Miasto

Konferencja w MOKiS: Dopalacze, narkotyki i alkohol

Konferencja w MOKiS: Dopalacze, narkotyki i alkohol
Ponad 400 uczniów wzięło udział w konferencji na temat dopalaczy, narkotyków i alkoholu oraz sposobów ich zwalczania

fot. KPP Myślenice

Podczas spotkania prof. dr hab. med. Janusz Pach, emerytowany kierownik Kliniki Toksykologii CM UJ w Krakowie oraz kom. Wojciech Chechelski, specjalista Wydziału Prewencji KWP w Krakowie przeprowadzili prezentacje narkotyków, jakie można spotkać w Polsce. Mówili o skutkach ich zażywania, objawach uzależnienia oraz sankcjach, jakie grożą za ich posiadanie. Uczniowie dowiedzieli się m.in., że zgodnie z prawem za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych grozi kara więzienia do 3 lat. Podobnie za udzielanie środków, namawianie do spożycia, czy ułatwienie do nich dostępu.

- Jeden z krakowskich studentów, którego zatrzymaliśmy miał przy sobie woreczek konopi, której sam nie palił, ale chciał zaimponować dziewczynie i znajomym, że ma dostęp do towaru. Ten jeden moment zaważył na jego życiu. Miał bronić pracę magisterską dwa miesiące po zatrzymaniu, a skończyło się na tym, że musiał bronić się w sądzie – mówił Wojciech Chechelski z KWP w Krakowie.

Organizatorem konferencji była Komenda Powiatowa Policji w Myślenicach oraz Fundacja Rozwoju Regionu Myślenickiego.

Komentarze (20)

  • Marcin Zahlu Zahel 7 paź 2010

    dopalacze to odpowiedź na delegalizację marihuany - bardziej szkodliwa,acz dotychczas LEGALNA!

    zaś argument ' alko i tytoń zabijają ... ludzi dziennie' zawsze będzie trafny ...poza tym każdy ma wolną wolę.
    Marihuana rośnie do rangi używki .

    'dopóki ganja nie będzie legalna ,to nie będzie w pełni naturalna' . a jak działa naturalne ziele,a jak skun i inne chemiczne gówno, dobrze wiemy .
    aparat państwowy tak łasy na kasę, też miałby duuży zysk z legalizacji ;>

    niestety, jest poważny minus. my,Polacy zawsze chcemy czegoś więcej i nie umiemy poprzestać na jednym - zaraz by się kwasowcy,fetowcy itd zaczęli burzyć , że 'skoro zielone wolno,to i chemię też'.

    mniejsza z tym. dopalacze i piach do kosza!

    Odpowiedz
  • Kacper Jaśkowiec 5 paź 2010

    Oraz propagować, aby móc swobodnie z lolkiem po ulicy paradować. ;)

    Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    5 paź 2010

    mysleniczanin15 0 DOBRZE MÓWISZ!!! popieram w 100% :) nigdy nie było przypadku przedawkowania lub śmierci po naturalnej marihuanie, natomiast po dopalaczach słyszymy o takich przypadkach prawie codziennie! PALIĆ, SADZIĆ ,ZALEGALIZOWAĆ! ot co!!! i problem z głowy, a Ci którzy są przeciwni współczuję, pewnie wolą się truć alkoholem co sobotę...

    Odpowiedz
  • Kacper Jaśkowiec 5 paź 2010

    Naukowcy nawet zbadali, iż THC działa lepiej niż aspiryna. Generalnie nie można się od tego uzależnić znam masę takich przypadków. Gdyby tylko sadzenie, a zarazem co z tym związane - palenie marihuany, było dozwolone w Polsce, myślę, że było by to czymś, co bardziej by zadowoliło Polaków, niż dajmy na to m.in. diametralny spadek cen papierosów etc. Większość Polskiej młodzieży i nie tylko zastanawia się nad faktem, dlaczego też ludność może spokojnie pić napoje wyskokowe, a druga ich część nie może swobodnie zapalić konopi.. Przecież chyba lepiej, by ludzie byli spokojniejsi, bardziej otwarci do wszystkich, niż ludność Polska była postrzegana za wandali, którzy pod wpływem alkoholu dewastują miasto. Czy ktokolwiek widział, nawet z głupich reportaży obcokrajowych związanych z marihuaną, by ktokolwiek miał złe spojrzenie na świat, był od niej uzależniony, czy też bezsensownie wlewał w siebie tzw. "mamroty" po czym niszczył mienie społeczne? Jeżeli chodzi o dopalacze to jestem ich największym wrogiem. Jestem za usunięciem dopalaczy z Polskiego rynku i legalizacją zieleni. Poniekąd "czasem można już wybrać tylko mniejsze zło" to dlaczego rząd nie wybierze tego "zła" (czyt. legalizacja), po którym w przeciwieństwie do dopalaczy ludzie nie trafiają do szpitali każdego dnia, nie umierają? Czasem naprawdę jest mi brak słów jeśli patrzę na tą całą sytuację obiektywnie. Są opowieści, że w Holandii młodzież zachowuje się diametralnie gorzej przez konopie. Nie prawda! Mam znajomych, którzy przebywali spory okres czasu w Holandii i wcale tak nie jest. Natomiast takie mała sugestia do "wyższej pułki" - może lepiej nałożyć akcyzę na konopie (co będzie korzystne dla państwa) oraz zmniejszyć ilość zgonów oraz chorób wśród młodzieży? Hę? Pomyślcie ludzie. Pozdrawiam! ;)

    Odpowiedz

Zobacz więcej