Stróża: Zaginął Szymon Łuczecki
- 11 czerwca 2009
Zaginął Szymon Łuczecki
W dniu 9 czerwca myślenicka policja przyjęła zawiadomienie o zaginięciu Szymona ŁUCZECKIEGO, syna Eugeniusza i Teresy, ur. 6 września 1991 r., mieszkającego w Stróży w gminie Pcim

Szymon to mężczyzna o wzroście około 175 – 180 cm, szczupłej budowie ciała, wadze około 65 – 67 kg, włosach jasnoblond – prostych, krótko ostrzyżony, oczy koloru brązowego, uszy naturalne średniej wielkości, nos prostolinijny, uzębienie pełne. Znaki szczególne – wyraźne wklęśnięcie klatki piersiowej.
W dniu, w którym wyszedł z domu, ubrany był w czarną kurtkę, niebieskie spodnie dżinsowe, na nogach miał szare buty marki Salomon.
Wszelkie informacje mogące pomóc policji w ustaleniu miejsca pobytu zaginionego prosimy kierować pod nr telefonu dyżurnego KPP w Myślenicach (0-12) 372 – 92 – 00.
mam nadzieje ze chlopak sie znajdzie
A co z obrazem z kamer? Przecież na rogu koło plusa jest umieszczona kamera, wiec powinna go złapać, jak wchodził do Carrefoura
Jezu, muszę to napisać!
Jesteście NIEKOMPETENTNI!!!
Szymon uczył się w szkole zawodowej, a nie średniej!
RANY BOSKIE!?
czy naprawdę dziennikarstwo obywatelskie jest tak nierzetelne!? Poprawcie to.
a czy szkola zawodowa nie jest na srednim szczeblu, a wiec tym po gimnazjum? czy srednia zawsze musi kojarzyc sie z LO ? :) popraw swoja wiedze "proszę"
jeżeli już met próbujesz być, aż tak precyzyjny to reforma oświaty z 1999 roku zniosła terminologię "szkoły średnie", a wprowadziła "szkoły ponadgimnazjalne".
Tak czy siak, źle jest napisane w artykule.
A no i "szkołą średnią", dawniej określano liceum ogólnokształcące/zawodowe, albo technikum. Szkoła zawodowa, to szkoła zawodowa - nie kończy się egzaminem dojrzałości, nie daje możliwości pójścia na studia wyższe, a więc nie stanowi "szczebla średniego" edukacji.
Doucz się proszę "mer".
swietnie, chlopak zaginal a wy sie bedziecie spierac czy szkola do ktorej chodzil jest srednia czy polsrednia... ee to chyba teraz najmniej istotne
Właśnie... Trochę nie na miejscu :|
"proszę" najlepiej zamilcz skoro masz robic sztuczny tłok na forum...minęły już 3 dni, busiarze nic nie zauważyli? oni wiedza wszystko,
ale dlaczego na niego napadli?? spokojny chłopak z niego.
podobno się znalazł.
Znalazl sie. Błądził dwa dni po lesie nic mu niejest
Dobrze, że się znalazł.
podobno???
po co błądził????
obciążyć go kosztami akcji
lecter, kretynie, nie wiesz dlaczego tak się stało, to się nie odzywaj. Psim obowiązkiem służb ratunkowych jest szukanie człowieka! Od tego są, a nie żeby być kalkierami siedzacymi za biurkiem.
Dobrze że chłopak sie znalazł ale powiedzcie mi dlaczego go szukali w lesie w Stróży i jakim cudem Go tam znaleźli skoro zaginął w Myślenicach?? Chyba że nie wiem o jakimś istotnym fakcie.
[quote]abcd napisał: [br]Dobrze że chłopak sie znalazł ale powiedzcie mi dlaczego go szukali w lesie w Stróży i jakim cudem Go tam znaleźli skoro zaginął w Myślenicach?? Chyba że nie wiem o jakimś istotnym fakcie.[/quote]
Szukali go w lesie gdyż podobno tam namierzyli jego komórkę.
Aha... No to już wyjaśnia chociaż po części sprawe miejsca poszukiwań.
