Pożar na wysypisku śmieci to nie kwestia hydrantów. „Może zawiodła wiedza druhów”?
„Chciałbym zdementować, jakoby w pierwszym pożarze składowiska odpadów coś nie działało, a na pewno nie były to hydranty” – podczas sesji rady miejskiej mówił burmistrz Jarosław Szlachetka. "Trudno nam zrozumieć oszczerstwa rzucane w naszą stronę" - odpowiadają strażacy
Podczas XIV sesji rady gminy Tomasz Wójtowicz (KW Macieja Ostrowskiego) apelował do burmistrza o przeprowadzenie kontroli hydrantów przy placówkach edukacyjnych.
Tomasz Wójtowicz (KW Macieja Ostrowskiego): Mam taki wniosek Panie burmistrzu, aby przeprowadzić kontrolę hydrantów przy obiektach edukacyjnych, czyli przy szkołach, przedszkolach itp. Zaczyna się rok szkolny i chodzi o bezpieczeństwo naszych milusińskich. Ostatnio poprzez złośliwość rzeczy martwych lub niedoskonałość, hydranty zawiodły na składowisku odpadów. Nie wyobrażam sobie, aby w przypadku pożaru zawiodły przy jednostkach edukacyjnych. Wnioskuję o przegląd takich urządzeń w gminie rozpoczynając od szkół.
Radny nawiązał do pożarów śmieci na składowisku odpadów do jakich doszło 13 i 21 lipca. Podczas pierwszego pożaru strażacy walczyli z ogniem około dwóch godzin. Jak na facebooku informowali druhowie OSP Myślenice Dolne Przedmieście: „z powodu niesprawnych hydrantów na terenie wysypiska, konieczne było dowożenie wody z punktów oddalonych od miejsca zdarzenia”. Radny pytał również o powody obu pożarów do których doszło na składowisku odpadów.
Burmistrz zapewnił, że dopilnuje przeglądu hydrantów, a sprawdzone zostaną wszystkie w miejscach, gdzie zajdzie taka konieczność. Odniósł się także do wspomnianych pożarów dementując doniesienia strażaków ochotników z Dolnego Przedmieścia (wypowiedź na filmie 39 min 04 sekunda).
Burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS): W pierwszym pożarze chciałbym zdementować, że coś nie działało - na pewno nie były to hydranty. Na składowisku instalacja przeciwpożarowa działała. Może zawiodła wiedza druhów, którzy byli pierwsi na składowisku i może mieli problem z obsługą instalacji. Jest to stwierdzone przez oficerów straży pożarnej, którzy byli na kontroli. Nie zamierzam karać kogoś za to niedociągnięcie, bo musiałbym wyciągać konsekwencje wobec strażaków ochotników. Zarówno pierwszy jak i drugi incydent zostały szybko opanowane przez służby za co im dziękuję.
W pierwszym pożarze chciałbym zdementować, że coś nie działało - na pewno nie były to hydranty. Może zawiodła wiedza druhów, którzy byli pierwsi na składowisku i może mieli problem z obsługą instalacji.
Jak mówił, z posiadanych przez niego informacji wynika, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie okoliczności pożarów, zwłaszcza tego z dnia 21 lipca. - Z relacji strażaków i pracowników spółki wynika, że jest wiele wątpliwości dotyczących powierzchni pożaru, okresu od pierwszego do drugiego. Dużo znaków zapytania, mam nadzieję, że policja i prokuratura dojdzie do prawdziwych przyczyn – mówił burmistrz.
Strażacy wydają oświadczenie: "Trudno nam zrozumieć oszczerstwa rzucane w naszą stronę"
Kilka godzin po publikacji artykułu, oświadczenie w sprawie wypowiedzi burmistrza wydali druhowie z OSP Myślenice - Dolne Przedmieście. Nie ukrywają w nim, że czują się urażeni. Jak twierdzą, na miejsce akcji nie przybyli jako pierwsi, a czynności na miejscu prowadziły już jednostki JRG Myślenice, które również kierowały działaniami ratowniczymi. "Próba zlokalizowania i uruchomienia hydrantów była prowadzona wspólnie z funkcjonariuszami PSP" - piszą druhowie z Dolnego Przedmieścia.
Ochotnicza Straż Pożarna Myślenice Dolne Przedmieście: Tym bardziej czujemy się osobiście urażeni i dotknięci słowami Burmistrza Szlachetki, który zarzuca nam brak wiedzy, niekompetencje i rzekome problemy z uruchomieniem instalacji. Jak Państwo zapewne wiedzą, druhowie w jednostkach OSP wykonują swoją ciężką pracę na rzecz naszej gminy CAŁKOWICIE ZA DARMO, nie pobierając z tego tytułu żadnych pieniędzy. Jesteśmy gotowi wyjechać z garażu o każdej porze dnia i nocy by nieść pomoc każdemu, kto jej potrzebuje. Ponadto zarówno nasza wiedza, gotowość bojowa jak i wyposażenie jest kontrolowane przez Państwową Straż Pożarną.
