logo-web9
Okolice

Starosta o odśnieżaniu dróg: „Wszyscy są już wybrani, na wszystkie zadania. Od tego tygodnia wszyscy mają jeździć i tyle”

Po tym jak w ubiegłym tygodniu kierowcy zmagali się z pierwszymi opadami śniegu, podczas 53. sesji rady powiatu o zimowe utrzymanie dróg dopytywał radny Krzysztof Dybeł.

Jak zapewnia starosta; w pierwszych terminach nie udało się rozstrzygnąć przetargów, ponieważ składane przez wykonawców oferty były zbyt wysokie, ale jak mówi „Wszyscy są już wybrani, na wszystkie zadania. Od tego tygodnia wszyscy mają jeździć i tyle”

Podczas 53. sesji rady powiatu radny Krzysztof Dybeł (PiS) poruszył kwestię zimowego utrzymanie dróg powiatowych. "Czy mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie, czy umowy zostały zawarte?" – dopytywał. Zwracał uwagę na problemy z jakimi kierowcy zmagali się podczas pierwszego w tym sezonie ataku zimy z naciskiem na drogi w Kobielniku i Węglówce.

„Czy w sytuacji występujących problemów z podpisaniem umów z firmami odpowiedzialnymi za utrzymanie dróg, istnieje możliwość podpisania umowy na ‘awaryjną piaskarkę’?” – pytał radny.

Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu; na stronach powiatu myślenickiego próżno szukać spisu firm odpowiedzialnych za odśnieżanie dróg. Co roku o tej porze Zarząd Dróg Powiatowych prezentował „Zimowy Operat Utrzymania Dróg”. Nadal na jego stronie można znaleźć operat… na ubiegły sezon.

Jak podczas sesji zapewniał starosta, w pierwszych terminach nie udało się rozstrzygnąć przetargów na zimowe utrzymanie dróg, ponieważ składane przez wykonawców oferty były zbyt wysokie.

 „Zleciłem w imieniu zarządu rozstrzygnięcie trzeciego przetargu, ale wiecie ile nas to kosztuje? 2,6 mln zł więcej niż w ubiegłym roku. I gdzie teraz pan znajdzie te 2,6 mln? Tak znajdziemy je kosztem innych zadań, musimy je znaleźć. To jest 5,7 mln . Dzięki temu, że to był trzeci przetarg i tak mamy oszczędności 600 tys., bo na początku chcieli 6,3 mln. Opłacało się w tych trudnych czasach zrobić trzy przetargi, żeby chociaż te 600 tys. zł zaoszczędzić od pierwotnej ceny” – mówił Józef Tomal. Podkreślał też, że „dzisiaj wszyscy są już wybrani, na wszystkie zadania. Od tego tygodnia wszyscy mają jeździć i tyle”.

Józef Tomal (FZM), starosta: Jeżeli chodzi akurat o gminę Wiśniowa, to jeden z przetargów, który został rozstrzygnięty już miesiąc temu i był znany wykonawca. To jest Bart-Dróg Andrzej Maślerz - Droginia. Tak samo jak 2/3 Myślenic - czyli miasto Myślenice i miasto południe. Miałem milion telefonów, mimo że miałem wnuka w szpitalu, dostałem 100 telefonów od Dziennika Polskiego o godz. chyba 9 wieczorem.

Powiem jedną rzecz; oczywiście czy zawalił wykonawca? Mam do tego pewne swoje przemyślenia i to tez będzie w umowie, rozmawialiśmy na ten temat. Jeśli chodzi o Jaworzyce, jeżeli ktoś jeździ na łysych oponach letnich i nie stosuje się do znaków drogowych, czyli nie zakłada łańcuchów, a to zrobił jeden z tirówców, który zablokował całą drogę, to wysłałem policję. Ta nie przyjechała, bo powiedziała że nie ma samochodów. Powinien dostać mandat i powinien zostać oskarżony i zwrócić pieniądze wszystkich, którzy nie dojechali. Zawalił gość, od 2015 r. jest tam znak "użyj łańcuchów", on nie użył. Jak się skrzyżowali, to ciężko było jakiemukolwiek samochodowi, piaskarce dojechać, aby oczyścić teren.

Druga rzecz, nie rozstrzygnąłem - zarząd innych 7 zadań, ponieważ one były bardzo drogie. Zleciłem w imieniu zarządu rozstrzygnięcie trzeciego przetargu, ale wiecie ile nas to kosztuje? 2,6 mln zł więcej niż w ubiegłym roku. I gdzie teraz pan znajdzie te 2,6 mln? Tak znajdziemy je kosztem innych zadań, musimy je znaleźć. To jest 5,7 mln . Dzięki temu, że to był trzeci przetarg i tak mamy oszczędności 600 tys., bo na początku chcieli 6,3 mln. Opłacało się w tych trudnych czasach zrobić trzy przetargi, żeby chociaż te 600 tys. zł zaoszczędzić od pierwotnej ceny.

To panu mówię, żeby pan wiedział. Za Jaworzyce, za Kobielnik są odpowiedzialni przede wszystkim kierowcy - amatorzy jeżdżący nie wiadomo po co na oponach letnich. Mało tego, wie pan skąd wiem, że na oponach letnich? Bo mam filmiki, ludzie robili filmiki i pokazywali gościa wprost. To są letnie opony i oni ponoszą odpowiedzialność, większość to głupota ludzka. Natomiast ja nie bronię wszystkich wykonawców. Miałem trzykrotnie spotkania. Powiem panu tak; niektórzy w ogóle nie chcieli składać żadnej oferty, a największy w tym dniu problem, to okazało się, że dostało mi się za Borzętę, za drogę wojewódzką.

Od strony Dobczyc ludzie stali pod Borzęcką Górą. To droga wojewódzka. A wiecie dlaczego? Bo na stronie gminy Dobczyce pisze, że za to odpowiada Zarząd Dróg Wojewódzkich przy ul. Drogowców 2. Przez przypadek odkryłem, że przy Drogowców 2 jest instytucja nasza i Zarząd Dróg Wojewódzkich. I wszyscy do mnie dzwonili, że to drogowców 2. I dzisiaj wszyscy są już wybrani, na wszystkie zadania. Od tego tygodnia wszyscy mają jeździć i tyle.

Weź udział w sondażu!

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!