logo-web9
Dobczyce

Zbiornik Dobczycki nigdy nie był czyszczony? Wody Polskie odpowiadają

Ma 39 lat i na co dzień zaopatruje Kraków w wodę pitną. – Czy kiedykolwiek był czyszczony? – pytała podczas sesji radna Marta Gajek (PiS), odnosząc się do stanu akwenu i sposobu jego utrzymania

Podczas 17. sesji rady powiatu sprawozdanie z rocznych działań złożyło Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Wystąpienie dotyczyło terenu Nadzoru Wodnego w Krakowie i Nadzoru Wodnego w Myślenicach.

Jego tematem były prace bieżące na zlewniach na terenie powiatu, które obejmowały głównie udrożnienia potoków i prac interwencyjnych m.in. w Sułkowicach, Myślenicach, Lubniu, Osieczanach, Wiśniowej, Węglówce i Tokarni.

Radna Marta Gajek (PiS) zwracała uwagę, że "pierwsza woda do Krakowa z gminy Dobczyce poszła w 1986 r", a "zbiornik miał 127 mln m.sz. wody i 29 metrów głębokości". - Czy Wody Polskie w tym 39-letnim okresie kiedykolwiek czyściły zbiornik dobczycki? - dopytywała. 

Interesowało ją również to, w jaki sposób Wody Polskie dbają o koryta rzek, a głównie odcinek Raby w Dobczycach i gęstą roślinność, jaka występuje na tym obszarze. 

Krzysztof Gaudyn- zastępca dyrektora zarządu zlewni w Krakowie wyjaśniał, że fakt występowania porostów w korycie, który "nie stawia oporu wodzie powodziowej, w naszej ocenie nie jest zagrożeniem. Nie jest zagrożeniem w sytuacji poniżej zbiornika".  

Odniósł się też do czyszczenia i utrzymania pojemności zbiornika dobczyckiego. Zwracał uwagę, że w 2010 r. miały miejsce prace związane z czyszczeniem jego cofki na terenie przepompowni, czyli na odcinku pomiędzy zaporą boczną - osieczańska a myślenicką. 

Z kolei Witold Wielgus - kierownik nadzoru wodnego w Myślenicach wyjaśniał, że projektując podobne zbiorniki, zakłada się tzw. martwą powierzchnię i nie przeprowadza się na nich prac, o które pyta radna.  - Proszę nie wymagać od nas działań, których nie możemy wykonać - mówił. 

Witold Wielgus - kierownik nadzoru wodnego w Myślenicach: Projektując takie zbiorniki zakłada się tzw. martwą powierzchnię. To założenie polega na tym, że część zbiornika zostanie zalądowana i nikt nie przewiduje jego udrożnienia. Dla przykładu; zbiornik na Jeziorze Rożnowskim - wykonany kilkadziesiąt lat wcześniej niż dobczycki, jest w dużo większym stopniu zamulony, a nic się z tym nie robi. To bardzo duże koszty. W Dobczycach po upływie 40 lat pojemność zbiornika nie jest zagrożona. Pani obawy są zupełnie nieuzasadnione. 

Budowa trasy S7 Myślenice-Pcim związana z dużymi zapotrzebowaniem na kruszywo pod budowę nasypu wymusiła wydobycie materiału z odcinka ujśćiowego Raby. W miejscu, gdzie rzeka wpada do zbiornika przez 2-3 lata prowadzono działalność wydobywczą. Proszę nie wymagać od nas działań, których nie możemy wykonać. 

Zbiornik Dobczycki powstał w 1986 roku poprzez spiętrzenie wód Raby zaporą, która ma 30 m wysokości i 617 m długości. Zbiornik ma powierzchnię maksymalną 10,65 km² (przy powierzchni minimalnej 3,35 km² i nominalnej 9,5 km²) i pojemność całkowitą 127 mln m³. Pojemność wyrównawcza zbiornika to 84,7 mln m³, pojemność martwa to 14,5 mln m³.

Jezioro Dobczyckie dostarcza wodę pitną między innymi do Krakowa (około 55% zapotrzebowania).

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!