Ogólnie widzę ,że tu mało kto co wie, Chłopak się znalazł dziś (piątek) w Tokarni. Szczegółów całej historii nie będę opisywał bo Szymek na pewno nie chciał by ,żeby ludzie o tym gadali. Powiem tyle ,że z tego co piszecie NIC nie jest prawdą, same plotki z tego wychodzą!!!
Niestety póki ktoś nie napisze prawdy cały czas ludzie będa opowiadać plotki.
Dobrze że się znalazł, nasze służby porządkowe zrobiły dobrą robotę, a pomysł żeby obciążyć chłopaka kosztami uważam za przynajmniej głupi.
Swoją drogą to ludziom zdarzają się czasem takie zniknięcia zawsze mnie zastanawiało czym to jest spowodowane, ale zapewne przyczyn jest tyle ile zniknięć..
To troche takie tajemnicze... Faktycznie zdarzają sie takie rzeczy.. Ktoś znika i pojawia sie po jakimś czasie tak samo tajemniczo jak zniknął. Nikt nie zna ich tajemnic. Może obok nas jest jakiś równoległy świat.
Taa ten równoległy świat jest w lesie bardzo tajemnicze
Akcja przeprowadzona za nasze pieniądze. Czemu nie możemy znac szczegółów?
Cała prawda to to ,że siedział u kolegi w Tokarni i nawet nie dał znać o tym rodzicom i dlatego tu niektórzy piszą ,że wolałby ,żeby nie zdradzać szczegółów.Po prostu to zawias.pl bo nawet nie pomyślał ,że ktoś się o niego martwi.
Kolego ciula wiesz , nie pisz głupot zresztą chłopak się odnalazł .
Z tego co wiem a sam jestem ze Stróży to nabijali się z niego bardzo i chłopak tego nie wytrzymał więc uciekł ...
Myślę ,że on bardziej bał się tego ,że rodzice dowiedzieli się że w szkole nie przejdzie i na praktykę nie chodził.
Chłopak jest sławny teraz, może jeszcze się jakiejś spodoba taki renegacik i plus akcji będzie taki że dziewczynę znajdzie.
Akurat jestem, że tak powiem, poszukująca;)
a ja chętny
Ja też jestem wolna :)
Też miałam podobnie że w szkole mi dokuczano :( A teraz na szczęście zaszłam daleko i mogą mi oni tylko zazdrościć :)
Hoho:D Zagubienie łączy ludzi:P 91x61x93:)
chlopaku ja w podstawowce mialem pieklo, ale przetrzymalem to skonczylem studia, mam prace, fajna dziewczyne i dzieki temu jestem silniejszym czlowiekiem... nie przejmuj sie tymi oslami ze szkoly
A i kicia to weźcie podbijcie do chłopaka. Niech sobie ma sens życia, a nuż (tak się chyba pisze :P) wam się razem poszczęści :D
Oczywiście jestem za obciążeniem kosztami akcji tegoż jegomościa.
Za głupotę się płaci ;)
jeżeli cała akcja przebiegła zgodnie z procedurą i przepisami prawnymi (poszkodowanego lub zaginionego)w czynie społecznym leży nam chyba cała akcja finansowa......zresztą godność wszak przeto myślenickim mieszkańcom by ubolała,grosine na fundatorium zabiera już od nas państwo.......zatem radze szanowny panie "MG" niech sie ono martwi,pradawnym przeto zwyczajem podatki płacimy,wymagamy,polemizujmy zatem...
oo, proszę, kącik towarzyski się nam robi:))
w takim razie ja też dołączę :))
Mam 24 lata, wyższe wykształcenie, stałą pracę... więcej szczegółów na szukamcie.1984@tlen.pl :)))))
nie podałem płci :)))) oczywiście szukam dziewczyny
przepraszam :):):)
18stki z radiową twarzą tez wchodzą w grę, szukający?:D
no wiesz:)) w miłości wszystko jest możliwe ;);)
I jeszcze romantyk!!! Gdzieś Ty się uchował?:D
Jak wygląda radiowa twarz?
Czy radiowa twarz nadaje?
Na jakim paśmie?
Radiowa twarz nadaje się jedynie do ukrycia w radiu, wydaje dźwięki więc ejst audio, ale lepiej nie widziec wersji video.
