Dawniej w Myślenicach samochody tankowało się w Rynku
Dawniej przez myślenicki Rynek prowadził główny trakt komunikacyjny, zarówno w kierunku Krakowa i Tarnowa, jak i w stronę południowej granicy Polski
Lata 70. ubiegłego wieku. Stacja paliw płynnych Centrali Produktów Naftowych (CPN) usytuowana była w południowo-zachodniej części myślenickiego Rynku. Jej załogę stanowili kierownik Piotr Chęciński oraz pracownicy Jan i Władysław Mastela.
Na budynku stacji umieszczony był napis „PALENIE WZBRONIONE”. Powagę tego komunikatu podkreślały nie tylko wielkie litery, ale również zapis w języku polskim, niemieckim, rosyjskim, angielskim, czeskim i węgierskim. Dzisiaj może to dziwić, ale w ówczesnym czasie był to element normalności, bowiem przez myślenicki Rynek prowadził główny trakt komunikacyjny zarówno w kierunku Krakowa i Tarnowa, jak i w stronę południowej granicy Polski.
W tamtym okresie do baków motocykli wlewano mieszankę składającą się z paliwa niebieskiego (78 oktan) i dolewanego do niego w odpowiednich proporcjach oleju silnikowego. Mieszankę tę sporządzali samodzielnie klienci, używając metalowych konwi, a następnie przelewano ją do zbiorników motocykli. Z uwagi na fakt, że paliwo to zawierało spore ilości ołowiu, zastało wycofane ze sprzedaży.
Obecnie trudno znaleźć stację benzynową, która sprzedawałaby etylinę z mniejszą liczbą oktanów niż 95. W PRL powszechna była benzyna żółta, zielona i niebieska. Nazwy pochodzą od kolorów, którymi etylina była barwiona. I tak niebieska to E78, zielona E86. Pod koniec PRL-u i na początku lat 90. większość samochodów tankowało benzynę żółtą E94, zastąpioną później powszechną dziś E95. Rarytas, jakim była benzyna czerwona E98 nazywana również paliwem lotniczym, wprowadzono do obiegu w połowie lat 80. XX wieku.
W kadrze zarejestrowanym prawie pół wieku temu widoczny jest dwudrzwiowy samochód NSU Prinz 4, produkowany w RFN w latach 1961-1973, który wyraźnie wyróżniał się na tle popularnych Trabantów, Warszaw oraz Syren, jeżdżących ulicami Myślenic.
Artykuł premierę miał w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo:
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.