logo-web9
Powiat myślenicki

Pijani z powiatu trafiają na SOR w Myślenicach. "Tam często dzieją się dantejskie sceny"

"Ze względu na to, że większość gmin dotychczas nie miała umów z Krakowską Izbą Wytrzeźwień, takie osoby były i są do dzisiaj przewożone przez policję do myślenickiego szpitala. Tam dzieją się często dantejskie sceny, ponieważ ci nietrzeźwi demolują szpital"

- podczas sesji rady powiatu mówił starosta Józef Tomal (FZM).

Podczas 58. sesji rady powiatu, starosta zdawał relację ze spotkania, jakie odbył z burmistrzami i wójtami gmin z powiatu myślenickiego. Jednym z podjętych przez gospodarzy tematów, był problem nietrzeźwych, którzy trafiają do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

- Ze względu na to, że większość gmin dotychczas nie miała umów z Krakowską Izbą Wytrzeźwień, takie osoby były i są do dzisiaj przewożone przez policję do myślenickiego szpitala. Tam dzieją się często dantejskie sceny, ponieważ ci nietrzeźwi demolują szpital - miejsce, w którym przebywają. Demolowany jest sprzęt, którym próbuje się wykonać pewne badania. Zwróciliśmy się z prośbą o to, aby gminy miały takie umowy. To nie jest droga rzecz dla gmin i większość, poza dwoma, albo już podpisały takie umowy, albo zadeklarowały, że w najbliższym czasie podpiszą - wyjaśniał starosta Józef Tomal (FZM). 

Jan Bylica (PiS) dopytywał; jak będzie wyglądać ten mechanizm, przy założeniu, że wszystkie gminy podpiszą umowę z Krakowską Izbą Wytrzeźwień? Czy osoby pijane będą zawożone bezpośrednio na izbę?

Weź udział w sondażu!

Jak wyjaśnia starosta; nie każda z tych osób. Te z urazami trafią na SOR. 

Starosta Józef Tomal (FZM): Nie każda z tych osób. Jeżeli któraś z nich miałaby urazy, takie które zagrażają życiu, to zapewne nie znalazłaby się na izbie wytrzeźwień. Policjanci nie są specjalistami, nie są lekarzami. Najprościej odwieźć do szpitala osoby pod wpływem alkoholu, kiedy nie wiadomo czy zasłabła, czy ma inne schorzenia.

W innym przypadku gro tych osób - gdyby była taka umowa podpisana, a policja potwierdziła nam, że zrobi to - mogłaby być odesłana do izby wytrzeźwień do Krakowa. Tam oczywiście klient by wytrzeźwiał i następnego dnia mógłby opuścić takie miejsce.

Izba działa na takiej zasadzie, że dana gmina, która podpisze z nią umowę, wpłaca kaucje. Burmistrz Sułkowic podawał przykład, że ma podpisaną umowę od kilku lat. Wpłaca kaucję i jeśli w ciągu roku nie zostanie wykorzystana pula, to kaucja zostaje gminie zwracana. W przypadki jeśli jest więcej, to gmina dopłaca. W jego przypadku był to jeden epizod.

Szczególnie nie ukrywamy; dotyczy to gminy Myślenice. Tu odbywa się najwięcej wydarzeń dużych, masowych, które pandemia przykryła, ale te znowu będą. Proszę pamiętać, że zawsze po Dniach Myślenic, czy Dniach Folkloru, możliwość spożycia jest większa i tych osób mamy wtedy na SORze więcej.

Ten problem wielokrotnie podnosił dyrektor Styczeń. My nie zmuszamy gmin do takich działań. Apelowaliśmy, aby takie działania ewentualnie spróbować podjąć. Szczególnie nie ukrywamy; dotyczy to gminy Myślenice. Tu odbywa się najwięcej wydarzeń dużych, masowych, które pandemia przykryła, ale te znowu będą. Proszę pamiętać, że zawsze po Dniach Myślenic, czy Dniach Folkloru, możliwość spożycia jest większa i tych osób mamy wtedy na SORze więcej.

Może byśmy do tego przeszli jako element, który się zawsze może zdarzyć w pracy szpitala, ale w uybiegłym roku podczas 2-3 wizyt takich krewkich klientów, zniszczono głowice USG za 30 tys. zł, czy zniszcozno szyby. Kiedyś też czekając na SORze widziałem pijanego oczłowieka, który tam chodził, wrzeszczał. Nie mamy takich miejsc, musielibyśmy stworzyć coś ekstra koło szpitala, żeby takie osoby izolować. Nie rozwiąże to całkowicie problemu, ale uważamy że znacznie by ten problem poprawiło.

Weź udział w sondażu!
Zobacz więcej
Czytaj komentarze!