Spacerował z bronią pneumatyczną, bo chciał kogoś nastraszyć
- 21 listopada 2013
Policjanci zatrzymali na Górze Borzęckiej mężczyznę z bronią pneumatyczną, który szedł w kierunku ul. Kazimierza Wielkiego, gdzie miał zamiar nastraszyć jednego z mieszkańców. Jak się okazało miał w organizmie 2,6 promila alkoholu
Broń zabezpieczona przez policjantów w niedzielę 17 listopada, fot. KPP Myślenice
Policjanci zostali powiadomieni o mężczyźnie, który porusza się po mieście z bronią. Postanowili sprawdzić zgłoszenie. Na wskazanym miejscu zauważyli postać schodzącą z Góry Borzęckiej, która w rękach trzymała przedmiot przypominający broń. Okazało się, że był to karabin pneumatyczny, popularnie zwany wiatrówką.
Mężczyzna nie chciał podać policjantom swoich danych. Dopiero w komendzie okazało się, że to 50-latek z gminy Myślenice. Swoją wyprawę tłumaczył tym, że chciał postraszyć jednego z mieszkańców ul. Kazimierza Wielkiego.
Jak się okazało był pod działaniem alkoholu (miał 2,6 promila). Czeka go rozprawa sądowa.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Na posiadanie wiatrówki w Polsce nie trzeba mieć zezwolenia, więc dla czego gość ma mieć rozprawę za to że "chciał postraszyć" przecież tego nie zrobił, nie powiedział że chciał zastrzelić, postrzelić, czy cokolwiek innego, kara za to że szedł z wiatrówką po ulicy ?
Naoglądał się "Breaking bad" chyba ;)
W myśl ustawy o broni i amunicji na wiatrówkę której energia kinetyczna wystrzeliwanego pocisku jest mniejsza niż 17 Juli nie jest wymagane zezwolenie . Można ją sobie nosić gdzie się chce i kiedy się chce . Gorzej dla niego ,że opowiadał o straszeniu sąsiada . Nie chcę bronić tego " typka" ale jak by powiedział ,że idzie na spacer to "policyja" mogła by mu "nadmuchać"
puszczają w tych TVNach takie glupie filmy to mu wyprali mozg i myslal ze to amyryka
Szkoda, że nie "Dextera" wreszcie by się coś działo w tym mieście. A tak to: żadne ufo nie chce mnie porwać, po mieście nie grasuje seryjny zabójca a w przychodni nie przyjmuje cyniczny lekarz geniusz, no ni ch... nic.