicja Surówka, a brąz Mateusz Surówka.
Zawody w Zubercu rozgrywano łącznie w 13 kategoriach w zależności od ilości psów oraz ich klasy. Zawodnicy Orła wystąpili w kategorii wyścigu czterech psów syberian husky i zdominowali podium. Po pierwszym dniu rywalizacji pierwsze miejsce zajmowała Alicja Surówka, wyprzedzając Mikołaja Włodarczyka, a czwarty był Mateusz Surówka. W drugim wyścigu Mikołaj Włodarczyk (wyniki obydwóch sprintów 2x8 km zostają zsumowane) wyprzedził Alicję Surówkę, zdobywając złoty medal, a na najniższy stopień podium wskoczył Mateusz Surówka ze swoim zaprzęgiem.
Po pierwszym dniu na prowadzeniu z przewagą 1 sekundy nad Mikołajem Włodarczykiem był Czech Štěpán Krkoška. Trzecie miejsce zajmował Niemiec Andreas Birkel, a tuż za nim byli kolejny reprezentant Niemiec Philipp Bott, Polak Zbyszek Kunert oraz Holender Carel Van De Mortel. To europejska i światowa czołówka musherów, multimedaliści krajowych i międzynarodowych zawodów.
Włodarczyk skończył zawody na drugim miejscu, ale dało mu to ostatecznie drugie Mistrzostwo Polski – tym razem w klasyfikacji wyścigów sześciu psów. Srebro i brąz dla zawodników klubu Dog Adventure – Zbyszka Kunerta i Marcina Szlęka.
Mikołaj w kategorii sześciu psów przegrał z Czechem Štěpánem Krkošką, ale zostawił za sobą dwóch najlepszych zawodników niemieckich w tej kategorii oraz najbardziej utytułowanego Holendra. Wszyscy zmierzą się na tegorocznych Mistrzostwach Świata w Szwecji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.