Weronika Muniak wróciła do domu. Jej poszukiwania trwały od 3 tygodni
- 21 marca 2018
Weronika Muniak wróciła do domu. Jej poszukiwania trwały od 3 tygodni. Jest cała i zdrowa
Od 1 marca trwały poszukiwania 16-letniej Weroniki Muniak z Myślenic. Dziewczyna dzisiaj wróciła do domu. Jak informuje policja - jest cała i zdrowa Szesnastoletnia Weronika Muniak wyszła z domu 1 marca.
Zabrała ze sobą ubrania, koc oraz oszczędności. Jej telefon nie odpowiadał. Czy nastolatka planowała swoje zniknięcie? Gdzie obecnie przebywa? – to pytania na które przez ostatnie trzy tygodnie nikt nie był w stanie udzielić odpowiedzi.
- Poszukiwania Weroniki Muniak zakończone! 16-latka cała i zdrowa wróciła do domu - informacje potwierdza myślenicka policja.
Natomiast na facebooku mama nastolatki dziękuje za zaangażowanie i pomoc w poszukiwaniach wszystkim, którzy włączyli się w tą akcję. "Moja Weronika wróciła dziś do domu. Nie ma nic piękniejszego niż w pierwszy dzień wiosny ujrzeć w drzwiach swoje dziecko całe i zdrowe. Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za pomoc i wsparcie w tych trudnych chwilach" - napisała.
Po co te domysły? Najważniejsze że wróciła, resztę zostawcie rodzicom, to oni w tej sytuacji wycierpieli się najbardziej i jak emocje trochę opadną, z pewnością zajmą się swoją córką, a nasze opinie nie są tutaj potrzebne.
To zaczekajcie na oświadczenie, a nie snujcie domysłów. Nie rozumiem też tego podejścia, dałem pieniądze to mam prawo teraz obrzucić gównem. Ja uważam, że pieniądze były przeznaczone na odnalezienie osoby zaginionej, ale jeśli chciałeś tylko kupić sobie prawo do informacji to zaczekaj spokojnie.
To wróciła już do mamy czy mamy i babci?
Te komentarze są żenujące.
Jesteście źli, że została odnaleziona? To po co się angażowaliście w szukanie?
Szukaliście sensacji i chcieliście zobaczyć trupa tak jak to było z Piotrem Kijanką?
Chyba liczyliście się z tym, że jak zostanie odnaleziona to może wyjść, że uciekła z domu? Było takie prawdopodobieństwo.
Zamiast uznać, że super że żyje komentarze
"Maja prawo przynajmniej wiedziec jaki byl powod tego nieodpowiedzialnego zachowania..."
Bydło chce krwi. Normalnie. Orwell i Lem mieli rację. Porażka.
Super że żyje, cudownie że nic jej nie jest ale karę i tak powinna ponieść. Niema co obwiniać rodziców nie jedno krotnie rodzice sobie flaki wyprowaja żeby dzieci wychować a one tego nie doceniają. Poszły grube pieniądze na jej poszukiwania a młoda nic sobie z tego nie zrobi. Kurator... Może ale napewno powinna odpracowac swoje bezmyślne zachowania... Może ileś godzin na pracę społeczne nauczyly by ja myślenia o konsekwencjach.... W ZOLu napewno pomoc dodatkowych rąk by się przydała albo w inny sposób tak żeby młoda mogła sie nauczyć że wszystko co robimy niesie za sobą konsekwencje mniejsze lub większe...