Michał Klimowski - kolekcjoner zapomnianych przedmiotów
- 10 października 2012
Niektórzy znają go już od wielu lat, niektórzy dopiero co się o nim dowiedzieli. Mieszkaniec Sułkowic, urodzony w Bieńkówce w r. 1928 Michał Klimowski ma rzadko spotykane hobby – zbiera wszelkiego rodzaju sprzęty rolnicze, narzędzia, urządzenia, którymi posługiwano się w dawnych czasach
Michał Klimowski wyjaśnia zasady funkcjonowania drewnianego zamka do drzwi. Wszystkie przedmioty znajdują się w jego garażu
W jego garażu znaleźć można zatem i ruski patefon, i drewniane brony, przyrząd do międlenia lnu, maślniczki, prawidła do oficerek. Jednym słowem szwarc, mydło i powidło, wszystko oryginalne i działające. Przychodzą do niego szkolne wycieczki oraz przedszkolaki, które mogą dotknąć, zobaczyć przedmioty, którymi posługiwali się ich dziadkowie i pradziadkowie.
Pan Michał chętnie demonstruje, jak działają przedmioty i tak np. mieli mąkę na kamiennym młynku, pokazuje, jak się wytwarza przędzę, ma łodygi surowego wysuszonego lnu, który wkłada do cierlicy i międlarki do lnu. Wszystko w jego garażu jest starannie uporządkowane, opisane i pogrupowane. Lampy karbidowe i naftowe wiszą razem, kopyta do butów dla pań i panów, akcesoria do wozów konnych, chomąta na konia, narzędzia gospodarstwa domowego, żelazka do prasowania na duszę i węgiel drzewny, młynki – każda z kategorii ma swoje miejsce na ścianie.
Pasjonat z dumą prezentuje drewniany zamek do drzwi pochodzący z domu z okolic Bielska Białej i wyjaśnia zasady jego funkcjonowania.
Jest także kolekcjonerem odznaczeń pochodzących z początku dwudziestego wieku. - Tu jest order przyznawany przez Himmlera kobietom - niemieckim matkom, które rodziły powyżej trójki dzieci jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Mam także hełm żołnierza niemieckiego z II wojny światowej znaleziony gdzieś w rzece – niestety już mocno przyniszczony rdzą, ale doskonale oddający charakter tamtych czasów - opowiada kolekcjoner.
Garaż Michała Klimowskiego to istne muzeum dawnego życia w Polsce. Michał Klimowski – choć sam nie był rolnikiem, doskonale wie, jak funkcjonują poszczególne urządzenia i jak się na danym sprzęcie pracuje.
Joanna Gatlik
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
zdzichu juz dawno przestales byc smieszny... twoje wpisy sa wrecz zalosne
człowiek z pasją dobrze że są jeszcze tacy... zdzichu jeśli myślisz że jesteś śmieszny to jesteś w dużym błędzie
pasja i milosc w jednym. brawo panie Michale !! jestem pod wrazeniem, warto zrobić jakąś wystawę albo zgłosić się do telexpressu do galerii ludzi pozytywnie zakreconych.
co do wpisow zdzicha to totalna porazka, szkoda czytac taki belkot z ktorego nic nie wynika
Generalnie wpisy zdzicha i tak pomijam bo nic nowego nie wnoszą.
REWELACJA !!! Podziwiam takich ludzi :)