" Czy radiowa twarz nadaje "
Nadaje :) w Radio Maryja :)
Nie. Chociaż ma kuzyna o takim pseudonimie.
Tzn jeśli chodzi o moją. Moja jest najbardziej radiowa i aż się dziwię czemu żadne radio jeszcze się po nią nie zgłosiło.
Co do wypowiedzi VVojtka...
Jeśli to rzeczywiście to, to moja teoria była trafna. oO
Biedny ten Szymek - teraz wszyscy będą go molestować...
jak można nie przejść w szkole zawodowej? jezu...
Skoro na praktyki nie chodził... A jakby nie było z praktyk też są oceny...
Chyba że to nie z praktyk...
ale teraz nawet w liceum ciężko jest kiblować. na siłe puszczają ludzi. ciężko mi w to uwierzyć trochę...
Hm, w sumie faktycznie, ale...
W Reju wszystko jest możliwe. Wróć, prawie wszystko, bo niektóre rzeczy "to tylko w Erze"...
Z nauczycielami jest tak, że jak się na kogoś uwezmą i będę chcieć cię oblać to tak czy siak to zrobią. Na praktykach też nieźle dają w dupę. Ja uważam, że w niektórych szkołach średnich jest łatwiej niż w zawodówce. Dziwie się, że inni nie wstawili się za nim jak mu dokuczano. Niestety ;/
Masz na myśli klasę? Sami faceci. Jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, w której jakikolwiek chłopak wstawiał się za osobą, której 'dokuczają'.
Jutro jest poniedziałek !!!
Nie dziwię się mu, że nie wytrzymał. W gimnazjum też nie miał rewelacyjnej klasy.
Dopiero na studiach poznaje się najczęściej normalnych ludzi. Tak było w moim przypadku ;/
Zawsze tak było, parę cwaniaków upatruje sobie ofiarę, reszta nie reaguje bo poco? Fajnie tak popatrzeć nawet.. ważne że to nie ja jestem...
i raczej nic się w najbliższej przyszłości nie zmieni, no chyba że szkoła przestanie być obowiązkowa do 18 roku życia :/ ...
Sie chłopcyna znalazła. Z kumplami baciarował.
On porostu uciekał przed tym czego się bał. Ale przed wszystkim nie da się da uciec....
Da sie. Ale dobrze ze chlopak sie znalazl. A teraz go do psychologa. W koncu przed czyms chcial uciec.
Pozdrawiam serdecznie, Myśleniczanin007.
takk takk .. i w co My teraz mamy wierzyc...??
Ja też bym Chcial uciec ale jakos nie potrafie...;/:(
Chyba każdy w swoim życiu ma cięższe chwilę:)
Trzeba jakoś próbować sobie radzić z problemami, jak nie samemu to sądzę, iż zawsze jest ktoś kto może nam pomóc:)
I nigdzie już proszę nie uciekać bo mi się już nikogo szukać nie chce! :P
Nie wiem jak było w przypadku Szymona więc powiem ogólnie nie odnosząc się do Jego sytuacji.
Często w szkołach dochodzi do tzw. kozłowania osób czyli znęcania się nad kimś, kto wydaje się wrażliwszy, słabszy czy w jakiś sposób inny. Świadkowie takich zdarzeń nie reagują, bo po co mieliby się narażać. Lepiej identyfikować się z silniejszymi, niż ryzykować tym, że potraktują mnie tak jak tego, który nie umie się obronić... Te mechanizmy dotyczą małych i dużych grup. Coraz więcej osób żyje w izolacji poza marginesem społeczeństwa. Ale jak pisał znakomity polski lekarz Antoni Kępiński zagrożenie dla ludzi wrażliwych przychodzi ze strony takich, którzy są tej wrażliwości pozbawieni. Takich, którzy wykorzystują innych w swej walce o władzę, wpływy i pieniądze. Czasem najprościej popisać się przed grupą poniżając kogoś innego. To takie proste: można podnieść poczucie własnej wartości przez obniżanie poczucia własnej wartości innej osoby. Można pokazać, że mam lepiej, bo ktoś ma gorzej. A wrażliwe osoby nie radzą sobie z brutalnością innych i uciekają. Ograniczają kontakty z innymi, bo zamiast czerpać z nich wsparcie doznają cierpienia. W skrajnych przypadkach śmierć jest jedynym schronieniem...
