Gromda 17. Michał Hir z Lipnika wygrywa w walce na gołe pięści
- 4 czerwca 2024
W finałowym starciu gali Gromda 17, gdzie zawodnicy biją się na gołe pięści Michał Hir w kategorii do 80 kg wygrał z Szymonem Tylką
Gromda to polska organizacja promująca walki bokserskie na gołe pięści. W 17 gali w finałowym starciu wystąpił Michał Hir z Lipnika, który pokonał Szymona Tylka. Walka odbyła się w Pionkach, a zawodnik kluby Gymelite Champion Myślenice oraz Grappling Kraków walczył w kategorii do 80 kg.
Zanim dotarł do finału, musiał stoczyć trzy walki. Pierwszą wygrał szybko, pokonując zawodnika o pseudonimie Świstaczy. Z powodu kontuzji dwóch zawodników, organizatorzy zdecydowali się pominąć półfinały i od razu zorganizować finał między Hirem a Szymonem Tylką.
W finale Michał od początku dominował, a w czwartej rundzie zadał decydujący cios, po którym rywal padł na matę.
„Na Gromdzie jest wielka adrenalina, a ona uzależnia. Hamowałem się z emocjami, bo bolały mnie ręce, to może dlatego. Teraz odpoczynek, kuracja rąk żeby móc dalej walczyć i wracam do treningów. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócę do ringu” – na gorąco po walce mówił Michał Hir.
W marcu pisaliśmy o pierwszych walkach w zawodowym ringu z udziałem Michała. Jak wówczas mówili trenerzy z GymElite Champion Myślenice; "pochodzący z Lipnika Michał Hir, to obiecujący zawodnik MMA. Jak na razie jego bilans w zawodowej karierze wynosi 2:0 i jak na razie to dopiero początek”.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Jakieś hobby trzeba mieć i w każdym potrzebna jest determinacja.
Nie śledzę tego sportu, ale jak czytam że na gołe pięści, to sie zastanawiam czy ktoś nie wpadnie na pomysł "walka na sztachety".
I on teraz te ręce będzie leczył w szpitalu za naszą składkową kasę powinien leczyć się prywatnie skoro na własne życzenia się okalecza.
Jak płaci zus to za jego też … żuli i meneli też leczymy z „naszych”
Nie wspominając o panach w koloratkach …