Pcim: Zaatakowali braci maczetą. Jeden z nich trafił do szpitala
- 12 grudnia 2012
Zaatakowali mieszkańców Pcimia maczetą podczas gali boksu zawodowego. Jeden ze sprawców został zatrzymany tego samego dnia, drugiego policja szukała kilka tygodni. Miał zaledwie 18 lat i był poszukiwany przez inne jednostki policji. Ukrywał się na terenie powiatu myślenickiego
fot. KPP Myślenice
Do bójki między mężczyznami doszło 21 września w jednym z lokali w Pcimiu podczas transmisji nocnej gali boksu zawodowego. Wezwani na miejsce policjanci stwierdzili, że w bójce brało udział kilka osób, a jeden z poszkodowanych miał groźne obrażenia zadane maczetą.
Wysiedli z seata z maczetą
Pokrzywdzonymi byli dwaj bracia z gminy Pcim. Twierdzili, że zostali zaatakowani przez nieznane im osoby, które przyjechały pod lokal seatem, prawdopodobnie na wezwanie ich kompanów. Jeden z przyjezdnych wyciągnął maczetę i tym przedmiotem zadał ciosy jednemu z braci, raniąc go dotkliwie. Ten do szpitala trafił przed interwencją patrolu.
We wstępnej fazie policyjnych czynności funkcjonariuszom udało się ustalić tylko jednego ze sprawców zajścia. Był nim 21-latek z gminy Pcim, który został zatrzymany tego samego dnia. Na wolności pozostawał jednak dalej mężczyzna, który użył maczety. Przez pewien czas prowadzone dochodzenie utknęło w martwym punkcie, przede wszystkim z powodu braku miarodajnych świadków zdarzenia, którzy mogliby wnieść do sprawy nowe okoliczności.
Kierowca i napastnik wpadli kilka tygodni później
Po kilku tygodniach funkcjonariuszom ogniwa kryminalnego udało się wpaść na ślad poszukiwanego mężczyzny. - Aby mogło do tego dojść policjanci wykonali szereg czynności, m.in. we współpracy z policjantami sąsiednich jednostek, czy wnikając w środowisko krakowskich pseudokibiców. Użyli niejawnych metod pracy, więcej na ten temat nie mogę powiedzieć - relacjonuje Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Kilka tygodni po bójce, z końcem listopada policjanci namierzyli i zatrzymali głównego sprawcę bójki, który używał maczety. Okazał się nim pochodzący z Krakowa 18-latek, który ukrywał się na terenie powiatu myślenickiego.
Grozi im 8 lat więzienia
- Mimo młodego wieku był już notowany w policyjnych kartotekach, a nawet poszukiwany przez inną jednostkę. Zaraz po nim w ręce funkcjonariuszy wpadli pozostali – kierowca i pasażer seata (mieszkańcy Myślenic), jak się okazało nie biorący bezpośredniego udziału w zdarzeniu. Dwaj głowni napastnicy usłyszeli zarzuty karne wywołania bójki z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Jeden z nich trafił na trzy miesiące do tymczasowego aresztu, drugi – prócz poręczenia majątkowego, do czasu rozprawy sądowej będzie stawiać się na policyjny dozór - wyjaśnia Szymon Sala.
Obu grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
wyrwać chwasta...
Do więzienia!!!
Mała uwaga za czyje pieniądze?
Do "paki" słusznie ale nie za nasze pieniądze.
Powinni ciężko pracować na swoje utrzymanie! I na odszkodowania dla pokrzywdzonych.
Agencje ubezpieczeniowe podnoszą stawki to także fragment finansów, za który płacimy.
Obcięcie sprawczej łapy, głowy jest niemożliwe, nie ma u nas kary śmierci, także nie wchodzi w rachubę. Inwalidę musiałoby utrzymywać państwo!
Jest jakieś inne wyjście?
Teraz jemu maczetą przez łeb dać....
Takim radykałem nie jestem. Może po wyjściu "z łagrów", naprawi swój żywot?
A jeszcze nie tak dawno mamuśka kupowała mu pampersy i całowała różową pupcię!
Wiara w resocjalizacje kiboli jest jak wiara w boga pepperoni.
Oni stwarzają zagrożenie dla normalnych ludzi. Szkoda pieniędzy na utrzymywanie degeneratów. Publiczny stryczek, stos, ćwiartowanie, rytualny ubój BYDŁA.
Bezwzględność dla degeneratów i od razu spadnie poziom przestępczości, a młodym zacznie się coś więcej robić niż bić się o zespoły :).
"Twarde prawo, ale prawo. "