Noworoczne derby 2012: Dalin - Orzeł 1:0
- 1 stycznia 2012
W trzecich noworocznych derbach Myślenic, Dalin pokonał Orła 1:0 po bramce Tomasza Marchińskiego. Piłkarze Dalinu po raz drugi okazali się lepsi od drużyny z Dolnego Przedmieścia
To już po raz trzeci w historii zawodnicy Dalinu i Orła Myślenice spotkali się na noworocznym meczu derbowym i po wyrównanym boju III-ligowcy wygrali 1:0, a jedynego gola w 15. minucie zdobył Tomasz Marchiński.
Dalin przystąpił do tego meczu w najsilniejszym składzie, podczas gdy w Orle brakowało czołowych zawodników, jakimi są kapitan Kamil Ostrowski, czy też Mateusz Mistarz, Łukasz Święch oraz Łukasz Bzdek. Od samego początku zarysowała się przewaga Dalinu i to gracze tego zespołu częściej dochodzili do sytuacji podbramkowych, jednak do Orłowców uśmiechało się szczęście, gdy Emil Bałucki trafił w słupek, a strzał Mariusza Kęska sparował Marek Pajka. W 15. minucie rozstrzygnęły się losy pojedynku, gdy z lewej strony dośrodkował Dariusz Nowak, a Tomasz Marchiński skuteczną główką wpakował piłkę do siatki. Rozmiary zwycięstwa mógł jeszcze powiększyć Andrzej Biel, ale nie trafił z bliska w pustą bramkę. Tuż przed przerwą Orzeł mógł wyrównać, ale po dośrodkowaniu Piotra Łętochy niecelnie główkował Oladotun Larin-Alabi. Wcześniej piłka po główce Rafała Kańskiego również minęła bramkę.
Druga połowa rozpoczęła się od naporu Dalinu, a przyczajony Orzeł próbował kontratakować w celu zdobycia wyrównującego gola. Na próbach się skończyło, gdyż piłka do siatki już nie trafiła, a warte odnotowania są próby Michała Kupca, Krzysztofa Żaka, czy Michała Lecha. Żaden z nich nie strzelał jednak na tyle precyzyjnie, żeby pokonać bramkarza Dalinu.
Po przeciwnej stronie kilkakrotnie zmuszany do interwencji był golkiper Orła, ale bez większych problemów. Najpierw powstrzymał szarżującego Damiana Kostrucha, a później wyłapał kąśliwy strzał Dariusza Nowaka z rzutu wolnego. Raz uratowała go też poprzeczka po strzale Pawła Płonki.
Pierwsze derby rozegrane w 2010 roku wygrał Dalin 9:4. Rok później Orzeł postawił dużo trudniejsze warunki i mecz zakończył się remisem 3:3. W tym roku oglądaliśmy tylko jedną bramkę i rezultatem 1:0 zainaugurowano wejście w nowy rok.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Bramkarza Orła to słupki i poprzeczka ze 4 razy w meczu uratowały! Mało tego, w meczu powinny być dwie czerwone kartki. O ile jeszcze brak jednej dla bramkarza Orła za zagranie rękoma przed polem karnym jeszcze zrozumiem, bo to mecz towarzyski, o tyle nie pojmuję braku kartki dla jednego z piłkarzy Dalinu (P.B.) za chamskie, wulgarne, kompletnie nie na miejscu pyskówki i obrażanie sędziego!
Ogólnie mecz na plus. Wreszcie nie było hokejowego wyniku, widać było że Orzeł odrobił lekcję z poprzednich lat. Sytuacje bramkowe były po obydwu stronach równie dobre.
słupki poprzeczki ale swoje tez obronił. co do meczu to wiadomo ze wiekszosc po zabawie wiec raczej na niektore sprawy mozna oko przymknac.
numer 6 na boisku nr 1 w naszych sercach
On kaca nie miał bo był na fazie jeszcze ! :D
myślę że T.Pilch był na bardzo dużym kacu