Piłka nożna, A-klasa: Górki remisują z Jordanem
- 3 kwietnia 2018
W świąteczny weekend odbyła się siedemnasta seria spotkań myślenickiej A-klasy. Górki Myślenice rozgrywały spotkanie z Jordanem Sum Zakliczyn. Mecz zakończył się remisem 1:1, a bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Mateusz Biela
LKS Górki Myślenice - LKS Jordan Zakliczyn 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 39’, 1:1 57’ Biela as. Dudek
Górki: Krystian Kubiczek - Paweł Maślak (65’ Andrzej Szlachetka), Rafał Bujas, Kamil Plewa, Ireneusz Ziaja - Mateusz Obierzyński (kapitan) - Mateusz Biela, Ignacy Dudek (70’ Bartłomiej Pilch), Mateusz Pietrzyk, Sebastian Klasik - Kamil Malina
Mecz pomiędzy tymi zespołami z konieczności odbył się na sztucznym boisku należącym do kompleksu Hutnika w Krakowie. Naprzeciwko siebie stanęły dwie drużyny o wyrównanym poziomie umiejętności, czego dowodem był końcowy rezultat meczu. Myśleniczanie po zeszłotygodniowym triumfie nad Rudnikiem, chcieli przedłużyć serię i dopisać do swojego konta kolejne "oczka".
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w pierwszych minutach postraszyli bramkarza Jordana. Z czasem to zespół z Zakliczyn zaczął przejmować inicjatywę, a Górki zamknęły się w grze defensywnej. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki nieźle spisywali się w tej formacji, jednak w 39. minucie, stracili pierwszą bramkę. Gol zdobyty bezpośrednio z rzutu wolnego z okolic 18. metra przyniósł wiele kontrowersji, ponieważ piłkarz drużyny przeciwnej nie był faulowany, natomiast interpretacja arbitra wskazywała na stały fragment gry, wykorzystany przez przez przyjezdnych. Do przerwy myśleniczanie częściowo odparli napór Jordana, który prowadził 0:1.
Na drugą część gospodarze wyszli już z innym nastrojem i chęcią nadrobienia strat. Gra Górek uległa poprawie, a dowodem tego była bramka w 57. minucie, zdobyta przez Mateusza Bielę. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki z czasem coraz częściej atakowali, jednak brakowało skuteczności. Niestety, w 70. minucie z urazem boisko opuścił Ignacy Dudek, co także pokrzyżowało szyki gospodarzy. Szans w końcówce było pod dostatkiem, a strzałami popisali się Pietrzyk, Biela, Malina czy Obierzyński. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, satysfakcjonującym obie strony.
Komentarze