Dusiołek Górski: Na starcie stanęła rekordowa liczba uczestników
Uczestnicy jesiennego Dusiołka Górskiego przeszli ponad 27 km. Tym razem organizator przewidział na pokonanie trasy aż 10 godzin, co dla zawodników było jak spacer. Za to na mecie stanęło ich ponad 100
W sobotę o godzinie 8 po wystrzale jaki do starty dał wójt Wiśniowej Wiesław Stalmach zwarty peleton ruszył w kierunku Cietnia, gdzie znajdował się pierwszy punkt kontrolny. Dotarli do niego wszyscy uczestnicy rajdu. Co prawda w Dusiołku nie chodzi o czas przejścia, ale na trasie panował duch zdrowej rywalizacji.
Na Cietniu pierwszy był Piotr Korbas z Dobczyckiego Klubu Biegacza. Na kolejnym punkcie, znajdującym się pod Wierzbanowską Górą, prowadził Paweł Ślusarczyk z Myślenic. Na trasie z Wierzbanowej do przystanku kolejowego w Skrzydlnej prowadzenie objął Wojtek Agiejczyk i utrzymał je już do mety rajdu, na którą przybył o 11:28, pokonując trasę w najszybszym tempie.
Całą trasę Dusiołka Górskiego pokonało 96 osób. Wszyscy zmieścili się w limicie czasu. Co więcej, niektórzy wykorzystali go w całości, tak wszystko planując by postój na czwartym punkcie kontrolnym w Szczyrzycu był jak najdłuższy. Parę osób zrezygnowało z powodu rosnących na trasie grzybów. Nie chcieli przemierzać górskich dróg z torbami pełnymi prawdziwków.
Zakończenie tradycyjnie odbyło się przy ognisku. Wszyscy uczestnicy i sędziowie otrzymali od organizatorów w nagrodę słoiki z dżemem - oczywiście wiśniowym - oraz pamiątkowe dyplomy.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.