Myślenice. Nie zatrzymał się do kontroli. Miał swoje powody. Policja goniła go ulicami miasta

Po pościgu ulicami Myślenic policjanci zatrzymali 45-letniego kierowcę bmw, który najpierw przejechał na czerwonym świetle, a następnie nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Jak się okazało miał ku temu kilka powodów

Do zdarzenia doszło w czwartek, 8 lutego. Policjanci myślenickiej drogówki oznakowanym radiowozem patrolowali ulice miasta. Gdy znajdowali się na skrzyżowaniu Słowackiego z Zakopianką, zobaczyli jak kierowca bmw przejeżdża na czerwonym świetle od strony Krakowa, w kierunku Borzęty.

Policjanci ruszyli za kierowcą bmw, a następnie czerwoną latarką wskazali, aby jechał za radiowozem w bezpieczne do przeprowadzenia kontroli miejsce. Gdy po chwili mundurowi zjechali na parking, kierujący bmw przyśpieszył i odjechał ulica Słowackiego. Policjanci rozpoczęli pościg.

- Mężczyzna pomimo dawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych nie zamierzał zatrzymać się do kontroli i widząc jadący za nim radiowóz, cały czas przyspieszał. Dodatkowo usiłował wyprzedzać inne pojazdy, jadąc wybrukowaną częścią drogi, hamował, przyśpieszał, jechał chaotycznie – relacjonuje Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

Udało się go zatrzymać na terenie Myślenic, a konkretnie na ul. Burmistrza Marka. Mężczyzna nie widząc już szans na ucieczkę, zatrzymał się na parkingu. Nie potrafił wskazać przyczyny swojego zachowania. Jak się jednak okazało po chwili, powodów miał kilka; obowiązywał go wydany przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, wcześniej stracił uprawnienia do kierowania, a dodatkowe badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

- Mężczyzna nie zatrzymując się do kontroli, jadąc pomimo orzeczonego zakazu oraz w stanie nietrzeźwości popełnił przestępstwa, za które grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat i wysokie kary finansowe. Za popełnione czyny, w tym liczne wykroczenia odpowie przed sądem – informuje rzecznik myślenickiej policji.