W Więciórce grasuje podpalacz? Dwa duże pożary w dwa dni. Policja wszczęła śledztwo
- 11 września 2020
W przeciągu dwóch dni w Więciórce w gminie Tokarnia wybuchły dwa duże pożary. Najpierw całkowicie spłonęła szopa, a kolejnego dnia dom i przyległa do niego stodoła.
Sprawa jest poważna. Policja wszczęła dochodzenie i nie można wykluczyć, że we wsi grasuje podpalacz
artykuł aktualizowany
Pierwszy pożar w Więciórce w gminie Tokarnia wybuchł we wtorek 8 września, kiedy ogień całkowicie strawił przydomową, drewnianą szopę. Kolejnego dnia, tj. w środę 9 września strażacy otrzymali ponowne wezwanie do tej miejscowości. Tym razem do płonącego domu i stodoły.
- Informacja o pożarze kilku budynków w miejscowości Więciórka dotarła do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Myślenicach o godzinie 20.15. w dniu 9 września – relacjonuje bryg. Roman Ajchler, rzecznik prasowy PSP Myślenice.
Dyżurny do akcji wysłał jednostki PSP i OSP. Kiedy na miejscu pojawili się druhowie OSP, całkowitym pożarem objęte były oba budynki. Zarówno dom jak i stodoła zbudowane były z drewna, co tylko przyśpieszyło rozwój pożaru.
Jak relacjonują strażacy; ogień stwarzał bezpośrednie zagrożenie dla kolejnych zabudowań - drewnianego domu i budynku gospodarczego znajdującego się na sąsiedniej posesji, zaledwie 7 metrów dalej.
bryg. Roman Ajchler, rzecznik prasowy PSP Myślenice: Podano cztery prądy wody w obronie tych zabudowań. Z uwagi na gwałtowny rozwój pożaru spowodowany dużym nagromadzeniem materiałów palnych takich jak drewniana konstrukcja budynków, zmagazynowane siano i słoma, drewno opałowe, kierujący działaniem ratowniczym polecił zadysponowanie dodatkowych sił i środków ratowniczych, zorganizować punkty czerpania wody na pobliskim potoku, sprawić oświetlenie terenu akcji, podać prądy gaśnicze wody na objęte ogniem budynki.
Straty w mieniu podczas tego pożaru są duże i oprócz spalonych budynków obejmują również zwierzęta hodowlane, ciągnik rolniczy, maszyny rolnicze i budowlane, płody rolne i drzewo opałowe. Uszkodzeniu w wyniku wysokiej temperatury uległy również sąsiednie budynki w których zostały m.in. opalone ściany i stopione rynny z tworzywa.
Strażacy zwracają uwagę na to, że oba pożary miały miejsce w trudno dostępnym miejscu, a wodę musieli dowozić z odległego o ok. 3 km leśnego potoku, przemieszczając się samochodami gaśniczymi górską i bardzo wąską drogą.
Walka z ogniem trwała 10 godzin i brało w niej udział 16 zastępów, 80 strażaków z jednostek OSP Tokarnia, OSP Więciórka, OSP Krzczonów, OSP Skomielna Czarna, OSP Bogdanówka, OSP Zawadka, OSP Myślenice Dolne Przedmieście, OSP Pcim, OSP Lubień, JRG Myślenice oraz grupa operacyjna Komendy Powiatowej PSP.
Policja wszczęła śledztwo
Sprawa zainteresowała myślenicką policję, która wszczęła śledztwo w dotyczące pożaru. Jest jeszcze za wcześnie na wskazywanie przyczyn, ale nie można wykluczyć, że we wsi grasuje podpalacz. Wczoraj na pogorzelisku pracował biegły. Oględziny trwały do zmroku. Czynności będą kontynuowane na miejscu również dzisiaj.
Sprawa płonących zabudowań w Więciórce zainteresowała myślenicką policję, która wszczęła śledztwo. Kryminalni nie wykluczają, że we wsi może grasować podpalacz. W ramach prowadzonego postępowania zatrzymano jednego mieszkańca gminy Tokarnia. – Zgromadzone materiały nie były wystarczające, aby przedstawić zarzuty zatrzymanemu mężczyźnie. Został on przesłuchany w charakterze świadka, a następnie zwolniony – powiedział nam Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji. Jak zapewnia; nadal przesłuchiwani są świadkowie, a policjanci czekają na opinię biegłego, który pracował na miejscu.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Jeśli ktoś serio to podpala to mam nadzieję że go znajdą i pójdzie siedziec
co trzeba miec w glowie zeby komus podpalic dom?
Lokalna społeczność powinna się w to zaangażować. W wykrycie sprawcy. Przecież Wy się tam wszyscy znacie. Zazwyczaj podpalacz jest osobą chorą psychicznie wiem, że nie odkryłam tu Ameryki.
Dawać przykład do tego zdarzenia przed czasem o strażakach ochotnikach jest nie na miejscu. Zapewniam iż strażacy podczas pożaru nie udzielali teleporady mieszkańcom jak ugasić palące się budynki , również jak uratować zagrożone pożarem pozostałe tylko w pocie czoła przy dużych utrudnieniach , pora nocna , utrudniony dojazd walczyli przez blisko 10 godzin z ciężkim do opanowania żywiołem a w kolejnych dniach likwidowali powstające zarzewia ognia na zgliszczch już spalonych budynków . Także na miarę swoich możliwości udzielili na miejscu wsparcia psychicznego poszkodowanym.
Bywają też przypadki , że podpalaczami są druhowie z OSP. Liczę się z tym, że zostanę za to ukamienowana. Ale takie są fakty.