Tokarnia: Czy Przedszkole Samorządowe czeka likwidacja?
- 18 listopada 2012
Rodzice i pedagodzy związani z Przedszkolem Samorządowym w Tokarni boją się, że zostanie zlikwidowane. Losy placówki rozstrzygną się podczas zebrania wiejskiego w środę 21 listopada o godz. 16
Jak twierdzą rodzice i pedagodzy w liście przesłanym do nas "Przedszkole Samorządowe w Tokarni może zostać zlikwidowane w imię oszczędności budżetowych". Przedszkole mieści się w budynku dworku Targowskich i uczęszcza do niego 115 dzieci. W roku szkolnym 2013-2014 zaplanowany został remont budynku, co stwarzało problemy z realizowaniem przez dzieci obowiązkiem przedszkolnym. "Władze samorządowe tłumacząc się dążeniem do ujednolicenia systemu oddziaływań dydaktyczno- wychowawczych na terenie gminy, chcą odłączyć 5 i 6- latków od przedszkola i włączyć ich w struktury szkolne, a na czas zaplanowanego remontu, dzieci młodsze mają być dowożone do sąsiednich miejscowości na koszt rodzica" - czytamy w liście.
Rodzice i pedagodzy boją się, że działania te dążą do rozwiązania placówki i likwidacji etatów. "Dzieci przedszkolne zostają umieszczone w zespole szkół pod opieką jednego nauczyciela, (…) a integracja ze środowiskiem szkolnym niesie za sobą ryzyko negatywnych oddziaływań na kształtującą się psychikę małego dziecka. W dodatku pan wójt nie przewiduje opieki na świetlicy, która w placówce nie istnieje. Dla niego rozwiązaniem korzystnym jest realizacja przez nasze dzieci obowiązku wychowania przedszkolnego od 8 do 13, później rodzice są zmuszeni dzieci odebrać, co więc z rodzicami pracującymi?" - pytają autorzy listu.
Rodzice i pracownicy przedszkola w swoim stanowisku są jednomyślni: "Nie pozwolimy zrobić nic kosztem dzieci" - piszą. Wśród mieszkańców gminy zbierają podpisy wyrażające protest na włączenie dzieci w struktury szkoły podstawowej. O sprawie poinformowali Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Rodziców (fundacja), a także Centrum Praw Kobiet.
O zabranie głosu w tej sprawie i wyjaśnienie kwestii poprosiliśmy wójta Tokarni Władysława Piaściaka. Czekamy na jego stanowisko.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Tak jasne...pozamykajcie szkoły, wszystkie przedszkola, a najlepiej to w ogóle niech "polska Wieś" zniknie z mapy kraju....Ciągle szuka się "oszczędności budżetowych" w naszych dzieciach nie bacząc na inne okoliczności takie jak korzyści wynikające z uczęszczania dziecka do przedszkola, czy kłopot przed jakim postawi się pracujących rodziców.... Potem się dziwić, że niż demograficzny jest taki anie inny
http://www.mamazone.pl/artykuly/starsze-dziecko/przedszkolak/przedszkole/2010/dlaczego-warto-poslac-dziecko-do-przedszkola.aspx
wyzamykaja szkoly, przedszkola zrobia nastepne rondo za to ;/
pewnie najlepiej pozamykac remont szpitala da sie zrobic z pacjetami to i remat przedszkola z dziecmi tez.
Przenosi tylko młodsze dzieci, starsze chce wcielić w szkołę podstawową. Pytanie tylko czy później będzie się opłacało utrzymanie dużego budynku dla dwóch oddziałów? Nierealne...
Wójtowi lektura do poduszki:
"Samorządy nie będą mogły łączyć przedszkoli i szkół w grupy
Najnowsza wersja projektu nowelizacji ustawy o systemie finansów publicznych oraz niektórych innych ustaw nie przewiduje możliwości łączenia szkół i przedszkoli w grupy. Wersja skierowana w grudniu do konsultacji społecznych zakładała, że samorządy mogłyby grupować placówki niemające wspólnej siedziby. Obecnie mogą łączyć je tylko w zespoły, jeżeli znajdują się one na tym samym terenie.
W grudniu resort finansów podkreślał, że grupowanie ma ułatwić zarządzanie przedszkolami, szkołami i placówkami oświatowo-wychowawczymi oraz zmniejszyć wydatki na administrowanie nimi. Obecnie jednak wycofał się z tej propozycji, po interwencji Krystyny Szumilas, minister edukacji narodowej. Wskazuje ona, że wprowadzenie takiej możliwości wymaga głębszych zmian. Propozycję tę krytykował też Związek Nauczycielstwa Polskiego.(...)"
(całość pod tym adresem: http://prawo.rp.pl/artykul/851122.html )