Orzeł awansował do finału Pucharu Polski. Wygrali w karnych z Pcimianką Pcim

Orłowcy przegrywali 0:2 po pierwszym kwadransie, ale zdołali wyrównać stan rywalizacji i wygrać zarządzone przez arbitra rzuty karne. W finale zmierzą się z czwartoligowym Dalinem Myślenice

Orzeł Myślenice - Pcimianka Pcim 2:2 (1:2), rz.k. 5:4; Ponomarenko 43, 88 - Zeszczuk 8, Zalejski 13
Rzuty karne: 0:1 Jan Dziadkowiec, 1:1 Artur Mistarz, 1:1 Dominik Zalejski (słupek), 1:2 Tomasz Marchiński, 2:2 Daniel Pandyra, 2:3 Kyryl Kyrylov, 3:3 Sławomir Zeszczuk, 3:4 Mark Ponomarenko, 4:4 Filip Olszanicki, 4:5 Emil Bałucki
ORZEŁ: Shpakivskyy - Serafin, M.Mistarz (53 Żak), Marchiński - Kyrylov, Gromala, Suder (46 A.Mistarz), Górka (53 Depta) - Topa (74 Górka-Khafaga), Ponomarenko, Bałucki
PCIMIANKA: Gaudyn - Korcyzk, Zawada, Pandyra, Friday - Rusek (62 Kozak), Mizera (47 Olszanicki), Pandyra, D.Zalejski, Zeszczuk - Dziadkowiec

W półfinale Pucharu Polski Orzeł Myślenice we wtorek 4 października podejmował piątoligową Pcimiankę Pcim. Zwycięzca tego meczu awansował do finału tych rozgrywek na szczeblu PPN Myślenice.

Po pierwszym kwadransie Pcimianka wygrywała 2:0 po bramkach Sławomira Zeszczuka i Dominika Zalejskiego 2:0. Tuż przed przerwą z rzutu wolnego obok muru przymierzył Mark Ponomarenko, a piłka zatrzepotała w siatce i było 2:1. Bramkę na 2:2 udało się strzelić w 88 min. i do siatki ponownie trafił Mark Ponomarenko.

W rzutach karnych do bramki Pcimianki trafiali Artur Mistarz, Tomasz Marchiński, Kyryl Kyrylov, Mark Ponomarenko i Emil Bałucki, z kolei piłkę w bramce Orła umieścili Jan Dziadkowiec, Daniel Pandyra, Sławomir Zeszczuk i Filip Olszanicki. 

• 
• 
• 
• +5

Dwa rzuty wolne Marka Ponomarenki: 

W finale podopieczni trenera Kamila Ostrowskiego zmierzą się w derbowym starciu z czwartoligowym Dalinem Myślenice, ten mecz prawdopodobnie 19 listopada na stadionie Raby w Dobczycach.

Podobają Ci się nasze artykuły?   

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.