Myślenice. Po dwóch tygodniach przerwy wraca całodobowy dostęp do leków

Od soboty 13 stycznia po dwutygodniowej przerwie, mieszkańcy powiatu myślenickiego ponownie mają całodobowy dostęp do leków. Nocne dyżury pełnić będzie Apteka Niebieska przy ul. Żwirki i Wigury, a finansować je będzie starostwo i gminy z powiatu myślenickiego

Od 1 stycznia w mieście nie funkcjonowała całodobowa apteka, a najdłużej otwarta, czynna była do godz. 22:30. Aby zrealizować receptę, pacjenci Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej musieli jechać poza powiat myślenicki. Urzędnicy wysyłali ich do Wadowic, Bochni, Skawiny lub Krakowa.

Informacja starostwa w komentarzach wywołała falę oburzenia wśród mieszkańców, a najczęściej zadawanym pytaniem było; „jak to jest możliwe, że w Wadowicach i Skawinie się da, a w Myślenicach nie?".

Na początku miesiąca burmistrz Myślenic zaoferował wsparcie finansowe, stawiając dwa warunki; po pierwsze powiat musi zabezpieczyć odpowiednie środki na to zadanie, a po drugie; pozostałe gminy z powiatu myślenickiego muszą dołożyć swoją część.

Starosta uspokajał mieszkańców i deklarował, że „powiat nie pozostawi ich bez możliwości realizowania recept w godzinach nocnych”. Z kolei wicestarosta Rafał Kudas (FZM) obiecywał otwarcie całodobowej apteki na terenie myślenickiego szpitala, do czego ostatecznie nie doszło.

Równolegle do wystąpień polityków, kobiety skupione wokół facebookowej grupy „Myślenickie Mamy” zbierały podpisy pod petycją o „finansowanie przez Samorząd Powiatu dyżuru apteki między godz. 23-7” . Do tej pory podpisało ją ponad 2672 osób.

W sobotę 13 stycznia w Aptece Niebieskiej przy ul. Żwirki i Wigury starosta zorganizował konferencję prasową. Jak informował – powiat myślenicki będzie pierwszym samorządem w Polsce, który dopłaci do całodobowych dyżurów aptek.

Józef Tomal (FZM) mówił, że sytuacja z brakiem nocnych dyżurów aptek wynika z przepisów, jakie uchwalił poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy oraz zwracał uwagę na brak magistrów farmacji. 

Ostatecznie problem braku całodobowego dostępu do leków rozwiązano za pomocą dofinansowania dyżurów nocnych jednej z aptek. Szacowana kwota w skali roku to ok. 500 tys. zł. Apteka Niebieska rozpoczęła dyżurowanie od połowy stycznia, a podział finansowy wygląda następująco: starostwo wykłada połowę kwoty, czyli 220 tys. zł, a druga połowa zostanie podzielona proporcjonalnie na 9 gmin z terenu powiatu myślenickiego.

Józef Tomal (FZM), starosta myślenicki: Chciałem jasno podkreślić, że nie problemem jest w jakiejkolwiek złej woli naprewiania szkodlwej ustawy ze strony starosty, wicestarosty, czy zarządu powiatu i nie jest problem w pieniądzach. Problem jest w braku personelu, który jest niezbędnym elementem. To unika cały czas, z całej tej debaty i ogromnej, emocjonalnej korespondencji, którą widzimy na facebooku. 

Nie ma magistrów farmacji. Nawet gdybyśmy wszyscy tu stanęli, 130 tys. mieszkańców powiatu myślenickiego i krzyknęli "chcemy apteki nocnej!", to ona się sama nie stworzy, bo nie stworzy magistrów farmacji.

Ponieważ apteka niebieska nie rozpoczęła dyżury od 1 stycznia, te dwa tygodnie nie będą płatne. To jest dzisiaj ok. 220 tys. zł, kolejne 220 tys. w proporcji na ilość mieszkańców dołożą gminy. Najwięcej, bo ok. 85 tys. zł gmina Myślenice i chyba najmniejsza gmina Raciechowice ok. 10 tys. zł. Rozmawialiśmy z wójtami i burmistrzami telefonicznie, będziemy prosić w poniedziałek pisemnie, aby każda z tych gmin udzieliła pomocy finansowej celowej dla powiatu myślenickiego w zakresie prowadzenia apteki nocnej w 2024 r. między godz. 23 a 7.

Samorządowcy podkreślali, że powiat myślenicki wystosował pismo do Przewodniczącego Komisji Zdrowia Bartosza Arłukowicza z prośbą o pochylenie się i zmianami według nich niekorzystnych dla pacjentów przepisów, które jednocześnie są niekorzystne dla samorządów. Proponują w nim powrót do poprzednich zasad, lub do przerzucenia kosztów finansowania dyżurów nocnych na NFZ.

Dodatkowym postulatem samorządowców z Myślenic jest rozwiązanie polegające na niestawianiu wymogu posiadania na dyżurze nocnym magistra farmacji. Według polityków ze starostwa wystarczyłby do tego technik farmacji.