Zegartowice. Potrącił pieszego i odjechał. Miał 2,5 promila i zakaz prowadzenia
- 28 listopada 2024
Po tym jak 39-letni kierowca BMW potrącił 73-latka uciekł z miejsca zdarzenia, a następnie porzucił samochód w polu.
Kiedy znaleźli go policjanci, wydmuchał 2,5 promila, a po sprawdzeniu okazało się, że ma orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów
Do zdarzenia doszło 23 listopada po godzinie 18 w Zegartowicach (gmina Raciechowice). Skierowani na miejsce wypadku policjanci zastali poszkodowanego mężczyznę, któremu pomocy udzielała załoga karetki pogotowia. 73-letni mieszkaniec gminy Raciechowice powiedział funkcjonariuszom, że został potrącony przez bmw. Jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, ale z uwagi na obrażenia został zabrany do szpitala.
Policjanci rozpoczęli działania zmierzające do schwytania sprawcy wypadku i ustalenia jego dokładnego przebiegu. Najpierw natrafili na porzucone w polach, uszkodzone bmw, które miało pękniętą przednią szybę i zerwany zderzak. Następnie ustalili, kto mógł nim kierować i odnaleźli podejrzanego. Okazał się nim 39-latek z gminy Raciechowice.
- Zbadanie go alkomatem wykazało ponad 2,5 promila alkoholu. Wyszło również na jaw, że sprawca wypadku ma orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Mundurowi na podstawie relacji świadków i nagrań z monitoringu ustalili przebieg wydarzeń.
Do zdarzenia doszło w obszarze zabudowanym. Kierujący bmw jadąc w kierunku miejscowości Kawec zjechał na lewą stronę drogi i potrącił prawidłowo idącego 73-latka, wyposażonego w element odblaskowy, po czym odjechał – wyjaśnia Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Jak mówi; zatrzymany miał tłumaczyć się tym, że był przekonany iż potrącił sarnę, dlatego odjechał. W poniedziałek (25 listopada) usłyszał zarzuty i przyznał się do popełnionych przestępstw. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Usiłowanie zabójstwa i tylko do 5 lat? Żart
No pewnie 5 lat i to jeszcze na koszt obywateli jak widać odebranie prawa jazdy i sadowy zakaz na takich nie działają to chyba jedynie należałoby licytować majątki a pieniądze przekazywać fundacjom na leczenie chorych dzieci bądź poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych jak dla mnie to byłby jedyne sensowne rozwiązanie.