Szkoda, że szkoły nie robią warsztatów integracyjnych dla wszystkich pierwszych klas. Takie zajęcia, to doskonały sposób na zbudowanie dobrych relacji w grupie i pomiędzy grupą, a wychowawcą.
Dyrektorzy szkół powinni wreszcie zacząć zauważać i rozwiązywać problemy, a nie udawać, że ich nie ma czy ewentualnie usuwać tzw. "trudnych" uczniów ze szkoły. Przecież jest coś takiego co się nazywa profilaktyka czyli działanie zapobiegające niekorzystnym zjawiskom.
Wg mnie w naszych szkołach często brak strategicznych, długofalowych działań odpowiadających na istniejące problemy czyli podbudowanych solidną diagnozą.
Uważam,że każda osoba narażająca w sposób świadomy, zdrowie bądź życie osób ją ratujących powinna ponosić koszty akcji ratunkowej, lub zostać poddana leczeniu w poradni psychiatrycznej w celu uniemożliwienia w przyszłości podobnych zdarzeń. Moim zdaniem tylko osoby chore (bądź nie potrafiące sobie radzić z problemami w życiu codziennym - a więc również potrzebujące pomocy) postępują w sposób nieodpowiedzialny i narażają innych.
PROSZĘ NIE ŁĄCZYĆ TEGO ZE SPRAWĄ SZYMONA GDYŻ NIE ZNAM JEJ NA TYLE BY JĄ OCENIAĆ
ŁAZIOR,
napisałeś "narażająca w sposób świadomy". I to jest sedno, bo ktoś to musi ocenić czy to było świadomie czy nie. Osoby będące w kryzysie przeżywają często tzw. zawężenie procesów poznawczych. Zwykła osoba, która nie jest specjalistą może tego nie rozpoznać i oceni błędnie. Np. zawężenie procesów poznawczych często zdarza się u osób mających myśli samobójcze.
Podszedłeś do sprawy dość stereotypowo. Napisałeś: "moim zdaniem tylko osoby chore (bądź nie potrafiące sobie radzić z problemami w życiu codziennym - a więc również potrzebujące pomocy) postępują w sposób nieodpowiedzialny i narażają innych." Czy Ty naprawdę myślisz, że większość osób radzi sobie z problemami w życiu codziennym? Nie rozmawiasz z ludźmi, nie oglądasz telewizji, nie czytasz prasy, blogów itp? Nieustannie z różnych źródeł płyną informacje o osobach, które sobie z czymś nie radzą. I to jest normalne, bo cały czas uczymy się żyć czyli także rozwiązywać trudności. I nie wszystko idzie gładko. Ludzie przeżywają kryzysy, ulegają wypadkom, chorują na depresję, tracą krewnych czy przyjaciół, załamują się itd. Czasem wystarczy pomoc bliskich osób, czasem specjalistów (terapeuty, pedagoga, psychiatry itd.) Jednak nie zgadzam się z tym, że ludzie, którzy sobie nie radzą narażają innych. To raczej nie zdarza się aż tak często.
Każdy może mieć w życiu takie chwile, że sobie z czymś nie radzi i to wcale nie znaczy, że od razu przez to naraża czyjeś życie lub zdrowie i/lub choruje psychicznie.
Pozdrawiam:)
Pozwole sobie sarkastycznie zaintonowac "...W zyciu piekne sa tylko chwile..." :D
Pozdrawiam serdecznie, Myśleniczanin007.
a może on po prostu ma jakąś chorobę? zapomina gdzie jest... takie rzeczy się zdarzają.. to niekoniecznie wina szkoły...
No tak, faktycznie teraz sobie przypominam ze rownie czesto zapominalem gdzie byla moja szkola :D Amnezja. I nie byla to bynajmniej wina szkoly ;)
Pozdrawiam, eeeeee zapomnialem.
To nie prawda że miał złą i głupią klasę.! Znam tam wszystkich i oni są spoko.!