Górki kończą rundę jesienną. Zostanie po niej głównie niedosyt
- 9 listopada 2019
Runda jesienna dla Górek Myślenice występujących w A-klasie nie należała do najlepszych. Ekipa stawiana w ścisłym gronie faworytów w walce o awans do piątej ligi spisywała się poprawnie, co pozwoliło na zajęcie... ósmej lokaty
Drużyna Górek w letniej przerwie skupiła się na dobrym przygotowaniu do rozgrywek ligowych i po zajęciu trzeciego miejsca na koniec minionego sezonu, chciała od samego początku liczyć się w walce o czołowe lokaty. Pozytywne występy w spotkaniach kontrolnych i zwycięstwa z m.in. V ligową Sosnowianką 3:5, czy Leńczanką Leńcze 1:6 mogły napawać optymizmem.
Rzeczywistą formę drużyny zweryfikowała dopiero rywalizacja ligowa. Borykająca się od początku zmagań z problemami kadrowymi, ekipa w dosyć zasłużony i niespodziewany sposób przegrała inauguracyjne starcie ze Stawem Polanka 3:2. Następnie drużyna odniosła pierwsze zwycięstwo, po trudnym boju pokonując drugiego z beniaminków - Sokół Borzęta 2:0. Słabsza forma spowodowała dosyć wyraźną przegraną ze Skalnikiem Trzemeśnia 5:2 oraz Rokitą Kornatka 1:3.
Następnie zespół tylko zremisował z Lubomirem Wiśniowa 2:2 i po pierwszych pięciu spotkaniach był sklasyfikowany w dolnej części notowania. Przełamanie nadeszło dopiero w pojedynku z LKS Rudnik, w którym myśleniczanie u siebie pokonali rywala 5:1, a kilka dni później dosyć sensacyjnie zremisowali z liderującymi wówczas Karpatami Siepraw 2:2.
W meczu 9. kolejki z Beskidem, podopieczni trenera Czajki prowadzili już 0:2, jednak przewaga okazała się zbyt mała i ekipa z Tokarni zgarnęła pełną pulę, triumfując 3:2. W drugiej części rundy, Górki spisywały się o wiele lepiej i zanotowały trzy zwycięstwa z rzędu, pokonując Gościbię Sułkowice 3:2, Clavię Świątniki Górne 1:4 oraz Zielonkę Wrząsowice 5:0.
Gdy wydawało się, że myśleniczan będzie stać na miejsce w czołowej piątce, drużyna przegrała wyjazdowy mecz z Wróblowianką Kraków 1:0 oraz zremisowała przed własną publicznością z Toporem Tenczyn 2:2.
Ósme miejsce w tabeli
Ostatecznie zespół Górek kończy rundę jesienną na ósmej lokacie z dorobkiem 18 punktów. Myśleniczanie w wielu spotkaniach podczas pierwszej fazy sezonu grali futbol na wysokim poziomie, jednak praktycznie za każdym razem przytrafiał się im słabszy fragment gry, w którym ekipa traciła panowie nad spotkaniem.
Ten fakt przyczyniał się do częstej straty punktów, mimo że drużyna prowadziła w trakcie zawodów w 11 z 13 pojedynków, to tylko pięciokrotnie triumfowała. Większość straconych oczek wynikała z niewymuszonych błędów, które bezwzględnie wykorzystali rywale, jak m.in. w pojedynkach z Rokitą, Beskidem czy Lubomirem. Chociaż kadrowo zespół wydawał się silniejszy, to brak filaru ofensywy - Mateusza Pietrzyka - w pierwszej części rundy był zdecydowany. Powodem wyniku jest także postawa defensywy. Do tej pory największy atut myśleniczan spisywał się tylko poprawnie, a zespół tracił średnio dwa gole na mecz.
Podczas trzynastu spotkań rundy jesiennej trener Czajka skorzystał z 26 zawodników. Na indywidualne uznanie z pewnością zasługuje trójka najskuteczniejszych zawodników w postaci Mateusza Pietrzyka, Jana Irzyka i Kamila Maliny (po 5 goli), a także najwięcej spędzających na boisku Mateusza Kubińskiego - pełniącego obowiązki kapitana podczas większości spotkań czy też doświadczonego Ireneusza Ziaji. Duży wpływ na grę Górek mieli etatowi zawodnicy środka pola - Marek Zięba i Mateusz Biela oraz borykający się z problemami zdrowotnymi Karol Turała i Rafał Bujas.
13 punktów straty do lidera
Drużyna Górek do liderującej Wróblowianki traci 13 oczek, dlatego też plany dotyczące walki o awans zdecydowanie się oddaliły. Ekipa posiada także 8 punktową przewagę nad strefą spadkową, a biorąc pod uwagę dyspozycję drużyn, to Górki powinny być raczej spokojne o utrzymanie.
O co będą zatem walczyć piłkarze na wiosnę? Odpowiedź jest prosta - o zwycięstwo w każdym następnym meczu i jak najwyższą lokatę na zakończenie trzeciego w A-klasie sezonu.
- Kończymy udany rok. Trzecie miejsce w zeszłym sezonie, w tym środek tabeli, ale ze sporym niedosytem. Myślę, że przyszłość rysuje się pozytywnie, ponieważ nastroje w zespole są dobre, a chłopaki trenują w bardzo zadowalającej frekwencji. Sądzę, że następna runda, jeżeli kadra nam się ustabilizuje, będzie lepsza i powalczymy o górną część tabeli - podsumował trener drużyny Wojciech Czajka.
Następny rok będzie szczególny dla klubu z Górnego Przedmieścia, ponieważ obchodził będzie jubileusz piętnastolecia reaktywacji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Wróci vasilis z big Brothera to pomoże