logo-web9
Myślenice

Mieszkańcy mówią „Stop wycince drzew na Rynku w Myślenicach”

Przez kilka dni pod internetową petycją o ocalenie drzew przed wycinką planowaną w ramach rewitalizacji centrum podpisało się ponad 700 mieszkańców, a kolejna grupa zdecydowała się nagłośnić sprawę, organizując pikietę pn. „Stop wycince drzew na rynku w Myślenicach”

Przypomnijmy; we wrześniu mają ruszyć prace związane z rewitalizacją myślenickiego Rynku. Zgodnie zatwierdzonym planem z jego powierzchni zniknąć ma połowa drzew i krzewów.

Centrum miasta po rewitalizacji ma stać się przestrzenią dla mieszkańców, a zmiany w Rynku oprócz nowej – płaskiej posadzki, obejmą takie elementy jak fontanna, przywrócenie drzew wzdłuż głównego ciągu pieszego na osi wschód – zachód oraz przy pierzejach, co ma nawiązywać do historycznego wyglądu tego miejsca z okresu lat 30. XX wieku. Pojawią się także niewielkie drzewa w donicach, dodatkowe ławki oraz dużo niskiej zieleni w postaci krzewów i bylin. Jak przekonują mieszkańcy, to nie wystarczy.

Maciej Nalepa, uczestnik pikiety: Do usunięcia wskazano drzewa i krzewy kolidujące z planowanymi pracami budowlanymi oraz zaburzające obecną oraz przyszłą kompozycję zieleni rynku. Na Rynku rośnie około 60 drzew i krzewów, do usunięcia wskazano 30. To znaczy, że usunięta zostanie połowa zieleni rynku, choć cały czas słyszeliśmy zapewniania, że rewitalizacja spowoduje, że zieleni będzie więcej. Jak widać nie będzie jej więcej, a mniej, dlatego jesteśmy tutaj, aby zaprotestować.

Podczas protestu można było podpisać petycję skierowaną do burmistrza o to, aby zieleń na Rynku została. Jak dotąd w sieci podpisało ją ponad 700 osób, natomiast na myślenickim rynku protestowało kilkanaście osób.

Według protestujących drzewa wpływają na regulację temperatury, a kiedy ta dochodzi do 30 stopni w cieniu, beton nagrzewa się do 40, zaś asfalt do 50 stopni. Ciepło oddają jeszcze długo po zachodzie słońca. - Ta miejska wyspa ciepła sprawia, że upał w mieście jest nie do zniesienia i bywa groźny dla zdrowia. Bo upały nie tylko znacząco zwiększają zużycie energii potrzebnej do chłodzenia – są też najbardziej śmiertelnym zjawiskiem naturalnym – argumentowali uczestnicy akcji.

Małgorzata Jarzyna, inicjatorka petycji: Jestem po rozmowie z zastępca pana burmistrza. Chcę powiedzieć, że władze są nastawione pozytywnie. Czekali na nasze głosy i poparcie, żeby mieć powód do odwołania się w Urzędzie Marszałkowskim, czy u konserwatora zabytków. Teraz mają nasze poparcie. Nie chciałabym, aby ta akcja została sprowadzona do walk politycznych. Tu chodzi wyłącznie o zieleń i współpracę. Jestem apolityczna, nie jestem związana z żadną partią. Włodarze muszą coś z tym zrobić. Nigdy nie jest za późno na działanie.

 

Jarosław Szlachetka: Czas na konsultacje minął. Drzewa zostaną przeniesione

Wczoraj burmistrz Jarosław Szlachetka wydał oświadczenie, w którym mówi m.in. o tym, że czas na konsultacje bezpowrotnie minął, a te nie były odpowiednio przeprowadzone przez jego poprzednika oraz, że obecny włodarz Myślenic podjął decyzję o przeniesieniu drzew w inne miejsce. 

Weź udział w sondażu!

W jednym z naszych sondaży zdecydowana większość z Was (76%) uważa, że w ramach rewitalizacji Rynku drzewa powinny zostać na swoich miejscach. Wycinkę popiera niespełna co piąty ankietowany (18%), natomiast zdania na ten temat nie ma 6% z Was.

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!