Brzączowice: Spadł ze skały przy jeziorze dobczyckim
- 11 czerwca 2016
Mężczyzna spadł z trzymetrowej skarpy. Dostęp do niego utrudniała woda i teren
Kiedy dyżurny straży pożarnej w Myślenicach otrzymał zgłoszenie usłyszał: „W miejscowości Brzączowice starszy mężczyzna spadł ze skał, leży pod 3-metrową skarpą”. Po przyjęciu zgłoszenia, natychmiast zadysponował zastępy Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej z Myślenic oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Dobczycach.
Ze względu na brak możliwości dojazdu na miejsce zdarzenia (teren ochronny zbiornika Dobczyckiego), strażacy dotarli pieszo oraz przy użyciu specjalistycznego sprzętu opuścili się po linie, docierając do poszkodowanego.
Równocześnie od strony zbiornika wodnego, na miejsce dotarli łodzią strażacy ochotnicy z Dobczyc. Poszkodowany został przekazany ratownikom medycznym i przytransportowany łodzią na przystań MPWiK, skąd został zabrany karetką do szpitala.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Coś tu informacje są zle podane !to nasza jednostka z OSP BRZĄCZOWICE dotarła jako 1 na miejsce nasi ratownicy medyczni zajęli się poszkodowanym potem dotarło ZRM OSP DOBCZYCE JRG MYSLENICE. POSZKODOWANY PO WSTĘPNYM BADANIU OPATRZENIU USZTYWNIENIU KONCZYNY DOLNEJ ZOSTAŁ PRZEKAZAnY OSP DOBCZYCE ŁODZIĄ I ZRM. DZIĘKUJĘ I TAKA JEST PRAWDA. O jakiej linie mowicie ?gdzie byla lina to dzielni strazacy z brzaczowic nie potrzebuja lin i bujnej wyobraźni autora tego tekstu.
Nawet Jak by na przeciw remizy w Brzączowicach się paliło to i tak Według tego portalu pierwsi na miejscu są JRG Myślenice i Dobczyce :P to nic że w tym czasie BRZĄCZOWICE by ten pożar zagasiło Pozdrawiam
To nie bujna wyobrazna autora tekstu tylko strażacy z Myslenic i Dobczyc nawciskali mu kitów :)
Ognioodporni Brzączowice akcja pierwsza klasa, pełen profesjonalizm, miło widzieć że mamy tak wyszkolonych strażaków
Co on tam robił ryby łowił ha ha
nie pierwszy raz piszą ze JRG były pierwsze.D..a Maryna Jasia .U szwagra jak się paliło pierwsi byli ochotnicy i oni gasili a laury zebrali Myślenice a tak naprawdę przyjechali na samym końcu i jeszcze mieli pretensje czemu na nich nie czekali.Żenada
A gdzie był w tym czasie nowo powołany patrol policji wodnej ?