Krzczonów, Więciórka: Dwa pożary domów jednego dnia. Policja wyklucza "udział osób trzecich"
Najpierw przed świtem strażacy gasili pożar domu w Krzczonowie, a wieczorem toczyli kilkugodzinną walkę z ogniem w Więciórce. W obu spłonęły drewniane budynki, podobnie jak we wrześniu
Wtorek 2 grudnia był dla strażaków wyjątkowo pracowity. Przed świtem, a dokładnie o godz. 4:14 do SKKP PSP w Myślenicach wpłynęło zgłoszenie o pożarze drewnianego domu w Krzczonowie.
Budynek gasiły zastępy strażaków JRG Myślenice, OSP Krzczonów, Tokarnia, Skomielna Czarna i Pcim. Kiedy pojawili się na miejscu, płomieniami objęte zostało poddasze i dach, a ogień zagrażał sąsiedniej stodole.
- Strażacy podali trzy prądy gaśnicze wody, wykonali oświetlenie miejsca działań. Ilość wody z samochodów pożarniczych przybyłych do akcji była niewystarczająca do całkowitego ugaszenia pożaru, dlatego zorganizowano punkt czerpania wody na pobliskiej rzece oddalonej o ok. 1 km organizując system dowożenia – relacjonuje bryg. Roman Ajchler, rzecznik prasowy PSP Myślenice. Walka z ogniem trwała do godziny 6:25.
Wieczorem powtórka
Tego samego dnia, do kolejnego pożaru na terenie gminy Tokarnia doszło w miejscowości Więciórka. Tym razem zgłoszenie wpłynęło o godzinie 20:54. Podobnie jak nad ranem w płonieniach stanął drewniany dom.
Strażacy nauczeni doświadczeniem z poranka, w pierwszych minutach po przybyciu podali jeden prąd wody w obronie sąsiadującego budynku. - W celu organizacji zaopatrzenia wodnego wykorzystano sprawione dwa stanowiska zlokalizowane na cieku oddalonym odpowiednio o 200 i 500 metrów od miejsca pożaru realizując system dowożenia – wyjaśnia Roman Ajchler.
Pożar udało się ugasić przed północą. Strażacy przeprowadzili rozbiórkę konstrukcji budynku, która zagrażała zawaleniem. Z ogniem walczyły zastępy z jednostek JRG Myślenice, OSP Więciórka, Tokarnia, Krzczonów, Bogdanówka i Skomielna Czarna.
Powrót podpalacza?
We wrześniu w Więciórce w gminie Tokarnia w przeciągu dwóch dni wybuchły dwa duże pożary. Najpierw całkowicie spłonęła szopa, a kolejnego dnia dom i przyległa do niego stodoła.
Sprawą zainteresowała się policja, która wszczęła dochodzenie i nie wykluczała, że wsi grasuje podpalacz. Jaka była przyczyna pożarów i czy wydarzenia z 2 grudnia można łączyć z tamtą sprawą?
- Ustalenia służb ratowniczych oraz organów ścigania prowadzą do wniosku, że pożary były wynikiem nieszczęśliwych zdarzeń. W obydwu przypadkach zarzewie ognia pojawiło się wewnątrz budynku. Wykluczono udział osób trzecich - informuje Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.