Wojewoda: Uruchamiamy kolejne łóżka covidowe. W Myślenicach liczba zwiększa się o 32
- 22 listopada 2021
Małopolska. Liczba pacjentów z koronawirusem wzrasta. Wojewoda: „Uruchamiamy kolejne łóżka covidowe”. W Myślenicach liczba zwiększa się o 32.
"Jeśli do połowy grudnia nie zaobserwujemy spadku zakażeń, to będziemy musieli wprowadzić większą liczbę obostrzeń" - w Radiu Zet zapowiedział Minister Zdrowia
- Tylko w ciągu tygodnia, pomiędzy 14 a 21 listopada liczba pacjentów z COVID-19 w małopolskich szpitalach zwiększyła się o prawie 330. W tym czasie baza łóżek „covidowych” wzrosła o 521. O 52 zwiększyła się też zajętość respiratorów, ale w ciągu tygodnia liczba udostępnionych respiratorów wzrosła o 73. W ciągu miesiąca dzienna liczba nowych przypadków wzrosła ośmiokrotnie. Wydałem kolejne decyzje poszerzające bazę łóżek „covidowych” – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita (PiS).
Na mocy wydanych przez wojewodę decyzji, w kilkunastu szpitalach w Małopolsce zwiększy się liczba łóżek „covidowych” łącznie o ok. 380. W szpitalu w Myślenicach będą to dodatkowe 32 łóżka i 3 respiratorowe. Łącznie w myślenickiej placówce znajdzie się 66 łóżek covidowych, bowiem jeszcze na dzień 18 listopada dyrektor informował o 34.
Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 12 334 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Najwięcej odnotowano w województwach mazowieckim (
2638), śląskim (1318) i małopolskim (1058). Z powodu COVID-19 w przeciągu ostatniej doby zmarło 5 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami kolejne 3 osoby.
Czwarta fala: Czy obawiasz się zakażenia COVID-19?
- bardzo boję się zakażenia bardzo boję się zakażenia 24%
- trochę boję się zakażenia trochę boję się zakażenia 21%
- nie myślę o tym nie myślę o tym 26%
- w ogóle nie boję się zakażenia w ogóle nie boję się zakażenia 29%
- Głosów: 599
Minister o obostrzeniach
Adam Niedzielski pytany w popołudniowym Gościu Radia ZET o możliwość wprowadzenia nowych obostrzeń w związku z rozwojem czwartej fali COVID-19, odpowiedział, że wszystko zależy od wydolności szpitali w Polsce.
"Jeśli do połowy grudnia nie zaobserwujemy spadku zakażeń, to będziemy musieli wprowadzić większą liczbę obostrzeń. Chodzi o bardziej "dolegliwe restrykcje", ale to jest czarny scenariusz działania. Decyzje o wprowadzaniu obostrzeń podejmowane są przez premiera oraz przedstawicieli resortu zdrowia. Jednak obecnie sprawniej potrafimy zarządzać infrastrukturą szpitalną, a także mamy dużą liczbę zaszczepionych osób. (...) Moim zdaniem, głównym instrumentem walki z pandemią nie są restrykcje, bo ludzie są nimi zmęczeni – tylko szczepienia – mówił szef Ministerstwa Zdrowia.
Dobowy przyrost potwierdzonych przypadków Covid-19 w powiecie myślenickim:
Jako szczyt prognozowanych zachorowań czwartej fali, wskazał przełom listopada i grudnia.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Z logicznego punktu widzenia zatem powinieneś domagać się zamykania chorych i podejrzanych o zachorowanie, bez względu na to, czy są szczepieni czy nie, bo szczepionka nie jest gwarancją (ma ograniczoną skuteczność). Branie tu za kryterium wyłącznie faktu szczepienia jest przejawem chorej, niezrozumiałej złośliwości, i nie ma nic wspólnego z faktyczną troską o zdrowie społeczeństwa.
Człowiek szczepiony ma TEORETYCZNIE mniejsze szanse zachorowania, bo szczepienie to tylko część sukcesu w walce z chorobą, najważniejszy jest własny układ immunologiczny i ogólnie zdrowy organizm. Szczepiony 70-cio latek z otyłością, cukrzycą, miażdżycą, gruźlicą, pylicą, grzybicą i kij wie czym jeszcze może bez żadnej kontroli chodzić i zarażać innych lub sam zachorować, bo jego organizm ma niskie szansę obrony nawet pomimo szczepionki (która w ogóle miała małe szanse u niego zadziałać) z kolei zdrowy, młody, silny i zahartowany człowiek, który mógł już dawno przelać infekcje bezobjawowo albo w ogóle nigdy się nie zaraził mimo wielu kontaktów z chorymi, nie będzie niczego roznosił i sam nie zachoruje. Teraz zobacz, że pierwszy ma paszport i całkowitą wolność, bo przyjął preparat, który i tak nic mu nie pomógł, drugi ma być odizolowany i cierpieć restrykcje bo nie przyjął preparatu, którego i tak nie potrzebuje. Jaka to logika? Wg mnie kulawa.
Restrykcje - ok, ale tylko dla tych biezaszczepionych, którzy mają jakiekolwiek realne ryzyko ciężkiego przebiegu, czyli są w podeszłym wieku lub mają choroby współistniejące. Aha no i może łaskawie odblokować służbę zdrowia i ruszyć w końcu profilaktykę, to więcej ludzi będzie wiedziało czy są narażeni. Gadanie o zapchanych szpitalach staje się już powoli nudne.
Jak palacze,pijaki,narkomani,nie zdrowo odżywiający się,nie uważający na siebie itd,itd.wymieniać można bez końca, będą leczyć się na swój koszt,to ja nie zaszczepiona też.
A Ty do której grupy należysz?
No rzeczywiście ludzie to leżą na ulicach tyle ich umiera
Najpierw proponuję przetestuj wszystkich na obecność przeciwciał i daj certyfikat ozdrowienca tym, którzy je mają