Furmanką lub busem
Trzemeśnia. Lata 20. ubiegłego wieku. Dzięki staraniom ówczesnego proboszcza ks. Aleksandra Brożka, bagnisty plac przykościelny odwodniono i stał się on małym Rynkiem. Już wówczas wieś posiadała dobrą komunikację z Myślenicami i Krakowem.
W miejscu przedstawionym na obu zdjęciach usytuowany był przystanek. Odjeżdżał z niego zarówno autobus kursujący na trasie Trzemeśnia - Myślenice - Kraków jak i furmanki, którymi również świadczono takie usługi, choć zapewne odbywało się to na krótszych trasach.
Niby tak samo podróżowano, a jednak inaczej, lecz wszyscy byli zadowoleni. Rodzaj środka lokomocji zależał od zasobności portfeli podróżnych.
Artykuł swoją premierę miał w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo:
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.