logo-web9
Sport

Dalin-Orlicz 1:0 (0:0) ŁAAAAAAA!

ŁAAAA! Krzyczał Wiesław Bańkosz, debiutujący w roli trenera na własnym stadionie, po tym jak Szuba obronił karnego w 60 minucie. Po tej akcji nie było szans, żeby Orlicz wydziobał nam zwycięstwo

fot. Piotr Małysz
Nareszcie. Po tak długim czasie nasze gwiazdy pojawiły się na murawie stadionu im. Gustawa Grochala. Pierwszy raz myślenickim kibicom pokazał się w akcji nowy-stary trener Wiesław Bańkosz, który w przerwie zimowej po kilkuletniej nieobecności, wrócił do Dalinu. Debiutowała też kryta trybuna, która odtąd chronić będzie wiernych kibiców od słońca, deszczu i wszelakiego zła.

Podekscytowani kibice, podekscytowani piłkarze i szturm zawodników z Suchedniowa, którzy ani myśleli o tym, by oddać pole biało-zielonym. A to środkiem, a to z prawej, lotem koszącym z lewej i świszczącym z prawej niczym wiatr na bramkę myśleniczan pędziły piłki. Jednak między słupkami stał on, nasz goalkeeper Szuba, który skutecznie wyłapywał je wszystkie. Takie loty Orlicza trwały około 15 minut.

Czas uciekał, piłkarze Dalinu atakowali bramkę Bliskiego, a w telegraficznym skrócie wyglądało to m.in. tak: 13 min. Drobny po dośrodkowaniu Myśkowa, decyduje się na strzał głową - nie trafia. 15 min. Marchiński traktuje przyjezdnych obrońców jak slalomowe słupki, strzela z 16 metrów, jednak blisko akcji był bramkarz, który łapie piłkę. 19 min. Drobny ponownie nie trafia... tym razem w piłkę. 25 min. U Stelmacha obudził się instynkt zabójcy, jednak po tym jak piłka minęła bramkę o ponad metr, przekonał się, że snajperem nie będzie. UWAGA! 35 min. nowy piłkarz biało-zielonych, Nowak wyskakuje do dośrodkowania, strzela głową i nie trafia. Potem nudne 10 minut i mozolne odliczanie do gwizdka.

W przerwie niezawodny spiker, jak zawsze zapraszał do wysłuchania dobrej muzyki. Jednak zaraz po tym, kiedy myśleniczanie pojawili się na boisku, wyglądali jakby wysłuchali dobrej reprymendy od trenera Bańkosza. Nie było już spania, nie było ociężałych ruchów, a w ich miejsce pojawiła się walka o każdą piłkę. - Nie za darmo! Nie za darmo! - z ławki krzyczał trener mobilizując biało-zielonych. Efekt w postaci bramki przyszedł szybko, bo już w 50 min. kiedy po dobitce M. Górecki pokonał Bliskiego.

10 minut trwała radość, bowiem przyjezdni poprzewracali się w polu karnym Szuby, trener się zdziwił, zdziwili się sami piłkarze, ale sędzia zagwizdał i wskazał na jedenastkę. Po tej decyzji Szuba oszalał i niewiele brakowało, a prowadzący to spotkanie arbiter wyrzuciłby go z boiska. - Spokojnie Marek! - wrzeszczał trener Bańkosz. Jednak spokój i Szuba to wyrazy, które rzadko spotykają się w jednym zdaniu. W tym szaleństwie jest metoda i Szuba broni karnego. ŁAAAA!!! - dobiega z ławki rezerwowych, gdzie emocje udzieliły się trenerowi.

W 74 min. swojej szansy ponownie szukał Drobny, jednak trafił w słupek, a chcący zabłysnąć przed swoją publicznością nowy nabytek Dalinu Nowak, zmarnował dobitkę. Po 19 kolejkach Dalin nadal zajmuje piąte miejsce, mając zaległy jeden mecz i tracąc do Puszczy jeden punkt.

Tabela III ligi małopolsko-świętokrzyskiej po 19 kolejce

1. Nieciecza 18 42 pkt.
2. Hutnik 18 37 pkt.
3. Korona II 19 36 pkt.
4. Puszcza 19 32 pkt.
5. Dalin 18 31 pkt.
6. Garbarnia 18 pkt.
7. Wierna 19 28 pkt.
8. Glinik 18 pkt.
9. Czarni P. 19 26 pkt.
10. Naprzód 19 23 pkt.
11. Unia Tarnów 19 23 pkt.
12. Lubrzanka 18 19 pkt.
13. Orlicz 19 18 pkt.
14. Pogoń Staszów 18 16 pkt.
15. Granat 18 12 pkt.
16. Neptun 19 8 pkt.



Zobacz więcej
Czytaj komentarze!