Obrabowali dom w Sieprawiu na 300 tys. zł. Zniknęły samochody, pieniądze, biżuteria
- 26 maja 2021
Skradzione samochody, pieniądze, biżuteria i sprzęt elektroniczny. W domu nietrzeźwy i pobity mężczyzna, który miał pilnować dobytku. Taką sytuacje zastali poszkodowani po powrocie
Zgłoszenia na policję złożyła 43-letnia mieszkanka Sieprawia 4 maja. Łupem sprawców padły dokumenty, pieniądze, biżuteria i sprzęt elektroniczny oraz dwa samochody – marki Opel i Mercedes. Łączna wartość skradzionego mienia wyniosła około 300 tys. zł.
W czasie zdarzenia gospodarzy nie było w domu, ale opiekował się nim 58-letni znajomy. Mężczyzna twierdził, że z uwagi na sporą ilość wypitego alkoholu niewiele pamięta, ale prawdopodobnie został pobity – wskazują na to obrażenia twarzy, a przestępcy wykorzystując jego bezbronność złupili majątek, nad którym sprawował pieczę.
Sprawdzenie mężczyzny w policyjnych systemach wskazało, że nie powinien on znajdować się w tym domu, a … w zakładzie karnym, gdzie wkrótce został przewieziony, aby odbyć zaległą karę 6 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwa skarbowe.
Sprawą kradzieży zajęli się myśleniccy kryminalni, którzy każdego dnia byli o krok bliżej do rozwiązania zagadki. W toku czynności operacyjnych najpierw ustalili, że skradzione samochody widziane były na drogach powiatu wielickiego.
- W ten sposób po nitce do kłębka, kryminalni odsłaniali kolejne fakty i nowych podejrzanych. Prowadzona przez nich praca operacyjna doprowadziła do ustalenia tożsamości osób, które brały udział w przestępstwie, a następnie ich zatrzymania. W szajce znajdowali się 35-latek i jego 16-letni syn oraz dwóch znajomych w wieku 18 i 25 lat. Wszyscy pochodzą z powiatu wielickiego – wyjaśnia Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
We wtorek 18 maja cała czwórka została zatrzymana. Podczas przeszukania ich miejsc zamieszkania, funkcjonariusze zabezpieczyli przedmioty oraz pieniądze, które zostały skradzione w Sieprawiu oraz ustalili miejsce gdzie znajdują się skradzione pojazdy.
- Zebrane przez policjantów dowody dały podstawę do przedstawienia zatrzymanym zarzutów kradzieży. Jako środki zapobiegawcze wobec 25-latka zastosowano tymczasowy areszt, wobec reszty podejrzanych – policyjny dozór. Podejrzanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje Dawid Wietrzyk.
Ponadto jak informuje; myśleniccy kryminalni ustalili, że jedną z kluczowych ról w przestępstwie mógł odegrać 58-latek, który zajmował się domem i początkowo miał status poszkodowanego. Okazało się, że podejrzani to… jego znajomi. Policjanci weryfikują jak wyglądała współpraca 58-latka z podejrzanymi. W razie gdyby się okazało, że współdziałał z nimi, jego 6 miesięczny pobyt w zakładzie karnym może się wydłużyć.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Całą 5-tkę skazałbym na 10 lat kopania rowów drogowych i sprzątania ulic za darmo. Niestety polski Kodeks Karny takiej kary nie przewiduje :(
Hahah ... Materiał na Dobry Film. Taki Kevin Sam w Domu ?
Nic nie musielibyśmy - leczenie na ich koszt i utrzymanie też, a jak nie to sami się skażą na śmierć. Od razu problem domorosłych złodziei by się rozwiązał.
Nie, bo potem by pracować nie mogli i musielibyśmy ich jeszcze leczyć. Niech odrobią to co zajumali.
Kodeks Hammurabiego byłby lepszy - ucinać łapy.