Burmistrz Szlachetka odpowiada na „tramwaj do Myślenic”. Dyrektorowi GDDKiA wypomina brak skuteczności
Po tym jak dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad połączenie kolejowe z Krakowa do Myślenic nazwał „tramwajem”, burmistrz Jarosław Szlachetka nie pozostaje mu dłużny. Wypomina Maciejowi Ostrowskiemu m.in. brak skuteczności
W podcaście „Ósma za 7” realizowanym przez Głos24 były burmistrz Myślenic i obecny dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad projekt połączenia kolejowego z Krakowa do Myślenic nazwał „tramwajem”.
Podczas niemal półgodzinnej rozmowy głównie poruszane były zagadnienia dotyczące budowy drogi S7 łączącej Kraków z Myślenicami oraz zależności i wyzwań, jakie generuje włączenie Beskidzkiej Drogi Integracyjnej (BDI) do zakopianki w Głogoczowie.
W jednym z fragmentów wywiadu prowadząca zapytała o połączenie kolejowe Myślenice-Kraków. „Tak naprawdę to jest tramwaj do Myślenic. Bo trzeba pamiętać, że to jest tylko linia pasażerska, osobowa i z założeń ona przejmie mieszkańców od Myślenic do Krakowa. Ona kompletnie nie rozwiązuje nam problemu” – wyjaśniał Maciej Ostrowski.
Na odpowiedź burmistrza Myślenic nie trzeba było długo czekać. Jarosław Szlachetka (PiS) kilka godzin później zamieścił post na facebooku adresowany do dyrektora GDDKiA.
„Mówiąc o ‘tramwaju do Myślenic’ zapewne miał na myśli swój pomysł sprzed lat, który zgłaszał władzom Małopolski za czasów marszałka Marka Sowy (PO). Szkoda, że nie dowiózł wtedy tej swojej „fiszki” nawet do etapu analiz. Taki był skuteczny. (…) Deprecjonowanie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej to raczej wyraz frustracji wynikającej z własnych niepowodzeń, zwłaszcza w kontekście tego, co wyprawia przy S7 i co chce zafundować Myślenicom oraz mieszkańcom całej gminy” - pisze burmistrz Szlachetka (PiS).
Jarosław Szlachetka (PiS), burmistrz MiG Myślenice: Pan dyrektor Maciej Ostrowski (PSL), mówiąc o „tramwaju do Myślenic”, zapewne miał na myśli swój pomysł sprzed lat, który zgłaszał władzom Małopolski za czasów marszałka Marka Sowy (PO). Szkoda, że nie dowiózł wtedy tej swojej „fiszki” nawet do etapu analiz. Taki był skuteczny.
Dziś, zamiast prób dezawuowania inwestycji o znaczeniu strategicznym dla mieszkańców Myślenic i Małopolski, warto uznać fakty kto skutecznie doprowadził do rozpoczęcia prac projektowych linii kolejowej Kraków–Myślenice. My na tym nie poprzestaniemy i doprowadzimy do jej realizacji.
Deprecjonowanie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej to raczej wyraz frustracji wynikającej z własnych niepowodzeń, zwłaszcza w kontekście tego, co wyprawia przy S7 i co chce zafundować Myślenicom oraz mieszkańcom całej gminy.
Złoty pociąg jako wielka obietnica
Połączenie kolejowe z Myślenic do Krakowa to sztandarowa obietnica burmistrza Jarosława Szlachetki (PiS), o której mówi już drugą kadencję. Historię i postępy w realizacji tego projektu opisujemy w cyklu „Złoty pociąg”.
Burmistrz Myślenic przekonuje, że projekt kolei będzie kamieniem milowym w rozwoju miasta i gminy oraz całego regionu Małopolski.
W styczniu podczas konferencji „Czuję pociąg do Myślenic” zapewniał, że kolej to impuls do rozwoju społecznego, gospodarczego i turystycznego, a także szansa do przyciągnięcia nowych inwestycji i stworzenia nowych miejsc pracy.
„Jestem głęboko przekonany i wierzę, że przyniesie wiele dobrych korzyści, zdecydowanie większych i mających zdecydowanie bardziej pozytywny wpływ na rozwój naszego regionu, niż inne rozwiązania, chociażby drogowe” – mówił.
Jak twierdzi; budowa linii kolejowej Kraków-Myślenice, to nie tylko usprawnienie komunikacji dla mieszkańców gminy Myślenice, ale również gminy miejskiej Kraków, Mogilany, Świątniki Górne, Siepraw oraz pozostałych gmin z terenu powiatu myślenickiego.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.