Trudno nam zrozumieć oszczerstwa rzucane w naszą stronę, w sytuacji gdy każdy z biorących udział w gaszeniu wysypiska pamięta ile wysiłku włożyliśmy w próbę uruchomienia hydrantów zewnętrznych, które ułatwiły by nam akcję gaśniczą.
Trudno nam zrozumieć oszczerstwa rzucane w naszą stronę, w sytuacji gdy każdy z biorących udział w gaszeniu wysypiska 13.07.2019 pamięta ile wysiłku włożyliśmy w próbę uruchomienia hydrantów zewnętrznych, które ułatwiły by nam akcję gaśniczą. Pomimo otwarcia wszystkich zaworów, woda nie pojawiła się w 2 hydrantach nadziemnych zlokalizowanych przy wjeździe na wysypisko. Po wielu próbach nie udało nam się również zlokalizować zaworu podziemnego, który odcinał wodę do hydrantu zlokalizowanego po drugiej stronie budynku.
Mimo usilnych prób skontaktowania się z osobą odpowiedzialną za działania systemu ppoż w zakładzie, nikt z obecnych nie potrafił nam wskazać przyczyny niesprawności systemu.
Po wielu nieudanych próbach postanowiliśmy zasilić nasze wozy gaśnicze z jednego hydrantu wewnętrznego dn52 zlokalizowanego w środku budynku, który niestety nie był wystarczający i konieczne było dowożenie wody.
Strażacy zwracają uwagę, że zamieszczony przez nich na facebooku post wzbudził duże zainteresowanie i zwrócił uwagę wielu osób na występujący problem niesprawności hydrantów. "Uważamy, że przyniósł wiele dobrego, ponieważ podczas drugiego pożaru, który nastąpił równo tydzień później, wszystkie hydranty na terenie składowiska były sprawne" - argumentują.
30 sierpnia 2019
Druhowie z burmistrzem piszą wspólne oświadczenie
Na stronie Urzędu Miasta i Gminy Myślenice pojawiło się wspólne stanowisko strażaków OSP Dolne Przedmieście oraz burmistrza Myślenic nawiązujące do opisanych wyżej wydarzeń.
Czytamy w nim m.in., że wszystkie niedopowiedzenia na linii Urząd Miasta – OSP zostały omówione, a taka ocena sytuacji wyniknęła „z błędnej interpretacji wyrwanych z kontekstu słów burmistrza na podstawie tylko częściowo zacytowanej wypowiedzi na portalu miasto-info.pl”.
Pełna treść oświadczenia burmistrza i druhów OSP Dolne Przedmieście brzmi następująco:
Wspólne Stanowisko Ochotniczej Straży Pożarnej Myślenice – Dolne Przedmieście oraz Burmistrza Miasta i Gminy Myślenice:
W nawiązaniu do opublikowanego wczoraj artykułu oraz związanego z nim oświadczenia jednostki OSP Dolne Przedmieście w sprawie akcji gaśniczej na składowisku informujemy, iż wszystkie niedopowiedzenia zostały wspólnie omówione. Okazało się, iż taka, a nie inna ocena sytuacji wynikła z błędnej interpretacji wyrwanych z kontekstu słów Burmistrza na podstawie tylko częściowo zacytowanej wypowiedzi na portalu miasto-info.pl. Relacje burmistrza ze strażakami były, są i będą dobre wbrew różnym osobom czy środowiskom, które chciałyby, aby było inaczej. Wspólnie działamy na rzecz dobra Gminy. Nikt i nic tego nie zmieni. Nie damy się podzielić i jesteśmy pewni, że nadal będziemy wspólnie działać na rzecz lokalnej społeczności. Ochotnicze Straże Pożarne to organizacje niosące bezinteresowną pomoc wszystkim potrzebującym bez względu na porę dnia czy nocy. Zasługują na wsparcie i wdzięczność. Ze strony burmistrza mogą zawsze liczyć na jedno i drugie.
Ochotnicza Straż Pożarna Myślenice-Dolne Przedmieście
Jarosław Szalchetka Burmistrz Miasta i Gminy Myślenice
Co, słowo w słowo powiedział burmistrz
Postanowiliśmy jeszcze raz przesłuchać wypowiedź burmistrza, która rozpoczyna się w 39 minucie 04 sekundzie wideo relacji z sesji zamieszczonej powyżej i dochowując szczególnej staranności zacytować ją dosłownie.
