Hurtowo podrabiali papierosy. Linie produkcyjne mieli w Myśleniach i Krzeszowicach
Policjanci z CBŚ zlikwidowali największą w Małopolsce nielegalną fabrykę papierosów. Hale produkcyjne mieściły się m.in. w Myślenicach i Krzeszowicach
Nielegalną fabrykę papierosów rozpracowali policjanci z krakowskiego Centralnego Biura Śledczego zajmujący się zwalczaniem zorganizowanej przestępczości ekonomicznej. Wspólnie z funkcjonariuszami Służby Celnej w Krakowie dotarli do magazynów, w których znajdowały się nielegalne wyroby akcyzowe. Zabezpieczono tam około 100 ton krajanki tytoniowej oraz prawie 3 mln sztuk gotowych, podrobionych papierosów. Policjanci natknęli się także na dwie kompletne linie technologiczne do produkcji i paczkowania papierosów.
Przestępcy podrabiali papierosy znanej marki. Zabezpieczone komponenty i tytoń były nielegalnie sprowadzane z Europy Południowej, a jak ustalono, produkt finalny miał trafić za zachodnią granicę Polski.
Wartość rynkowa zatrzymanych nielegalnych papierosów wynosiła ponad półtora miliona złotych, a wartość rynkowa zabezpieczonej nielegalnej krajanki tytoniowej to 60 mln zł. W przypadku wprowadzenia na rynek tych wyrobów akcyzowych – bez dalszego ich przerabiania- Skarb Państwa straciłby z tytułu nieodprowadzonych podatków co najmniej 70 mln zł.
Policjanci zatrzymali sześć osób, którym przedstawione zostały już zarzuty – m.in. działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw skarbowych polegających na produkcji poza składem podatkowym wyrobu akcyzowego w postaci papierosów i wprowadzania ich do obrotu gospodarczego bez oznaczenia znakami akcyzy, z podrobionym znakiem towarowym znanego producenta.
Trzy osoby zostały tymczasowo aresztowane. Sprawcami są mężczyźni w wieku 25-60 lat mieszkający na terenie województwa małopolskiego. Sprawę nadzoruje prokuratura apelacyjna w Krakowie. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.