Szymon Sobczak piłkarzem Białej Gwiazdy. Pierwsze kroki stawiał w Szczeblu Lubień
- 3 lipca 2023
Linię ataku Wisły Kraków wzmocnił 30-letni Szymon Sobczak. Napastnik podpisał z Białą Gwiazdą kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2024 roku, który zawiera opcję przedłużenia
Szymon Sobczak urodził się w 1992 roku. Przygodę z klubową piłką rozpoczął w Szczeblu Lubień. Następnie grał w Trójce Myślenice, jest wychowankiem Wisły Kraków, w której akademii szkolił się do 2008 roku. Wtedy, mając niespełna 16 lat, zdecydował się na pierwsze przenosiny podczas swojej przygody z piłką nożną i zasilił szeregi Górnika Zabrze.
W klubie ze Śląska dołączył do drużyny młodzieżowej, w której terminował do lipca 2010 roku. Dał się poznać jako zawodnik z dużym potencjałem i dlatego przed startem sezonu 2010/11 został włączony do kadry pierwszego zespołu "Górników", który wówczas występował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju.
Sezon 2012/13 spędził na wypożyczeniu w Bruk-Bet Termalice Nieciecza, następnie w sezonie 2013/14 grał w drugoligowej Calisii Kalisz. Następnie półtora roku spędził w ROW 1964 Rybnik, co zaowocowało pozyskaniem go na stałe (sezon 2014/15).
Rundę jesienną sezonu 2015/16 spędził w MKS Kluczbork, po czym zimą odszedł do Stali Mielec. Po dwóch sezonach zainteresowało się nim Podbeskidzie Bielsko-Biała. Ostatecznie doszło do transferu, który sfinalizowano w lipcu 2017 roku. Po rozegraniu siedmiu spotkań wrócił do Stali, gdzie pograł jeszcze rok.
W marcu 2019 r. zasilił szeregi Stomilu Olsztyn, gdzie rozegrał łącznie 46 meczów ligowych oraz 3 spotkania Pucharu Polski strzelając 16 bramek i asystując 6 razy. W sezonie 2019/20 zdobył 10 bramek, co dało mu tytuł najlepszego strzelca Stomilu. Od 2020 r. reprezentował barwy Jagiellonii Białystok, a od stycznia 2021 roku Sobczak był zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec, dla którego w minionej kampanii rozegrał 29 meczów i strzelił 9 bramek.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Gratuluję. Niestety przed Wisłą jeszcze kilkanaście lat gry w pierwszej lidze.