Podpalacz ze Skomielnej trafi za kratki na 15 lat
- 30 kwietnia 2019
Artur M. po tym jak podpalił dom w Skomielnej Białej w którym przebywało 7 osób w tym jego konkubina i 6-letni syn, trafi do więzienia na 15 lat. Sąd nie miał wątpliwości: „Chciał zabić osoby znajdujące się w środku”
Prokurator za próbę zabójstwa 7 osób, domagał się dla 25-latka kary 12 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał go winnym, wydając wyrok 15 lat więzienia.
Sędzia podkreśliła, że nie ma wątpliwości, że „oskarżony chciał zabić osoby znajdujące się w domu”.
Do wspomnianego pożaru doszło w nocy z 14 na 15 kwietnia 2018 roku w Skomielnej Białej. Mężczyzna podpalił przedmioty znajdujące się na tarasie, a ogień przeniósł się na dom. Trawił go tak szybko, że mimo natychmiastowej akcji strażaków, budynku nie udało się uratować.
Tej nocy w domu znajdowało się 7 osób w tym konkubina podpalacza i jego 6-letni syn. W pożarze nikt nie ucierpiał, jednak straty materialne oszacowano na ponad 150 tys. zł, zniszczeniu uległ też mercedes, którego na posesji pozostawił jeden ze znajomych gospodarzy. Zniszczenia w aucie wyceniono na 30 tys. zł.
Prokuratura Rejonowa w Myślenicach od początku o podpalenie podejrzewała 25-letniego Artura M. - Działał on z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia osób przebywających w budynku – informował prokurator.
Powodem podpalenia budynku był konflikt mężczyzny z konkubiną oraz jej rodziną. Prokurator za wywołanie pożaru i próbę zabójstwa 7 osób, żądał dla 25-letniego mężczyzny kary 12 lat więzienia. Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok 15 lat pozbawienia wolności.
Dlaczego nie byl sądzony jako morderca? To ze te osoby przeżyły to szczęście ale on CHCIAŁ je zabić. Powinien dostac min 25 lat lub dożywocie