Sport

Dalin-Naprzód Jędrzejów 1:0 Ale wiało nudą

Dalin-Naprzód Jędrzejów 1:0 Ale wiało nudą
Forma jaką zaprezentowała myślenicka drużyna oscylowała gdzieś wokół szatniowo-ławkowego stylu gry polegającego na nicnierobieniu, farcie, gonieniu za piłkarzami Naprzodu i wybijaniu piłki z własnego pola karnego

fot. Piotr Jagniewski
Ale wiało nudą... nasi piłkarze prezentowali styl gry żywcem przeniesiony z Matrixa, a ich powolne ruchy uzupełniały się z przeciągłym zawodzeniem dwóch kibiców, którzy jak mantrę powtarzali "DaaaLIIIIN, DaaaLIIIIN, DaaaLIIIIN, DAAAAAAA LIIII IN, lala la la, la la la". Z jednej strony można się cieszyć - ożyła trybuna, ojć po zimie powinienem napisać kryta trybuna, bo wszyscy zasiadający na drewnianych ławeczkach wokół stadionu mogą tworzyć alternatywną trybunę, niczym alternatywną scenę przygotowywaną na tegoroczne Dni Myślenic.

Ale koniec nudzenia opisami, najwyższy czas, aby zająć się relacją i jakże nudną grą naszych piłkarzy. Za największego farciarza meczu postanowiłem uznać wracającego do gry po kontuzji Rafała Drobnego, który strzelając w stronę bramki zapewnił Dalinowi trzy punkty. Gdyby nie wyleczył się na czas, to kto wie, czy znudzonym piłkarzom Dalinu udałoby się oddać strzał w światło bramki.

"DaaaLIIIIN, DaaaLIIIIN, DaaaLIIIIN, DAAAAAAA LIIII IN, lala la la, la la la" zawodzili kibice, a po zdobytej bramce biało-zieloni biegali za rozgrywającymi piłkę zawodnikami Naprzodu. W pierwszej połowie, mimo straty bramki, to właśnie goście kierowali grą, rozgrywali piłkę i gdyby nie brakło im umiejętności, spokojnie mogli pokonać naszych znudzonych herosów.

Do remisu mógł doprowadzić Gil już w 11 min, kiedy strzelał w kierunku Szuby spalonego gorącym słońcem, jakie zawsze świeci nad Zarabiem - turystyczną częścią Myślenic. Bramki nie było tylko dlatego, że piłka minęła ją o kilka centymetrów. Podobna sytuacja miała miejsce w 25 min, gdzie Pilch - w szeregach drużyny znany jako Gapa wychodząc z własnego pola karnego zamiast do swojego zawodnika podał do Karola Gajdy, którego tak stremował ten prezent, że postanowił zagrać fair-play i wykopał piłkę w powietrze, wysoko ponad bramką.

"DaaaLIIIIN, DaaaLIIIIN, DaaaLIIIIN, DAAAAAAA LIIII IN, lala la la, la la la" ucichło w przerwie, a ja z nudów policzyłem wszystko co było w zasięgu wzroku, podania rezerwowych zawodników grających w dziadka, a wtedy na murawę wrócili piłkarze. I kiedy na nowo zaczęli śpiewać kibice - Dalin ruszał się jeszcze wolniej niż w pierwszej odsłonie.

Cała druga połowa wyglądała tak: Jędrzejów parł, parł naprzód, a Dalin bronił się, bronił, a z pola karnego zrobił sobie obóz przetrwania. Gra zatopiła się pod bramką biało-zielonych, w którą nie mogli trafić pozbawieni umiejętności przyjezdni i spod której nie potrafili się wydostać piłkarze z Myślenic. Wierny okrzyk kibiców towarzyszył im do końca, a piłkarzom Dalinu udało się przetrwać.

Tabela III ligi małopolsko-świętokrzyskiej

1. Nieciecza 20 46 pkt.
2. Korona II 21 42 pkt.
3. Hutnik 20 40 pkt.
4. Puszcza 21 35 pkt.
5. Dalin 20 35 pkt.
6. Wierna 21 34 pkt.
7. Garbarnia 20 31 pkt.
8. Czarni P. 21 30 pkt.
9. Glinik 20 27 pkt.
10. Naprzód 21 26 pkt.
11. Unia Tarnów 21 26 pkt.
12. Lubrzanka 20 22 pkt.
13. Orlicz 21 18 pkt.
14. Pogoń Staszów 20 16 pkt.
15. Granat 20 15 pkt.
16. Neptun 21 81 pkt.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane tematy

Dalin - Lubrzanka - Granat - but
Sport 3

Dalin - Lubrzanka - Granat - but

Kiedy pisałem list do trenera Bańkosza nadzieja wydawała się być wykopana poza stadion Dalinu. Trener tak natchnął piłkarzy, że do bramki starali się wepchnąć nawet własne buty

Piszę do Pana, Panie Trenerze
Sport 7

Piszę do Pana, Panie Trenerze

Piszę do Pana, ponieważ zawładnął mną niepokój i ta moja niedyspozycja umysłowa doprowadziła do pewnej konkluzji: Dalin gra prawie jak w rundzie jesiennej, tylko, że to "prawie" robi wielką różnicę

Dalin-Orlicz 1:0 (0:0) ŁAAAAAAA!
Sport 15

Dalin-Orlicz 1:0 (0:0) ŁAAAAAAA!

ŁAAAA! Krzyczał Wiesław Bańkosz, debiutujący w roli trenera na własnym stadionie, po tym jak Szuba obronił karnego w 60 minucie. Po tej akcji nie było szans, żeby Orlicz wydziobał nam zwycięstwo

Komentarze (3)

  • Brak zdjęcia
    24 kwi 2009

    Dokładnie potwerdzam mecz na niskim poziomie.Dalin jak by nie strzal R.Drobnego,do ktorego pilka przypadkowo trafila to by bylo kiepsko.Srodek pomocy slabiutko.Gos z Naprzodu w srodku pola jednym zwodem mieszal nasz srodek pola.Jak narazie Michał Nowak do zmiany bo ten mecz mu nie wyszedl.Z tego co slyszalem to lepiej gral z Puszcza a od Glinika ten zdolnym chlopak ma spadek formy.Ciezki mecz ale sa 3.pkt.Jak narazie styl gry dalinu ma wiele do zyczenia.

    Odpowiedz
  • 24 kwi 2009

    Widzę, że nic nie straciłem nie mogąc pojawić się na meczu (uczelnia...). Na serio był doping?! :O

    Odpowiedz
  • Bartek Bartkowski 1 maj 2009

    a no pewno - prawie jak ultras na wisle :) spiewy usypiajace niczym kolysanki, ale BYLY! a to na naszym stadionie rzadkosc jak samochody z lat60 podczas wczorajszego pokazu na rynku

    Odpowiedz

Zobacz więcej