logo-web9
Miasto

Zakład Zagospodarowania Odpadów na skraju bankructwa?

W zeszłym roku ilość śmieci jaka miała trafić do zakładu w Myślenicach spadła o połowę. - Jesteśmy na granicy końca pracy. Uruchomiliśmy zakład w zeszłym roku, a w tym momencie nie mamy na czym pracować – w reportażu TVP Kraków mówi Ewa Kęsek, prezes ZUO Gdzie zatem trafiają śmieci?

Według reportażu wyemitowanego przez TVP Kraków Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Myślenicach otwartej w maju ubiegłego roku za ponad 47 mln zł grozi bankructwo.

- Jesteśmy na granicy końca pracy. Uruchomiliśmy zakład w zeszłym roku, a w tym momencie nie mamy na czym pracować – przed kamerą TVP Kraków mówi Ewa Kęsek, prezes ZUO.
Jako powód takiego stanu rzeczy autorzy reportażu podają znikające śmieci. Jak twierdzą, tylko w zeszłym roku ilość odpadów komunalnych, która powinna trafić do zakładu utylizacji w Myślenicach spadła prawie o połowę.

Jak wynika z reportażu TVP śmieci, które powinny trafiać na lokalne wysypisko wywożone są przez przewoźników poza granicę kraju. 

Jak informowano podczas otwarcia ZUO w zeszłym roku: mieszkańcy gminy Myślenice wytwarzają rocznie około 10 000 ton odpadów komunalnych. Na teren składowiska miały trafiać śmieci z powiatów myślenickiego i limanowskiego.

Burmistrz Maciej Ostrowski: Najtrudniejsza, ale słuszna, była decyzja o budowie zakładu zagospodarowania odpadów na miejscu starego wysypiska śmieci.

Zakład Utylizacji Odpadów w Myślenicach jest w całości spółką gminy Myślenice. Jego budowa kosztowała ponad 47 mln zł, z czego ponad 26 mln zł pochodziło z dofinansowania w ramach Funduszu Spójności z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, a kolejne 18 mln zł z pożyczki udzielonej przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Krakowie. Gmina z własnego budżetu dołożyła 4 mln zł.

Ewa Kęsek, prezes ZUO: Głównym powodem braku odpadów są zmiany wprowadzane w uchwałach w sprawie wykonania Planu Gospodarki Odpadami Województwa Małopolskiego

EWA KĘSEK, prezes ZUO: Sytuacja Spółki jest skutkiem podejmowanych kolejnych uchwał dotyczących gospodarki odpadami przez Sejmik Województwa Małopolskiego. Projekt budowy Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Myślenicach oparty był na Planie Gospodarki Odpadami Województwa Małopolskiego 2010. Zgodnie z tym dokumentem ZZO w Myślenicach powinien obsługiwać powiaty myślenicki i limanowski.

Przygotowując nowy Plan Gospodarki Odpadami Województwa Małopolskiego, Urząd Marszałkowski całkowicie zignorował wnioski Gminy Myślenice oraz Zakładu Utylizacji Odpadów o utrzymanie dotychczasowego regionu. Ponieważ budowa zakładu w znacznej mierze została sfinansowana ze środków Funduszu Spójności, również Minister Środowiska zwracał się do Marszałka Województwa o uwzględnienie w Planach Gospodarki Odpadami założeń oraz obszarów projektów realizowanych w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Małopolski Urząd Marszałkowski postanowił jednak nie zwracać uwagi na te wnioski i nie dość, że nie utrzymał dotychczas obowiązującego regionu myślenicko-limanowskiego, to jeszcze dokonał podziału województwa na regiony w ten sposób, że dwie gminy z powiatu myślenickiego, z których dotychczas  odpady trafiały do naszej instalacji zostały przypisane do innego regionu.

Dzielenie powiatów pomiędzy różne regiony jest ewenementem w skali kraju. Z chwilą wejścia w życie uchwał Sejmiku zmuszeni byliśmy odmówić przyjęcia odpadów z Gminy Dobczyce i Siepraw. Przyjmowanie bowiem odpadów spoza regionu grozi  karą 500 zł za każdą tonę odpadów.  Głównym powodem braku odpadów są zmiany wprowadzane w uchwałach w sprawie wykonania Planu Gospodarki Odpadami Województwa Małopolskiego. Przyjęta przez Małopolski Urząd Marszałkowski metodyka ustalania przepustowości instalacji zabiegających o miano regionalnej instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych (ripok) opiera się na niezrozumiałych interpretacjach zapisów prawa.

Niezgodność kolejnych uchwał Sejmiku potwierdziło również Ministerstwo Środowiska kierując w marcu 2013r. pismo do Przewodniczącego Sejmiku Województwa Małopolskiego o wyjaśnienie, na jakiej podstawie prawnej dokonano tak licznych zmian w uchwale w sprawie wykonania planu. W opinii Ministerstwa Środowiska znaczna część dokonanych zmian nie jest zgodna z ustawą o odpadach oraz ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Podsumowując, trudna sytuacja  Spółki wynika w głównej mierze z podjętych przez Sejmik Województwa uchwał kształtujących system gospodarowania odpadami w województwie małopolskim.

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!