logo-web9
Okolice

Policja: Wypalanie traw to przestępstwo. Są pierwsze kary

Pożar zniszczył niemal hektar nieużytków a ogień zbliżył się na 10 metrów do jednego z domów. Ogień podłożył 79-latek. Dostał mandat. Policja wypisuje ich coraz więcej

Kilka dni temu w Jaworniku spłonął niemal hektar nieużytków, a ogień zbliżył się na 10 metrów od jednego z domów. Policjantów o podpaleniu powiadomił jeden z mieszkańców. Jeszcze tego samego dnia dzielnicowy ustalił, że płomienie wzniecił 79-letni mieszkaniec Jawornika. Został ukarany kilkusetzłotowym mandatem. 

Także na grzywnie skończyły się interwencje policjantów z komisariatu w Dobczycach 25 i 27 marca. W pierwszym przypadku ukarano mężczyznę wypalającego trawy na ul. Garncarskiej w Dobczycach, później w Czasławiu, gm. Raciechowice, palącego ognisko zbyt blisko zabudowań.      

Policjanci przypominają: Wypalanie to przestępstwo

Ustawa o ochronie przyrody i Ustawa o lasach zabraniają wypalania traw na łąkach oraz pozostałości roślinnych na nieużytkach, skarpach kolejowych i rowach przydrożnych. Sprawcy podpalenia grozi grzywna do 5 tys. zł, a w przypadku spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, od roku do 10 lat więzienia.

Zagrożenie dla ludzi

Wysuszone trawy palą się bardzo szybko, wystarczy zmiana kierunku wiatru, żeby pożar wymknął się spod kontroli i przeniósł na zabudowania. Co roku w pożarach wywołanych wypalaniem traw giną ludzie. Inni tracą dorobek całego życia. Płonące trawy w przydrożnych rowach to także zagrożenie dla kierowców. Co roku dym z płonących nieużytków jest przyczyną wielu zdarzeń drogowych.

Wypalanie traw wyjaławia ziemię

Ziemia na pogorzeliskach wbrew temu, co sądzą zwolennicy wypalania traw, staje się jałowa. Ogień hamuje przyswajanie azotu z powietrza oraz proces gnicia pozostałości roślinnych, które tworzą urodzajną warstwę gleby. Przy wypalaniu giną mrówki. Owady te, zjadając resztki roślinne i zwierzęce, ułatwiają rozkład masy organicznej i wzbogacają warstwę próchnicy, „przewietrzają” glebę. 

Jedna kolonia mrówek może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie. W pożarach traw giną biedronki, zjadające mszyce. Ogień uśmierca dżdżownice, które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości. Płomienie i dym zabijają pszczoły i trzmiele, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin. Wypalona łąka potrzebuje kilku lat na regenerację.

Pożary niszczą przyrodę

Pożar traw oznacza zniszczenie miejsc lęgowych wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach ptaków. Palą się gniazda już zasiedlone, a zatem z jajami lub pisklętami. Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren, jeleni czy dzików. 

W pożarach traw ginie wiele pożytecznych zwierząt żaby, ropuchy, jaszczurki, krety, ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie. Często pożar traw przenosi się na sąsiadujące lasy, niszcząc bezpowrotnie cenne drzewostany. Spalony las regeneruje się kilkadziesiąt lat.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!