Rudnik: Seria kolizji przy dyskoncie. Powód? Nieoznaczone wysepki
- 10 września 2013
W ciągu dwóch dni w Rudniku doszło do 5 kolizji. Wszystkie po zapadnięciu zmroku. Powód? Nieoznaczone nowe wysepki, które wyznaczają skręt do nowego dyskontu
Wysepki na drodze w Rudniku nocą są niemal niewidoczne
Zaledwie w ciągu dwóch dni (6-7 września) na prostym odcinku drogi wojewódzkiej nr 956 w Rudniku na wysokości nowobudowanego dyskontu, doszło do pięciu kolizji. Wszystkie miały miejsce wieczorem, po zapadnięciu zmroku. Ich powodem było najechanie na tzw. wysepki drogowe, pomiędzy którymi znajduje się wydzielone z jezdni miejsce do skrętu na drogi podporządkowane.
Jak wynika z policyjnych ustaleń obie wysepki zostały przez wykonawców robót niestarannie zabezpieczone przed najechaniem, były nieoznaczone znakami ostrzegawczymi, nieoświetlone.
O niebezpiecznym miejscu został powiadomiony przez funkcjonariuszy zarządca drogi. W zderzeniach z krawężnikami wysepek uszkodzeniom ulegały opony, obręcze i felgi kół. Kierowcom i pasażerom pojazdów nic się nie stało.
- Badamy czy doszło do złamania przepisów określonych w art. 84: "kto wbrew obowiązkowi nie oznacza w sposób odpowiadający wymaganiom i łatwo dostrzegalny, zarówno w dzień, jak i w porze nocnej, jakiejkolwiek przeszkody w ruchu drogowym, urządzenia lub przedmiotu znajdujących się na drodze lub też miejsca prowadzonych robót, jeżeli to może zagrozić bezpieczeństwu ruchu albo utrudnić ruch na drodze" lub 85: "kto samowolnie ustawia, niszczy, uszkadza, usuwa, włącza lub wyłącza znak, sygnał, urządzenie ostrzegawcze lub zabezpieczające albo zmienia ich położenie, zasłania je lub czyni niewidocznymi" z kodeksu wykroczeń. Czyny te zagrożone są karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywną - wyjaśnia Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Gratuluje wam budowlańcom takiego spartolenia roboty. Nie da się zrobić po "bożemu", bo kolejną "stonkę" trzeba jak najszybciej otworzyć. Gwarantuje wam ,że w tym miejscu wypadków będzie znacznie więcej nawet po oznakowaniu tej drogi. Dziękujemy za "przyszły" czarny punkt w Biertowicach.
Jechałem tamtędy w weekend po zmroku. Tylko refleks pozwolił mi ominąć te wysepki. Jak to możliwe, że nikt ich nie oznaczył? Nie było żadnych odblasków, ani znaków. SKANDAL i kolejne zaniedbanie!
Tylko dlatego, że jest ograniczenie Twoim zdaniem wysepki nie powinny być dodatkowo oznakowane?
Równie mądra rzecz jak to coś przy skręcie na Wiśniową i Porębę jadąc od Droginii.
Powiedz to kierowcy pogotowia ratunkowego.