Myślenice. Od 1 stycznia w mieście nie ma całodobowej apteki. Politycy prześcigają się w obietnicach na rozwiązanie tego problemu
Od 1 stycznia w Myślenicach nie ma całodobowej apteki. Urzędnicy po leki wysyłają nas do Wadowic, Bochni, Skawiny lub Krakowa.
Burmistrz Myślenic oferuje wsparcie finansowe dla starostwa, ale stawia dwa warunki, z kolei starosta z wicestarostą oczekują konkretów i zapewniają, że uruchomią całodobową apteką na terenie myślenickiego szpitala
Jak informowaliśmy kilka dni temu, od 1 stycznia najdłużej otwarta apteka w Myślenicach jest czynna do godz. 22:30. Aby zrealizować receptę, pacjenci Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej muszą jechać poza powiat myślenicki.
Starostwo w opublikowanej notatce z dnia 29 grudnia wysyłało mieszkańców po leki do Bochni, Wadowic, Skawiny lub Krakowa. Informacja w komentarzach wywołała falę oburzenia wśród mieszkańców, a najczęściej zadawanym pytaniem było; „jak to jest możliwe, że w Wadowicach i Skawinie się da, a w Myślenicach nie?"
Starosta nie komentował tego wydarzenia, aż do czwartku 4 stycznia. Tego dnia politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową dla wyselekcjonowanych mediów.
Podczas wystąpienia burmistrz Myślenic zadeklarował pomoc finansową, ale stawia dwa warunki; po pierwsze powiat musi zabezpieczyć odpowiednie środki na to zadanie, a po drugie; pozostałe gminy z powiatu myślenickiego muszą dołożyć swoją część.
- Chciałbym zgłosić chęć pomocy finansowej gminy Myślenice i zadeklarować starostwu powiatowemu chęć wsparcia finansowego, jeśli takiego wsparcia udzielą również pozostałe samorządy gminy i jeżeli odpowiednie środki na to zadanie zabezpieczy powiat myślenicki, który jest odpowiedzialny za to zadanie zgodnie z ustawą – mówił Jarosław Szlachetka (PiS).
Całodobowa apteka w myślenickim szpitalu?
Po konferencji polityków PiS w sieci pojawiło się wystąpienie starosty Józefa Tomala (FZM) i wicestarosty Rafała Kudasa (FZM). Starosta dziękował wszystkim burmistrzom i wójtom za zadeklarowanie pomocy w finansowaniu całodobowej apteki i podkreślał, że „w najbliższym czasie będzie oczekiwał konkretów”.
Jak wyjaśniał Józef Tomal; od 29 grudnia nie zabrał głosu w tej sprawie, ponieważ "od paru miesięcy prowadzimy bardzo ożywioną dyskusję i korespondencję z aptekami myślenickimi na temat dalszego prowadzenia dyżuru całodobowego”.
Według jego relacji każda z tych aptek odmówiła pełnienia dyżuru nocnego w 2024 r. Powodem miał być „brak personelu (magistrów farmacji) oraz brak klientów i nieuzasadnione ekonomiczne prowadzenie tego typu działalności”.
- W innych miastach właściciele aptek podjęli decyzję o dalszym ich prowadzeniu, a żaden samorząd w Małopolsce nie dokłada i nie ma zamiaru dokładać złotówki do prowadzenia całodobowych dyżurów – przekonuje Józef Tomal (FZM).
Zapewnia, że jest po rozmowach z właścicielem „niebieskiej apteki”, która przez wiele lat prowadziła całodobowy dyżur w powiecie myślenickim. Jeżeli właściciel znajdzie personel i przyjmie zapewnienia starostwa o wsparciu finansowym, to „jego apteka ruszy jak najszybciej”.
Podjęliśmy decyzję o podjęciu działań związanych z uruchomieniem całodobowej apteki na terenie myślenickiego szpitala. Co da nam możliwość uniezależnienia się od polskiego Sejmu i zmiany przepisów lub też decyzji konkretnego przedsiębiorcy - Rafał Kudas (FZM).
- Podjęliśmy decyzję o podjęciu działań z wiązanych z uruchomieniem całodobowej apteki na terenie myślenickiego szpitala. Co da nam możliwość uniezależnienia się od polskiego Sejmu i zmiany przepisów lub też decyzji konkretnego przedsiębiorcy" – deklaruje wicestarosta Rafał Kudas (FZM).
Podkreśla, że jako samorządowcy apelują do sejmowej komisji zdrowia o zmianę niekorzystnych przepisów. „Zwracamy również uwagę na zapewnienie odpowiedniego personelu do obsługi całodobowych aptek i możliwość obsługiwania ich przez techników farmacji, a nie tylko magistrów” – dodaje.
Według dotychczasowych przepisów, dyżury nocne oraz dyżury w dni wolne od pracy były najczęściej realizowane przez apteki ogólnodostępne. Te mogły doliczyć sobie za to tzw. "opłatę za ekspozycję leków" podczas dyżurów. Od 1 stycznia, takiej możliwości nie będzie.
Od nowego roku zmieniła się definicja apteki pełniącej dyżur w dzień wolny od pracy (działa przez 4 kolejne godziny bez przerwy pomiędzy godzinami 10 a 18), a także definicja apteki pełniącej dyżur w porze nocnej (działa nieprzerwanie przez 2 kolejne godziny pomiędzy godz. 19 a 23).
Koszty funkcjonowania tych aptek w wyznaczonych przedziałach czasu ma pokrywać Narodowy Fundusz Zdrowia.
Ustawa daje samorządom możliwość wyznaczenia ponadnormatywnych (ponad ustawowych) godzin dyżurowania aptek, jednak to samorząd będzie musiał aptece zapłacić za takie godziny.