Wstęp na studzienki i do kapliczki zagrodzony
- 27 czerwca 2019
Od ul. Daszyńskiego w miejscu, gdzie znajdowała się ścieżka na tzw. studzienki i dojście do kapliczki Matki Boskiej Śnieżnej stanęły tabliczki informujące o zakazie wstępu. Powód? To teren prywatny. Jak dojść do kapliczki? – pytają wierni
Na ten temat piszecie do nas na redakcja@miasto-info.pl, a podczas XII sesji rady miejskiej poruszył go radny Józef Błachut (KW Macieja Ostrowskiego). Złożył wniosek do burmistrza o podjęcie działań wyjaśniających w sprawie uniemożliwienia mieszkańców swobodnego dostępu do kapliczki i studzienki.
Józef Błachut (KWW Macieja Ostrowskiego): Na miejscu znajdują się napisy "wstęp wzbroniony", a całość jest oznakowano niejako jako własność cudza. To kapliczka wzniesiona na przełomie XVII i XVIII w., a także wodociągi z 1892 r. z których zasilane były Myślenice w wodę pitną. Smutno, że ktoś zagradza dostęp do miejsc, które są dla myśleniczan ważnymi punktami kultu religijnego.
Jak się okazuje dojście do kapliczki to teren prywatny, a właściciel prowadzi z gminą rozmowy dotyczące sprzedaży tej ziemi. W ubiegłym tygodniu od ul. Daszyńskiego pojawiły się tabliczki z napisem „teren prywatny – wstęp wzbroniony”.
Burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS): Cena narzucona przez właściciela tej nieruchomości jest dla nas nie do przyjęcia. Staramy się wyjaśnić tę sytuację z właścicielem terenu. W sprawie tej nieruchomości i nieruchomości sąsiedniej prowadzimy rozmowy. Ograniczone są możliwości jeśli chodzi o wymianę grunt za grunt. Postaramy się, aby dostępność i komunikacja była zachowana, aby mieszkańcy mogli z tego miejsca swobodnie korzystać.
Kapliczka Matki Bożej Śnieżnej „Na Studzience” to jedna z popularniejszych kaplic na terenie Myślenic. Znajduje się na wschodnim zboczu Plebańskiej Góry około 100 metrów powyżej ulicy Daszyńskiego przy źródle, którego wody niegdyś uznawano za uzdrawiające. Pod koniec XIX wieku (1892 r.) woda ze źródła posłużyła pierwszemu miejskiemu wodociągowi, skąd prowadzona była do studni „Tereska” w Rynku.
W dniu 5 sierpnia obchodzone jest święto Matki Bożej Śnieżnej. Raz w roku, w najbliższą niedzielę tego święta przy kapliczce odprawiana jest msza. Czy wiernym uda się dotrzeć w to miejsce bez przeszkód?
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
No tak, bardzo ważne miejsce dla mieszkańców, zwłaszcza szkolniaków, którzy chcą wypić alkohol na wagarach. Wieczny burdel, bałagan, hałas, tak o to studzienki są postrzegane, nie dziwię się właścicielowi, ileż można to znosić.
Ciekawe, czy przechodzący tamtędy ludzie, byli aż tak uciążliwi dla właściciela? Pielgrzymki tamtędy raczej szły, tylko pojedyncze osoby, chcące pomodlić się w ciszy.
Sam mam z tym miejsce najpiękniejsze wspomnienia. I nie mam na myśli chlania jaboli. ;)
Nawet nie strasz! To, co odwalili na Rzemieślniczej, to koszmar!
O, to to to!
Najlepiej za "friko", albo niech Gmina zapłaci. A co tam czyjaś posesja skoro obok stoi "kapliczka". Zamiast pisać bzdury typu: "Na miejscu znajdują się napisy "wstęp wzbroniony", a całość jest oznakowano niejako jako własność cudza (!!!). To kapliczka wzniesiona na przełomie XVII i XVIII w (a przed XVII na tej działce pasły się dinozaury) , a także wodociągi z 1892 r. z których zasilane były Myślenice w wodę pitną.(Ile razy wnioskował wspomniany radny do poprzedniego burmistrza w tej samej sprawie?) Smutno, że ktoś zagradza dostęp do miejsc, które są dla myśleniczan ważnymi punktami kultu religijnego." Wszystko wina burmistrza Szlachetki że nie chce wykupić działki dla "kultu religijnego". Może czas aby Kościół odkupił te ziemię od właścicieli i zadbał o posesje jak o "Swoją"?
Tak jak zadbał o "Parkową" na Zarabiu.
Wierni mogą dojść z drugiej strony od ul. Rajmunda Bergela. Mniej komfortowe, ale gdyby miasto lub kościół wykonał np. w schody, byłoby całkiem komfortowe.