Sport

Dalin - Lubrzanka - Granat - but

Dalin - Lubrzanka - Granat - but
Kiedy tydzień temu pisałem list do trenera Bańkosza nadzieja wydawała się być wykopana poza stadion im. Gustawa Grochala. Trener tak natchnął biało-zielonych, że do bramki oprócz piłki i siebie, starali się wepchnąć własne buty

fot. Piotr Jagniewski
Ale od początku. Ostatnie dwa mecze graliśmy z drużynami-glonojadami, które większość rozgrywek spędzają na dnie tabeli, żywiąc się punktami gubionymi przez lepsze ekipy. Pierwszym reprezentantem tego gatunku była Lubrzanka Kajetanów, która rozbroiliśmy 4:0 - drugim Granat Skarżysko Kamienna (24 maja na wyjeździe), który prowadząc z nami 2:0 potrafił przegrać 2:4.

Przez pierwszą połowę środowego spotkania z Lubrzanką, Dalin parł, naciskał i stwarzał sytuacje, jednak żadnej nie udało zamienić na bramkę. Piłkarze dawali z siebie wszystko, padali na murawę, pocili się niezmiernie, kopali, szarpali, przedzierali się skrzydłami, a w kierunku bramki leciały nawet buty. Jednak sędzia nie dał się nabrać i pierwsza połowa skończyła się wynikiem bezbramkowym.

Za to w drugiej było na co popatrzeć. Najpierw załamał się bramkarz przyjezdnych pod bramką którego leżały aż 3 półtoralitrowe butelki z wodą. Swój brak formy potwierdzał wielokrotnie. Nie było ani jednej piłki którą złapałby za pierwszym razem, wolał robić to na raty. Promocję Lubrzanki jako pierwszy wykorzystał Muniak, który jak na kapitana przystało sam wziął sprawy w swoje rę... nogi i w 68 minucie strzelił z 18 metra. Bramkarz ruszył do piłki, jednak interwencje na raty nie wyszła na dobre piłkarzom z Kajetanowa.

Po tej bramce morale Lubrzanki rozpadły się w drobny mak, a do końca pozostawały ciągle 22 minuty. Sto osiemdziesiąt sekund później po faulu na Góreckim, rzut wolny z 18 metra wykonywał Myśków. Po jego strzale piłka przywaliła w mur i wpadła do bramki, tam gdzie nie było bramkarza przyjezdnych. Od tego czasu buty zawodników z Kajetanowa sprawiały wrażenie betonowych trzewików, a biało zieloni biegali między nimi nacierając na bramkę przyjezdnych. Swoje gole wytuptali jeszcze Jakub Górecki i Marcin Drobny.

1 Korona II 28 63 pkt.
2 Nieciecza 28 60 pkt.
3 Hutnik 28 52 pkt.
4 Puszcza 28 49 pkt.
5 Wierna 28 45 pkt.
6 Dalin 28 44 pkt.
7 Garbarnia 28 44 pkt.
8 Czarni P. 28 pkt.
9 Unia Tarnów 28 pkt.
10 Glinik 28 37 pkt.
11 Lubrzanka 28 34 pkt.
12 Naprzód 28 31 pkt.
13 Orlicz 28 25 pkt.
14 Pogoń Staszów 28 22 pkt.
15 Granat 28 19 pkt.
16 Neptun 28 11 pkt.

Powiązane tematy

Piszę do Pana, Panie Trenerze
Sport 7

Piszę do Pana, Panie Trenerze

Piszę do Pana, ponieważ zawładnął mną niepokój i ta moja niedyspozycja umysłowa doprowadziła do pewnej konkluzji: Dalin gra prawie jak w rundzie jesiennej, tylko, że to "prawie" robi wielką różnicę

Dalin-Naprzód Jędrzejów 1:0 Ale wiało nudą
Sport 3

Dalin-Naprzód Jędrzejów 1:0 Ale wiało nudą

Forma Dalinu oscylowała gdzieś wokół szatniowo-ławkowego stylu gry polegającego na nicnierobieniu, farcie, gonieniu za piłkarzami Naprzodu i wybijaniu piłki z własnego pola karnego

Dalin-Orlicz 1:0 (0:0) ŁAAAAAAA!
Sport 15

Dalin-Orlicz 1:0 (0:0) ŁAAAAAAA!

ŁAAAA! Krzyczał Wiesław Bańkosz, debiutujący w roli trenera na własnym stadionie, po tym jak Szuba obronił karnego w 60 minucie. Po tej akcji nie było szans, żeby Orlicz wydziobał nam zwycięstwo

Komentarze (3)

  • Brak zdjęcia
    28 maj 2009

    Niestety to już ostatnie podrywu dalinu. Zespół się rozlatuje. Zawodnicy zostali powiadomieni że kto chce może juz sobie odejść.

    Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    30 maj 2009

    Sruty pierduty itobybyłonatyle. Ciekawe skąd masz te rzetelne informacje?

    Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    8 cze 2009

    NO I CO ZAKICHANE PROROKI DALINEK NA CZWARTYM MIEJSU W KOŃCOWEJ TABELI - TY PAJACOWATY BARTKU NAPISZ TERAZ LIST DO TRENERA I ZŁUŻ MU GRATULACJE ORAZ WYRAZY SZACUNKU I PRZEPROŚ ZA TE TWOJE GŁUPAWE FELIETONY

    Odpowiedz

Zobacz więcej