Myślenice: Sześcioletni Bartek Rapacz to prawdziwy bohater. Uratował swoją mamę
- 27 czerwca 2017
Poznajcie Bartka Rapacza z Dolnego Przedmieścia. W nocy z 22 na 23 czerwca uruchomił alarmową syrenę strażacką. Robił to tak długo aż na miejscu zjawili się druhowie OSP i udzielili pierwszej pomocy jego nieprzytomnej mamie
W nocy z 22 na 23 czerwca w Domu Strażaka OSP Myślenice na Dolnym Przedmieściu miało miejsce niecodzienne zdarzenie. W jednym z mieszkań mama trójki dzieci około godziny 2:40 w nocy straciła przytomność. Najstarszy z trójki rodzeństwa 6-letni Bartek próbował skontaktować się z tatą, jednak ten pracował na nocną zmianę i nie odbierał telefonu.
Chłopiec zdany na siebie uruchomił znajdującą się w mieszkaniu syrenę alarmową. Robił to kilkakrotnie, dzięki temu na miejsce przybyli druhowie OSP Dolne Przedmieście. Wśród nich znaleźli się wykwalifikowani ratownicy medyczni Krzysztof Szklarz i Daniel Poznański, którzy udzielili pierwszej pomocy nieprzytomnej kobiecie.
Bartek zachował zimną krew i spisał się na medal w sytuacji, która niejednego dorosłego mogłaby wprowadzić w zakłopotanie.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Gratulacje dla Bartka, brawo !
a dla mamy dużo zdrowia.
BRAWO BARTEK! Powinien dostać medal od strażaków
Brawo dla Bartka BRAWO Aż ściska w gardle empatia!!!
Uratować życie człowieka to bohaterstwo.
Uratować życie swojej mamy, to coś WYJĄTKOWEGO i WSPANIAŁEGO.
Uratować życie w takim wieku, to coś NIESAMOWITEGO.
Gratuluję nie tylko ODWAGI i dojrzałości dziecku, gratuluję w szczególności rodzicom WYCHOWANIA tak fantastycznego syna.
Piękna historia