Wysłali nagie zdjęcia poznanej w sieci kobiecie. Szantaż o podłożu erotycznym to nowy sposób na wyciąganie pieniędzy
- 20 lutego 2024
Ofiarą takiego szantażu seksualnego padło kilku mieszkańców powiatu myślenickiego, którzy uwierzyli nieznajomej kobiecie. W niektórych przypadkach kompromitujące materiały zostały rozesłane do znajomych
Zazwyczaj zaczyna się bardzo niewinnie. Nowa wiadomość od pięknej nieznajomej. Na początku grzecznościowa wymiana zdań, następnie wywiązuje się konwersacja, która szybko schodzi do tematów intymnych.
Czarująca nieznajoma, zachwycona i często jako pierwsza przesyła intymne zdjęcie lub filmik. Następnie namawia do przesłania nagiego zdjęcia, a nawet na rozebranie się przed kamerką.
Chwilę po przesłaniu intymnych zdjęć lub po erotycznej zabawie przed kamerką telefonu, rozmówca otrzymuje groźby publikacji nagrania lub zdjęcia, jeżeli nie prześlemy określonej sumy pieniędzy.
Ofiarą takiego szantażu seksualnego padło kilku mieszkańców powiatu myślenickiego, którzy uwierzyli nieznajomej kobiecie. W niektórych przypadkach kompromitujące materiały zostały rozesłane do znajomych.
„Sextortion" czyli seksualny szantaż polega na zdobyciu intymnych, często nagich zdjęć ofiary lub filmów z jej udziałem, a następnie wykorzystywaniu ich jako narzędzia nacisku i szantażu. Celem szantażu ofiary są zazwyczaj - korzyści materialne.
- Apelujemy o ostrożność podczas zawierania internetowych znajomości i stosowanie zasady ograniczonego zaufania. Zanim prześlemy zdjęcia z naszym wizerunkiem, czy damy się namówić na intymną relację online, zastanówmy się dwa razy czy warto to robić. Pamiętajmy, nagie zdjęcia czy materiały filmowe, przesłane nawet z pozoru zaufanej osobie, z czasem mogą zostać wykorzystane do szantażu
– zwraca uwagę Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Zgodnie z art. 191a kodeksu karnego utrwalanie wizerunku nagiej osoby lub w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunku nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnienie jest zagrożone karą 5 lat pozbawienia wolności.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Droga redakcjo, nie używajcie słowa "kompromitujące". Właśnie przez taką stygmatyzację, oszuści mają pole do popisu. Nagie zdjęcia to tylko nagie zdjęcia. Panowie, nie wstydźcie się, olejcie oszustkę, to nie wstyd dać się zauroczyć, wstydem jest dać się szantażować.
No chyba, że macie żony, które chcieliście zdradzic z poznaną przez internet cizią, to owszem, powinniście się wstydzić, bo to jest żałosne.
Wątpię że wstydzą się samych zdjęć, bardziej tego, że dali się w tak głupi sposób oszukać
No ale dają się oszukiwać dalej, ulegając szantażowi. To większy wstyd. Trzeba się przemóc i umieć przyznać do słabości, bo słabość nie jest oznaką głupoty, a naiwność owszem. Grunt, żeby wspierać takich oszukanych a nie stygmatyzować i wywoływać w nich wstyd za te zdjęcia. To ludzka rzecz, a nie "kompromitacja". Dlatego napisałam powyższy komentarz.
A dlaczego teraz policja nie opublikuje wizerunku poszukiwanych kobiet.
Myślę, że byłyby wyjątkowo głupie, gdyby wysyłały ofiarom własne zdjęcia. Najpewniej ukradły z cudzych profili w mediach społecznościowych lub na tinderze. Nie zdziwiłoby mnie nawet, gdyby zgarnęły z czegoś typu Roxa ;)