logo-web9
Okolice

Biertowice: Okradł kościół, a łupy schował w domu pod łóżkiem

Z zakrystii kościoła w Biertowicach 25-latek wyniósł pojemnik na kadzidło i dwa mikrofony warte ponad tysiąc złotych. Zarejestrowała go kamera, a skradzione przedmioty policjanci znaleźli w jego domu pod łóżkiem

fot. KPP Myślenice 

Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 25-latkowi z gminy Sułkowice, który 19 maja wyniósł z kościoła w Biertowicach warte około tysiąc złotych przedmioty związane z liturgią i jej oprawą. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył proboszcz parafii p.w. Matki Bożej Różańcowej. - Stwierdził w zakrystii brak m.in. tzw. łódki kościelnej w kolorze złotym, służącej jako pojemnik na kadzidło oraz dwóch mikrofonów bezprzewodowych - mówi Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

Do kradzieży najprawdopodobniej doszło wczesnym rankiem, kiedy kościół był już otwarty dla wiernych. W tym czasie na podglądzie kamer zamontowanych na zewnątrz świątyni została uwidoczniona sylwetka mężczyzny, który zaglądał w różne miejsca wokół kościoła.

- Dane osobowe i adres podejrzewanego o kradzież zostały szybko ustalone. Po przeszukaniu miejsca zamieszkania mężczyzny policjanci odnaleźli - w części schowane pod łóżkiem i zabezpieczyli wszystkie skradzione przedmioty oraz inne, niewymienione w zgłoszeniu. Jak się okazało pochodziły z tego samego kościoła, a były to pojemniki z olejami i metalowe kropidło - opowiada Szymon Sala.

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!