Pełna wypowiedź Jarosława Szlachetki (PiS) z XIV sesji rady gminy, cytowana słowo po słowie brzmi następująco:
Jarosław Szlachetka, burmistrz Miasta i Gminy Myślenice: "Panie przewodniczący, Wysoka Rado. Odpowiadając Panu radnemu Wójtowiczowi, jeżeli cho… odnośnie przeglądu, przeglądu hydrantów przy placówkach edukacyjnych, sprawdzimy gdzie i w jakim okresie czasu były prowadzone przeglądy. Gdzie będzie taka konieczność przeglądu, oczywiście taki przegląd zostanie zgłoszony do straży pożarnej.
Co do incydentów, do których doszło na Zakładzie Utylizacji Odpadów, na składowisku Szanowni Państwo, z tego co mam informacje od prokuratury - są prowadzone czynności wyjaśniające śledztwo w sprawie tego, jak doszło do tych dwóch incydentów, szczególnie jeżeli chodzi o incydent drugi w niedzielę. Z relacji samych strażaków i pracowników spółki, zresztą tutaj Pani radna Ambroży już otrzymała w tej sprawie odpowiedź, no jest bardzo dużo wątpliwości. W związku z powierzchnią, w związku z powierzchniowością tego pożaru, tego, że jeszcze w takim okresie czasu, doszło dużo znaków zapytania. Mam nadzieję, że służby policja i prokuratura spróbują dojść do tego, do prawdziwych przyczyn.
Jeżeli chodzi o pierwszy incydent, Szanowni Państwo to też chciałbym odpowiedzieć i tutaj zdementować, że coś nie działało na składowisku i na pewno nie były to hydranty, Szanowni Państwo. Panie przewodniczący, Pan zasugerował, także proszę sobie odsłuchać sesję. Była też interpelacja Pani radnej Ambroży, także Szanowni Państwo; dementuje to co było pisane na forach, pragnę zdementować również to, co pisali sami ochotnicy z jednej z jednostek.
Informuję Państwa, że na składowisku instalacja przeciwpożarowa działała. Zawiodły być może wiedza druhów, którzy pierwsi byli na składowisku, jak się z tą instalacją obchodzić. Także Szanowni Państwo jest to stwierdzone przez oficerów ze straży pożarnej, którzy byli na kontroli, podczas akcji dowodzili. Także tutaj chciałbym Szanowni Państwo potwierdzić jeszcze raz i nie zamierzam, jak to tutaj Pani radna Ambroży dopominała się w interpelacji swojej, żeby karać kogoś za to niedociągnięcie, że coś na składowisku nie działało, bo teraz musiałbym wyciągać jakieś skutki, czy dyscyplinujące strażaków ochotników. Ja tego nie zamierzam robić.
Szanowni Państwo, także to jeżeli chodzi o funkcjonowanie instalacji ppoż. na składowisku wszystko istniało. Zarówno pierwszy jak i drugi incydent, był bardzo szybko opanowany przez służby. Były to sytuacje, które trwały może kilka lub kilkanaście minut. Sam byłem na składowisku po drugim pożarze, widziałem jak to Szanowni Państwo wyglądało. Co do placu zabaw i tutaj sprawy podnoszonej przez Pana radnego... aha i jeszcze tutaj Szanowni Państwo, co do tego pożaru, to muszę powiedzieć jeszcze Państwu jedno. Na pewno nie możemy mówić o pożarach takich, jak miały miejsce ostatnio na różnych innych instalacjach. Każdy taki incydent rodzi bardzo duże skutki, jeżeli chodzi o funkcjonowanie naszej spółki, ewentualnych przestojów i tak dalej. Tutaj bardzo szybko zareagowali strażacy i ochotnicy, i funkcjonariusze państwowej straży pożarnej, za co chciałem bardzo serdecznie podziękować w imieniu swoim w imieniu prezesa Jarosława Korabika i powiedzieć Państwu, że do podobnego incydentu, że śmieci się zapaliły ostatnio na śmieciarce w „erpegiegu” również doszło po Dniach Myślenic. Gdzieś po prostu po zebraniu po prostu odpadów, zaparkowaniu pojazdu na parkingu, czy w garażu zauważono pożar i straż musiała palić śmieci w śmieciarce. Gasić, przepraszam. Także do takich sytuacji różnych dochodzi, być może do pierwszego incydentu, do którego doszło w sobotę, być może to też była taka sytuacja, że coś zostało przywiezione, coś się tliło i po zamknięciu zakładu po prostu wybuchł mały pożar. Kończąc ten temat i odpowiadając radnemu Ficie..."
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.