Piłka nożna: Zmiana trenera w Orle Myślenice
- 9 lipca 2012
Paweł Karaś zastąpi Marka Dragosza na stanowisku trenera pierwszej drużyny Orła Myślenice
Polityka transferowa zarządu pokryła się z założeniami trenera Marka Dragosza już na początku jego pracy. Cel, jakim był awans do Klasy Okręgowej, udało się osiągnąć w drugim sezonie, a trzon zespołu był ten sam od kilku lat. Trener w tym historycznym dla klubu sukcesie miał kluczowe znaczenie, bo dla swoich podopiecznych był nie tylko nieprzeciętnym nauczycielem, szkoleniowcem, motywatorem, czy autorytetem, ale przede wszystkim wyrozumiałym kumplem.
Sukces jakim był wspomniany awans, czy równie historyczne dojście do finału Pucharu Polski na szczeblu okręgowym był efektem nie tylko ciężkiej pracy na treningach, ale także atmosfery jaka panowała w zespole, którą budował trener Dragosz. Jak sam powtarzał: - Drużynę tworzą nie tylko piłkarze i trener, ale wszyscy wokół łącznie z zarządem, gospodarzem obiektu i kierowcą busa.
MAREK DRAGOSZ: - Co można powiedzieć po trzech sezonach spędzonych w takim miejscu jak Orzeł… Standardowe dziękuję zapewne nie wystarczy. Wymienianie wszystkich, którym chciałbym podziękować również będzie bardzo oklepane. Zostawiam przecież za sobą nie tylko trzy świetne lata. Zostawiam czas, w który włożyłem pasję, wiedzę i serce. Zostawiam grono kolegów, z niektórymi pozostaję w niemal przyjacielskich relacjach.
Uważam, że w okresie, w którym miałem przyjemność pracować zrobiliśmy w Myślenicach dobrą robotę. Wzorowo funkcjonowali najmłodsi piłkarze, nieco starsi koledzy z powodzeniem przechodzili z wieku juniorskiego do pierwszego zespołu. To dawało wielką satysfakcję. W seniorskich zespołach regularnie trenowało prawie trzydziestu zawodników. Wiem, że nie wszyscy mogli być w pełni zadowoleni ale utrzymanie tej grupy niemal w całości uważam za spory, jeśli nie największy sukces.
Awans do V ligi, utrzymanie
To wymierne wyniki, które jasno należy ocenić jako sportowe osiągnięcie. Przez długi czas graliśmy efektowny, kombinacyjny futbol. Gra cieszyła oko, przyciągała kibiców. Ucząc się okręgówki jesienią nie zmienił się nasz sposób gry. Brakowało za to wybitnie skuteczności. Wiosną zabrakło nam cech, którymi wcześniej mogliśmy się pochwalić. Oczywistym jest, że biorę za to pełną odpowiedzialność.
Orzeł niebawem rozpocznie drugi sezon w V lidze. I wierzę, że będzie to sezon lepszy od debiutanckiego. Mam nadzieję, że drużyna okrzepła, nabrała rutyny i w nadchodzących rozgrywkach będzie walczyć o inne cele niż utrzymanie. W każdym razie życzę tego wszystkim w Orle i będę zawsze ściskał kciuki za spełnienie tego celu.
W poniedziałek 9 lipca Orłowcy rozpoczynają przygotowania do rundy jesiennej sezonu 2012/13, a inauguracyjne zajęcia poprowadzi nowy szkoleniowiec, którym został Paweł Karaś.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
fajny koleś!-pozdro dragi
orzel w tym sezonie mial sporo szczecia ze nie spadl. teraz musza sie wziac do roboty
tragiczny pomysł!
skoro wszyscy to wszyscy grają za darmo-wiesz ile taki jeden gość nawet strzelający w każdym meczu bramkę moze złego zrobić dla drużyny??piłkarsko można spać i awansować a atmosfere buduje sie latami!
No zalezy czy na tym poziomie ktoś chce inwestować grubą kasę w to żeby grać ligę wyżej czy woli dać pograć swoim chłopakom na przyzwoitym poziomie. Chyba trenerze z telewizji nie myslisz, że ktoś z zewnątrz przyjdzie ci grać za darmo, bo takie pseudogwiazdy co pograły po trzecich ligach to już wyżej srają niż dupę mają i trzeba im płacić krocie za to, że łaskawie przyjdzie sobie zagrać w piłkę.
Co do trenera Dragosza - świetny człowiek!
no to spadnie i trudno nic się nie zmieni!!! ważne że się starają i grają swoimi a nie ściągają ludzi za kase-pozdro dla starego i nowego TRENEIRA