Okolice

Krzywaczka: Śmiertelne potrącenie pieszego

Krzywaczka: Śmiertelne potrącenie pieszego

Krzywaczka: Śmiertelne potrącenie pieszego
Na drodze krajowej nr 52 w Krzywaczce, kierowca z Wieliczki potrącił 40-letniego mieszkańca Rudnika
Do wypadku doszło 30 grudnia, 40 minut po północy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy jadący drogą nr 52 w Krzywaczce, od strony zakopianki 30-letni kierowca Forda Focusa na wielickich numerach rejestracyjnych najechał pieszego. Kierowca był trzeźwy. Pieszy poruszał się prawą stroną drogi.
- Nie jest wykluczone, że mężczyzna mógł wtargnąć na jezdnię przed nadjeżdżający pojazd. Zmarły na miejscu pieszy nie miał żadnych dokumentów i po zdarzeniu nie można było ustalić jego tożsamości. W wyniku podjętych przez policjantów czynności, tego samego dnia w godzinach południowych dzielnicowemu rejonu Sułkowic udało się dotrzeć do brata zmarłego, który potwierdził jego tożsamość w trakcie identyfikacji zwłok w krakowskim zakładzie medycyny sądowej - wyjaśnia Szymon Sala, rzecznik prasowy KPP Myślenice.
Myślenicka komenda prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające pod nadzorem miejscowej prokuratury.

Na drodze krajowej nr 52 w Krzywaczce, kierowca z Wieliczki potrącił 40-letniego mieszkańca Rudnika

fot. KPP Myślenice

Do wypadku doszło 30 grudnia, 40 minut po północy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy jadący drogą nr 52 w Krzywaczce, od strony zakopianki 30-letni kierowca Forda Focusa na wielickich numerach rejestracyjnych najechał pieszego. Kierowca był trzeźwy. Pieszy poruszał się prawą stroną drogi.

- Nie jest wykluczone, że mężczyzna mógł wtargnąć na jezdnię przed nadjeżdżający pojazd. Zmarły na miejscu pieszy nie miał żadnych dokumentów i po zdarzeniu nie można było ustalić jego tożsamości. W wyniku podjętych przez policjantów czynności, tego samego dnia w godzinach południowych dzielnicowemu rejonu Sułkowic udało się dotrzeć do brata zmarłego, który potwierdził jego tożsamość w trakcie identyfikacji zwłok w krakowskim zakładzie medycyny sądowej - wyjaśnia Szymon Sala, rzecznik prasowy KPP Myślenice.

Myślenicka komenda prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające pod nadzorem miejscowej prokuratury.

Komentarze (5)

  • Brak zdjęcia
    3 sty 2012

    to jakas czarna seria. co jeden raz to sie slyszy ze kogos potracilo

    4 Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    3 sty 2012

    bo tak właśnie ludzie chodzą!!!

    4 Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    3 sty 2012

    ale chodników tam nie ma i kogo to wina????

    3 1 Odpowiedz
  • 5 sty 2012

    zawsze jest wina i kierowcy i pieszego............. nie bede bronic nikogo bo sama jestem i kierowcą i pieszym.... wiem jak czasem piesi chodzą szczególnie na pasach, wydaje sie im ze jak juz jest na pasach to jest ok nie weźmie pod uwage tego że ktos za nami jedzie ze nie zawsze da sie zachamować nagle... a kierowcy też nie lepsi... jadą nie pomyślą ze taki pieszy moze iśc i potknie się zatoczy sie i już nam na masce leży...

    5 1 Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    9 sty 2012

    ile tam jeszcze musi zginac pieszych zeby pomysleli o chodnikach.wystarczy przejsc sie tamta droga i okaze sie ze w dzien nie jest łatwo bo pobocze ma moze 30cm a co dopiero w nocy.

    Odpowiedz

Zobacz więcej