Strażacy uratowali palec pacjentki
- 24 października 2013
Dyżurny straży odebrał nietypowe zgłoszenie: jeden z lekarzy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Myślenicach prosił o pomoc w przecięciu obrączki u jednej z pacjentek
Po kilku minutach strażacy ratownicy byli już w szpitalu. Jak się okazało, jedna z pacjentem miała opuchnięty palec a na nim… pierścionek. Personel medyczny nie był w stanie ściągnąć go z palca. Strażacy szczypcami do drutu przecięli pierścionek.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Dobrze, że się szczęśliwie skończyło ;-) Przypomniała mi się moja sytuacja gdy ja byłam zmuszona przeciąć obrączkę, ponieważ też palec mi tak spuchnął, że już nie pomogły wszystkie znane sposoby typu mydło...etc. Ale wówczas wpadło mi do głowy pójście do złotnika...tam mi ją przecięli. Pamiętam też że nie martwiłam się nawet o tego palca ale o wygrawerowany napis wewnątrz obrączki....Nie wiem jakim cudem ale obrączka została przecięta centralnie w tym miejscu, gdzie nie było tego napisu ...(jakieś 2mm )...
Dziś jak sobie przypomnę to śmiech mnie
ogrania, ale wtedy nie było mi do śmiechu...
A gdybyś wezwała wtedy strażaków byłoby o Tobie w mediach.
Pewnie jeszcze jechali do szpitala na sygnale dwoma wozami i sprzętem do rozcinania karoserii?
Pudelek to przy niektórych poważny portal.
a mimo to weszlas tutaj przeczytalas i komentujesz. jak widac jestes odbiorca takich tresci ;)
Jubilerzy mają do takich rzeczy specjalną przecinarkę. Można nią bardzo ładnie przeciąć obrączkę a później zlutować lub poszerzyć. Tymi obcęgami które widać na załączonym obrazku zapewne obrączka została mocno pokiereszowana.
Nieźle dobrze że to sie dobrze skończyło
xD